Najprostsza imitacja ochotki jaką znam i jaka mi się sprawdzała (co prawda na pstrągach ze stojącej wody) to było (już nie jest bo pstrągi ją rozwaliły)coś zbliżonego do F-fly ale na kiełżowym haku (14-16). Skrzydełka delikatne, długości mniej więcej takiej jak haczyk, w kolorze ciemnobrązowym, szarym, tułowik z szaro-brązowego quila krótszy od skrzydełek. Taką muchą możesz spokojnie łowić jako suchą (bo to jest sucha) ale możesz też ją podtopić i delikatnie (bardzo powoli)ściągać pod powierzchnią. Brania były bardzo agresywne.
Możesz też spróbować na coś takiego, jednak na takie imitacje miałem zdecydowanie mniej brań niż na przytopioną f-fly.
www.flyforums.co.uk/member-classifieds/32970-buzzers.html
Wariacji jest masa i tylko wyobraźnia cię ogranicza.
Jest też jeden bardzo prosty wzór suchej muszki, który mi się sprawdzał w stojącej wodzie. W zasadzie nie wiem co imituje - czyli wszystko i nic. Na trzonek haka nawijasz pawia w kolorze naturalnym, całość przewijasz od przodu do tyłu jeżynką (nie musi być bardzo gęsta - tak ze 4-5 nawojów na całej muszce) w kolorze grizzly i dla wzmocnienia do przodu jakąś żyłką (drucika nie polecam). Ot i cała mucha
Sprawdzała się na sfalowanej wodzie (na spokojnej tafli znacznie gorzej), działała również jako przytopiona powoli ściągana mokra.
P.S. Na stojącej wodzie łowiłem tylko kilka razy (złowiłem kilka potokowców i kilkadziesiąt tęczaków + jakieś źródlaki), to dla mnie wciąż duża zagadka i wielka niewiadoma. Wystarczyło, że zmieniły się warunki np. wiatr zaczął wiać z przeciwnej strony, ryby nagle przestawały reagować na doskonałą jeszcze chwilę wcześniej imitację i musiałem kombinować od nowa. Sprawdzały mi się muszki znacznie delikatniejsze niż na rzeki.
Zastanawiałem się ostatnio jak zaimitować ochotki (już przeobrażone) siedzące na powierzchni wody ale nie wypracowałem skutecznej imitacji. Skubane siedzą strasznie wysoko na wodzie.