Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.????

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 21:48 #61727

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
orzech napisał:
Mniemam ,że zasad "no kill" powinniśmy zaczerpnąć od karpiarzy. Mają szacunek do ryb łowionych, aby ich nie narażać na cierpienie i inne niebezpieczeństwa , które mogły by je czekać po wypuszczeniu do wody stosują maty pod rybę ,wiaderko z wodą polewając rybę i środki dezynfekujące rany i przyspieszające gojenie ran.
Podkreślam ,że nasze kotwiczki wyrządzają rybie więcej cierpienia niż karpiowy haczyk.
Fiolka ze środkiem do odkażania ran naprawdę niewiele waży a śmiem twierdzić iż większość nas tego nie używa.

Pozdrawiam.

.......super!
dzięki!
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 22:11 #61730

HOUK Panowie zabijanie czy wypuszczanie złowionych ryb to sprawa sumienia .Zgodnie z regulaminem każdy ma prawo wyboru . Zostawmy tę kwestie dla samych siebie . Jestem jaroszem od ponad 21 lat ,nie religia tylko humanitaryzm i sumienie mną kieruje. Przez pierwsze 10 lat mojej przygody z wegetarianizmem wyniszczyłem swój organizm tak że przy chorym kręgosłupie i mizernej tkance mięśniowej , straszono mnie wózkiem ,diagnoza była taka mało białka itp... Przestraszony zacząłem jeść ryby , to było dla mnie straszne. Więc pomyślałem że jak je jadam to będę je łowił i tak zaczęła się moja Filozofia Mojego Sumienia.Moja Religia i tylko moja ! Czasem szczupaka ,okonia ,troć zaproszę na obiad a cała reszta jest uwalniana . A królem i Panem jest Pstrąg!!! ... To moje sumienie i jest mi z tym bardzo dobrze . To normalne że ludzie , którzy mnie rozumieją są mi bliżsi . Przecież każdy ma prawo wyboru!!!
D.R.I. CROSSOVER H/C
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 22:18 #61732

Farti, coś mi się wydaję, że nie masz pojęcia o łowieniu ryb, które chcesz wypuścić. Wędkarz, który idzie z nastawieniem wypuszczania ryb, robi to tak , aby te ryby mogły przeżyć, nie wiem czy wiesz o co mi chodzi?Wmawaianie , że ryby wypuszczone giną w wodzie, jest totalną głupotą. Wybierz się kiedyś na San , jak są prowadzone odłowy, to zobaczysz czy na kilkaset złowionych ryb, chociaż jedna zdechnie.
Domyślam się ,że ryby niewymiarowe wypuszczasz i co wtedy myślisz, że te ryby wszystkie padają w wodzie. Na łowiskach no kill, przeżywalność ryb oscyluję między 90 a 100 procent, a na łowiskach kill, chyba nie muszę pisać.
Zdecydowanie wolę chwilę, kiedy rybka którą wypuszczam odpływa, niż kiedy walę ja w łeb, dlatego pisanie ,że to niczym się nie różni, jest dla mnie bynajmniej niezrozumiałe a przede wszystkim nieprawdziwe.
Pozdrawaim Zbyszek
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 22:20 #61733

Rozumiem cię doskonale ale ...
Widzisz, w mojej opinii czyni cię to mniej etycznym, jeżeli mówimy o polskich dzikich wodach i polskich realiach. W Kanadzie powiedziałbym, że nie sprawia mi to żadnej różnicy.

Podejście czysto matematyczne : załóżmy, że łowimy tyle samo razy w roku i złowimy tyle samo ryb. Oczywiście każdy z nas stosuje c&r, tak jak potrafi najlepiej. Śmiertelność - powiedzmy optymistycznie 5%, albo załóżmy dla lepszego przekazu 20%. Różnimy się o te kilka ryb, które w twoim przypadku wyjeżdżają z wody, a w moim do niej wracają i generalnie przeżywają - niech jedna padnie dla lepszego przekazu (w straszliwych męczarniach jak to opisujesz). Reszta ma szansę się wytrzeć i dać życie nowemu pokoleniu pstrągów o ile inny normals (co za określenie) nie zafunduje im wycieczki na patelnię. Może jedna z wypuszczonych ryb dorośnie do 60+ cm i wytrze się jeszcze ze 3 razy zanim zgnije, a przy okazji dostarczy najwspanialszych w naszym hobby emocji innemu wędkarzowi (a może i nam samym).

Tym się różnimy. Ty uważasz, że sposobem gnicia ryb, ja uważam, że podejściem do wędkarstwa. Dla mnie zabieranie ryb nie jest esencją wędkarstwa, a posiłek z pstrąga (chociaż przyznaję, że bardzo smaczny) nie stanowi o istocie mojej pasji, ani nie jest czynnikiem ją warunkującym, czy też sposobem na usprawiedliwienie przekłucia iluś tam mniejszych ryb.

