Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.????

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 15:43 #61646

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Dodałbym Panie Jerzy, ze jednak wątek spożywczy- przy zachowaniu umiaru- jest dość istotny. Kaleczenie, dla samego kaleczenia może zostać bardzo źle odebrane.
Pozdrawiam
Artur Furdyna
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 16:29 #61658

Jak świat światem,ludzie łowili ryby i jeżeli ktoś lubił,zabierał i normalnie zjadał.A obecnie jakieś lobby ogłupia i tak już dość skołowany ludek,tym,że nie zabierając ryb przyczynimy się do wzrostu populacji tychże!

To cytat. Mimo ciągłego cywilizacyjnego postępu nie wszystkich rozwój dotyka w równym stopniu. Dlatego wyginęły mamuty! Tylko proszę Cię Tadziu/Prezesie nie pisz, że bizonom sie udało.

dzisiaj dla wód pstrągowych nie ma alternatywy: będziemy łowić pstrągi jeśli zachowamy daleko idący umiar lub całkowitą wstrzemięźliwiść.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 16:47 #61659

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Piotr Konieczny napisał:
Jak świat światem,ludzie łowili ryby i jeżeli ktoś lubił,zabierał i normalnie zjadał.A obecnie jakieś lobby ogłupia i tak już dość skołowany ludek,tym,że nie zabierając ryb przyczynimy się do wzrostu populacji tychże!

To cytat. Mimo ciągłego cywilizacyjnego postępu nie wszystkich rozwój dotyka w równym stopniu. Dlatego wyginęły mamuty! Tylko proszę Cię Tadziu/Prezesie nie pisz, że bizonom sie udało.

dzisiaj dla wód pstrągowych nie ma alternatywy: będziemy łowić pstrągi jeśli zachowamy daleko idący umiar lub całkowitą wstrzemięźliwiść.
Cześć.
Dzięki za głos w dyskusji kogoś kto już tak wiele zrobił mimo (jak część z nas pamięta)
ogromnego oporu materii.
Piotrek nie martw się nie będę przypominał o mamutach ,ale za szczególnie podziękuję ci za słowa : BĘDZIEMY ŁOWIĆ PSTRĄGI JEŻELI ZACHOWAMY DALEKO IDĄCY UMIAR LUB CAŁKOWITĄ WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ !!!!!!
Taką właśnie opcję prezentuję od początku dyskusji.
Serdecznie pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 16:47 #61660

Artur Furdyna napisał:
Dodałbym Panie Jerzy, ze jednak wątek spożywczy- przy zachowaniu umiaru- jest dość istotny. Kaleczenie, dla samego kaleczenia może zostać bardzo źle odebrane.
Pozdrawiam
Artur Furdyna

Szanowny Panie Arturze,

Gdyby alternatywą było rzeczywiście "kaleczenie dla kaleczenia" to może byłaby taka potrzeba ... niemniej jednak, łowienie ryb w wędkarstwie jest realizacją instynktu łowieckiego, swego rodzaju "rozładowaniem napięcia", jakie w części ludzi drzemie w pewnym ciągu antropologicznego rozwoju ... są "łowcy' i są "pasterze", są też "zbieracze" i "rolnicy" ... dlatego jedni lubią na działce grzebac w ziemi, a inni "muszą" łowić ryby ... jeśli nie łowią to wzbiera w nich napięcie, które gdzieś musi sie "rozładować" ... takie "czasami człowiek musi, inaczej się udusi" ... teksty.org/Jerzy_Stuhr,%C5%9Apiewa%C4%87_ka%C5%BCdy_mo%C5%BCe ;-)

Więc łowienie jest "dla przyjemności", a nie "dla kaleczenia" ... natomiast samo "kaleczenie" jest nieodłącznym elementem, związanym z uzywaniem narzedzia kalexczącego jakim jest haczyk wędki ....

zaś względy inne zależą od warunków i wymagań gospodarowania ... Oczywiście, nikt nie wprowadza zakazu zabierania ryb "bo lubi" czy dla jakiegoś szczególnego, ideologicznego zamiłowania albo z powodu zamiłowania do "kaleczenia dla kaleczenia" tylko z konieczności ochrony ... ten zakaz zabierania może być w mniejszym zakresie, albo w większym, albo całkowity ... do tego dochodzą jeszcze inne regulatory w rodzaju ograniczania okresu łowienia (są takie łowiska na świecie, gdzie łowi się np. przez 6 tygodni, tylko C&R, a przez 46 tygodni nie) czy całkowitego zaprzestania łowienia, albo ograniczania dostępu do łowienia w ramach zmniejszania presji eksploatacyjnej, jeśli intensywność łowienia sama w sobie jest destrukcyjna dla zasobów ...

