TEMAT: Rzuty muchowe

Witam
Chcialbym zaczac nowy temat o rzutach muchowych, na roznych forach mowi sie o doborze kija, sznura, muchy, ale malo kto wypowiada sie na temat rzutow. Ja rozumiem, ze kazdy lowi jak chce, rzuty jakos wychodza, ale czy nie nurtuje was czasami, dlaczegi sie placze, dlaczego laduje powaldowany sznur, dlaczego dalej nie leci, jak radzic sobie z wiatrem, jak lekkim kijem rzucic ciezka nimfe(bo nie chce nam sie do samochodu wracac po druga wedke), jak rzucic za kamien lub drzewo,jak zrobic rolke razem z mendingiem, jak mozna wykorzystac rzuty speyowe na kij jednoreczny, co i jak z tym double haulem, czy kijem #8 rzuca sie tak samo jak kijem #3(technika), dlaczego ta petla jest taka kolista, co trzeba zrobic zeby 5metrowy przypon ladnie nam sie wyprostowal, dlaczego mucha uderza o wedke?, te i wiele innych pytan na ktore poznanie odpowiedzi ulatwi nam muchowanie i lapanie wiecej ryb, chcialbym poruszyc w tym temacie.
Temat bez przymusu, jesli sa zainteresowani, to zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam
michal

Cześć Michał Mam wrażenie, że się znamy, mieszkaliśmy w jednym pokoju na Troci Łeby, byłeś z tatą. Pozdrowienia od Szymka:)

Nie wiem, czy łowiłeś winstonem bIIx, mam takiego 8'6, 5#, do tego szur wf 5# sage. Generalnie jest ok, ale nie jestem w stanie osiągnąć dłuższych dystansów (?), co czasami nie pozwala podejść dużego potoka, kolega, który mnie uczy muchowania radzi, żeby mniej wychylać wędzisko do tyłu przy rzucie, jak zacznę tak robić to zdaża się, że pętla mi się zamknie i splącze przypon z linką. Łowiąc np st. croix ultra legend 10' 5# (zdecydowanie mocniejsza od piątki winstona) rzucam bez problemu linką 6# airflo ridge z małym streamerem na końcu - odległość nie stanowi problemu. Winston jest opisany jako szybki, ale mam wrażenie, że jest dużo wolniejszy od st. croix'a. Co o tym myślisz?

Szymon, nie bluźnij . Ja swoim BIIXem 9,5' #5 wywalam całą linkę #5 do podkładu. Oczywiście trudno jeszcze wtedy podać muchę wychodzącemu pstrągowi, ale technicznie wystrzelenie całej linki - nie ma problemu.
A nie jest czasami tak, że wkładasz w te dalsze rzuty trochę za mało dynamiki w obawie, że połamiesz kij? Wiem, że to głupie, ale te wędki sprawiają wrażenie delikatnych i może tak się trochę psychicznie blokujesz co? Potęga tego kija tkwi w jego dolniku i trzeba się do tej energii po prostu umiejętnie dobrać.

Może faktycznie się blokuję, faktycznie ta wędka jest bardzo delikatna i leciutka, nawet ostatnio prz holu pstrąga grubaska pod 40cm miałem obawy i delikatnie podszedłem do tematu:) Dodam, że jestem zwolennikiem o ile to możliwe szybkiego holu - starą 4# tęczaki pod 50cm nie miały lekko, ale nie bałem się o złamanie, przy tym winstonie to już by bolało.

Temat jak najbardziej potrzebny. Co do dyskusjito juz mam niewiele do powiedzenia Rzucam jak bozia da i jak daleko diabli poniosą
To tyle co do mojej techniki rzutów więc ograniczę się do czytania.
Swoją drogą może by zorganizować jakiś cykl szkółki rzutowej. Jakby blisko było to ja bym był chętny i jeszcze ze dwóch bym przyprowadził.

Ee, bez obaw. Postaraj się go trochę mocniej przydusić to dopiero zobaczysz czym dysponujesz. A jak się złamie to spokojnie, coś pomożemy. Nie myśl o konsekwencjach, skup się na dynamice!

Czesc Szymon, jak dobrze pojdzie to sie zobaczymy na Lebie 2013.
Co o tym mysle?
Ja powiem tak, na innych forach tez pisalem, ze wazniejsza jest technika niz sprzet. Oczywiscie posiadanie super wedki to fajna sprawa(tez mam kilka), ale co do rzutow to niewazne czy to Winston, TFO, Sage, czy cos tam, jak te rzuty sie wykonuje to jest istotne.
Aby wesprzec swoja wypowiedz, powiem, ze ostatnio przyszedl do mnie na szkolenie14latek z wedka z Lidla za 30€, i linka poleciala. We florencji w Grudniu wygralem zawody rzutowe, organizator zakleil czarna tasma nazwe i klase wedki, zeby wszyscy mieli rowne szanse.
To nie wychlanie kija zbytnio do tylu, to chodzi o to, zeby szczytowka nie poruszla sie po lini wypuklej,(czesta przyczyna jest zbytnie lamanie nadgarstka). Ty jak teraz zatrzymujesz wyzej i ci sie placze, to jest tailing loop zwiazany ze zbyt waskim katem wymachu. ROZSZEZ KAT wy machu, caly czas zatrzymujac kij wysoko. Bardzo przydatne byloby nauczenie sie dryftu, co spowoduje zamortyzowanie rozwijajacej sie petli.
Pamietaj, rowniez, ze wolne kije uginaja sie glebiej, i aby utrzymac szczytowke w lini prostej, musisz ROZSZEYC KAT wymachu, jesli tego nie zrobisz kij rozladuje sie.za wczesnie i spowoduje tailing loop
pozdrawiam
michal

Czesc Piotrek. Co do szkolki to taka wlasnie zalozylem w Karlinie. Bedzie otwarta marzec kwiecien. Zapraszam na moja strone www.betterflycast.com tam wszystko jest opisane.
Co do rady kolegi mkfly, to nic bardziej mylnego. W rzutach muchowych prawda jest taka, ze im mniej i lzej tym lepiej.
Pozdrawiam
michal

hm... chyba nie skorzystam. Rozumiem wszystko, ale cena dla mnie i mojego portfela jest za wysoka.
Miałem na myśli spotkanie, jakiś zlot i przy okazji jakiś pokaz, oraz wytknięcie błędów przy próbie naśladowania mistrza

....moj brat edytuje strone i widac ze cos sie leni z poprawkami. Nie wiem czy to cos da, ale ceny sie zmienily.
Ze 150€na 100€ za dzien (8h)
Z 80€ na 60€ za osobe przy grupie do 5 osob.
a w miedzyczasie pogadamy o rzutach na forum
michal