Generalnie nie zabieram ryb, stosuję c&r od kilkunastu lat, a zacząłem tak postępować, zanim stało się to modne (a może niestety konieczne). Dlaczego piszę, że generalnie? Bo w zeszłym roku kilka zabrałem. Wszystkie zabrałem z łowiska do tego przeznaczonego, nie z wody pzw, a z czyjegoś prywatnego zbiornika. Wszystkie zabrane ryby były tęczakami. Powiem wam, że tęczak z czystej górskiej zaporówki, który pływa w niej od kilku miesięcy, smakuje jak potok z dzikiej rzeki.

Pytacie, czy to etycznie tak kłuć ryby? Ja zadam pytanie inaczej. Czy stać nas (w sensie finansowym) na zabieranie ryb z dzikich rzek? Uważam, że obecny stan polskich wód na to nie pozwala. Dowody - wybierzcie się nad rzekę, a zdobędziecie je sami. Funkcjonujący system doprowadził znakomitą większość wód do ruiny. Czyja to wina? Nas samych. My wędkarze jesteśmy największym zagrożeniem dla ryb. Pora najwyższa spojrzeć prawdzie w oczy. To nie kłusole, wydry, norki, dziadki z glizdami wyjałowiły nasz wody. Doprowadziliśmy do tego sami, zabierając ryby zgodnie z idiotycznym regulaminem, który pozwala większości zachować czyste sumienie i mówić innym, że są ok, bo postępują zgodnie z prawem. Z prawem może i zgodnie, natomiast czy właściwie? Popatrzcie na nasze rzeki (nie osy) i oceńcie sami.

Ryby, które z wody wyjadą, na 100% nie przeżyją. Ryby które do niej wracają, mają przy odpowiednim traktowaniu, bardzo duże szanse przeżycia.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 22:20 #61734

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
KAŻDY POWINIEN MIEĆ PRAWO WYBORU !!!!
...........w ramach przyjętych reguł.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 22:32 #61737

Panie Prezesie, a co będzie jak według prawa wyboru , 90 procent będzie waliła ryby w łeb, i pokazywała młodym ludziom , jakie to fajne prawo wyboru, gdzie tu zdrowy rozsądek i ile czasu Pan Prezes daję aż ta studzienka pokaże dno?
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 22:46 #61738

prezes napisał:
KAŻDY POWINIEN MIEĆ PRAWO WYBORU !!!!
...........w ramach przyjętych reguł.

Trzeba ustalać reguły, żeby ułatwiać ten wybór ... ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 22:52 #61739

Przyjęte reguły można rozbić o kant d... . Zobaczcie sami do czego doprowadziły.

Prezesie polecam jeszcze raz przeczytać post Piotra Koniecznego, ten drugi.
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 23:01 #61742

  • Rózgaś
  • Rózgaś Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Rosówka Dżodżo na haku - wszystkie pstrągiWplecaku
  • Posty: 352
  • Podziękowań: 105
Czytam o statystykach, przeżywalności, etyce, nołkil, srołkil. Złowiłem rybę którą kiedyś wypuściłem. uczucie ??? - bezcenne. Zastanawiałem się czy przeżyje, zrobiłem jej z 10 fot a tu proszę cała i zdrowa w tym samym miejscu,wyglądała jakby miała w dupie statystyki o przezywalnosciach i inne pseudobzdety, a chodziłem tam 10 razy. Wniosek?? Gdybym ją zezarł za pierwszym razem guzik bym złowił. A etyka? Niech każdy pomyśli jak etycznym jest człowiekiem w życiu i może wtedy palnie się w łeb czy jest sens się nad tym zatanawiać w wędkarstwie....
Od tego roku zjadam wszystko!
Temat został zablokowany.

Odp:Kaleczyć dla przyjemności czy kaleczyć aby zabić i zjeść.???? 2011/02/22 23:01 #61743

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Hmmm , zarzucano mi prl-owskie korzenie.Tam nie było prawa wyboru - były jedynie słuszne racje.
Dobra.!
Nie jestem za prawem mordowania ryb w majestacie prawa!
....po raz kolejny podkreślam jestem za rozsądkiem, umiarem i etyką.
..Panie Zbyszku , a jeżeli tylko 10% nie potrafi uszanować to co ma sens.Dlaczego tak źle oceniamy wędkarzy......to wy jesteście tacy święci???
Nie, jest bardzo dużo normalnych, etycznych wędkarzy dzięki którym funkcjonujecie jako działacze PZW.
Faktycznie.........Ktoś mi napisał: Tadek po co to ruszasz....działacze zadepczą ciebie.....zanim zdążysz coś wytłumaczyć.
Nie jestem erudytą, jestem matematykiem uczącym małe dzieci......logika, kochani ....logika
Trochę się uniosłem , przepraszam
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniany: 2011/02/22 23:02 przez prezes.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.097 seconds