Są też sytuacje w których w ramach prowadzonego zagospodarowania wprowadza się zakaz wypuszczania złowionych ryb i jest to absolutnie równoważne podejście, wynikające z profilu gospodarczego łowiska ...

Niezabieranie ryb (w mniejszym czy większym zakresie) może się przyczynić w pewien sposób (wymaga to monitorowania, żeby wiedzieć i zauważać zmiany) do zmniejszenia tempa ubywania ryb, ale od tego ich bezpośrednio nie przybywa ... moze ich przybywać pośrednio, jeśli mają warunki do skutecznego rozrodu i "zamknięcia cyklu rozrodczego" w ramach dzikiej populacji ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 17:04 #61664

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Jak już kilka osób zauważyło, postawiona w tytule alternatywa nie ma większego sensu, bo sprowadza całą dyskusję do ideologii. Już dwa lata temu pisałem tutaj, że nie można dyskutować o konieczności wprowadzania C&R lub jej braku bez odniesienia do konkretnej rzeki. W ostatnich dniach również pojawiło się parę takich głosów, lecz z niezrozumiałych dla mnie przyczyn znaczna większość nie rozumie, bądź udaje, ze nie rozumie o co chodzi.

Pozwolę sobie wkleić tutaj słowa Jerzego Kowalskiego z innego wątku, bo moim zdaniem trafiają one w sedno sprawy:

Jerzy Kowalski napisał:
Ja traktuję C&R w kategoriach biologicznych i gospodarczych, jako narzedzie umożliwiające ochronę w warunkach intensywnej eksploatacji, albo eksploatację w warunkach ochrony, a nie jako jakąś "filozofię". Traktowanie C&R jako "filozofii" jest możliwe, jeśli zawęzi się całość wędkarstwa i zagospodarowania wędkarskiego do samej eksploatacji ... ale to droga na manowce ... ;-)

Próbuję zrozumieć argumenty tych, którzy uważają, że wybierając się na ryby jedynie po to, żeby je pokłuć jest nieetyczne. Nawet jestem w stanie się z tym zgodzić w jakiejś mierze. Jednak mam pytanie do tych osób - czy zgadzacie się, żeby wypuszczać ryby małe (poniżej wymiaru ochronnego), oraz złowione przypadkowo w czasie ich tarła (okres ochronny)? Zapewne odpowiecie, że tak, to naturalne, potrzebne do ochrony naszych zasobów. C&R to nic innego jak tylko propozycja zaostrzenia tych kryteriów z uwagi na stan, w jakim znalazły się nasze wody. Być może tymczasowo, i być może tylko na ograniczonych odcinkach - jak napisałem zależy to od danej rzeki. Nie ma tu grama ideologii, jedynie czysty pragmatyzm.

Ale tak naprawdę to nie o tym chciałem pisać... Pojawił się post, który opisuje to co nurtuje mnie od dłuższego czasu, i co moim zdaniem jest znacznie poważniejsze, niż roztrząsanie kwestii zawartej w tytule. Oto fragment tego postu:

Terwoj407 napisał:
Przyjdzie taki czas, że pojawią się głosy nad delegalizacją naszego hobby.
[...]
Stawką jest przetrwanie nie tylko ryb, ale i wędkarstwa...

Myślę, że do tego prędzej czy później dojdzie. Wędkarze są w mniejszości, generalnie nie kojarzą się zbyt dobrze w społeczeństwie. A na domiar złego jeśli naprawdę się zastanowić, to my mamy bardzo słabe argumenty przeciwko domniemanym/przyszłym orędownikom zakazu uprawiania wędkarstwa. A tak naprawdę nie mamy ich praktycznie wcale. Zamiast bić pianę nad nierozsądnie postawionym przez autora wątku pytaniem, może lepiej zacząć się zastanawiać nad tym problemem?

Mam jakieś tam przemyślenia w tej sprawie, ale sądząc po odzewie na post Terwoja407, mało kogo to interesuje.

Edit: w czasie gdy pisałem ten post pojawiło się kilka odpowiedzi powyżej, stąd parę moich powtórzeń tego, co pisali przedmówcy.
Ostatnio zmieniany: 2011/02/22 17:08 przez paszczak.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 17:12 #61665

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Pytanie nie miało być mądre , a sprowokować do dyskusji.Udało się.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 17:15 #61668

prezes napisał:
BĘDZIEMY ŁOWIĆ PSTRĄGI JEŻELI ZACHOWAMY DALEKO IDĄCY UMIAR LUB CAŁKOWITĄ WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ !!!!!!
quote]

Nie wiem czy mnie dobrze rozumiesz. Wstrzemiężliwośc ma byc wypadkową działań: wielu zabija ryby to i wielu musi je uwalniać. Tego ostatniego oczekujemy od Prezesów!
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 17:23 #61670

paszczak napisał:
Terwoj407 napisał:
Przyjdzie taki czas, że pojawią się głosy nad delegalizacją naszego hobby.
[...]
Stawką jest przetrwanie nie tylko ryb, ale i wędkarstwa...

Myślę, że do tego prędzej czy później dojdzie. Wędkarze są w mniejszości, generalnie nie kojarzą się zbyt dobrze w społeczeństwie. A na domiar złego jeśli naprawdę się zastanowić, to my mamy bardzo słabe argumenty przeciwko domniemanym/przyszłym orędownikom zakazu uprawiania wędkarstwa. A tak naprawdę nie mamy ich praktycznie wcale. Zamiast bić pianę nad nierozsądnie postawionym przez autora wątku pytaniem, może lepiej zacząć się zastanawiać nad tym problemem?

Nie tylko dlatego ważne jest podnoszenie wartości wedkarstwa i "dobre kojarzenie się", choć i ta kwestia wymaga zastanowienia...

Nieprzypadkowo w demonstracjach w Londynie przeciw zakazowi polowań na lisy dość licznie uczestniczyli wedkarze, a znam dobrze jednego, który z tej okazji pierwszy raz w życiu był w stolicy swego kraju. ;-)

Natomiast na razie ważne jest to, żebyśmy znaczenie wędkarstwa podnieśli na tyle, żeby głos wędkarzy miał znaczenie w kwestiach środowiskowych i gospodarczych. Wędkarze w różnych krajach mają swoje doświadczenia i warto z nich skorzystać. Mamy też dobre doświadczenia nasze, polskie, choć na razie niewielkie ale znaczące. Jednak do tego potrzeba racjonalnego podejścia i trzymania się z dala od emocji i ideologii... ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Ostatnio zmieniany: 2011/02/22 17:24 przez Jerzy Kowalski.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 17:26 #61671

  • Siemko
  • Siemko Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 461
  • Podziękowań: 16
Nie do końca rozumiem...Kto by mógł wyjść z taką zwariowaną inicjatywą...??? Ekolodzy...? :laugh: Chyba nie doceniacie potęgi ciała PZW....;) Wydaje mi się, że idziecie trochę za daleko. Osobiście nie mogę sobie tego wyobrazić w kontekście liczebności wędkarzy w tym kraju i alternatywy dla tych ludzi...Kogo tak naprawdę obchodzi los wędkarzy i naszych wód...Chyba tylko inwestorów z pomysłami na zabudowę rzek....
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl
Ostatnio zmieniany: 2011/02/22 17:54 przez Siemko.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 17:27 #61672

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
paszczak napisał:

Terwoj407 napisał:
Przyjdzie taki czas, że pojawią się głosy nad delegalizacją naszego hobby.
[...]
Stawką jest przetrwanie nie tylko ryb, ale i wędkarstwa...
Myślę, że do tego prędzej czy później dojdzie. Wędkarze są w mniejszości, generalnie nie kojarzą się zbyt dobrze w społeczeństwie. A na domiar złego jeśli naprawdę się zastanowić, to my mamy bardzo słabe argumenty przeciwko domniemanym/przyszłym orędownikom zakazu uprawiania wędkarstwa. A tak naprawdę nie mamy ich praktycznie wcale. Zamiast bić pianę nad nierozsądnie postawionym przez autora wątku pytaniem, może lepiej zacząć się zastanawiać nad tym problemem?
Tomek, ale przecież o niczym innym nie piszę . Wojująca ,,grupa '' no kill-erów robi najwięcej złego swojemu środowisku. A przy okazji jest to ,,strzał w kolano" całemu wędkarstwu. Coraz więcej wód do targania rybek dla samej przyjemności. Lub (o zgrozo) , kaleczeniu tychże ryb dla sportu i urządzanie sobie rywalizacji. Sam się zastanawiam nad tym ,co na ten temat by powiedział Rzecznik obrony praw zwierząt? Jak się to ma np. w zderzeniu z Ustawą o Ochronie Zwierząt.
Nie oszukujmy się , pisanie o tym jako o sposobie gospodarowania jest naciągane jak stara guma w kalesonach.
Każdy człowiek zrozumie że łowisz rybę by ją zjeść . Każdy zrozumie że wypuszczasz małe ryby by urosły.Że wypuszczasz w okresie ochronnym by się rozmnożyły. Ale jaki racjonalny powód kaleczenia podasz gdy wprowadzasz obowiązek ich bezwzględnego wypuszczania. Czym często skazujesz na wielogodzinne konanie.
pozdrawiam
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2011/02/22 17:35 przez farti.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.088 seconds