TEMAT: Znowu kłusole???

Igo napisał: Igo dobrze prawi- pamiętaj o tym dywanie i czymś dla rolnika.

Janek napisał:
Pewnie duuuuużżżaaaa flaszka pozwoli aby rolnik nie miał siły przeszkadzać w trzepaniu dywanu chyba, że we dwóch wytrzepiecie.

najpierw oplułem monitor a potem się popłakałem
zacznie teraz rolnik wędkarzy ganiać na wodą!! oj zacznie

O wędkarzy nad tą rzeczką nie trzeba się martwić.Pusta woda Nawet gdyby jakaś ryba tam zbłądziła,nie mówiąc już o pstrągu to norki z pobliskiej fermy wiedzą o tym Wioska nad tym strumieniem jest od kilku lat terroryzowana przez futrzastych uciekinierów Teraz dołączył do nich Unikat z ;antykłusowniczymi ;działaniami

WIKTOR napisał: Ja wierzę w szczęśliwe zakończenie powyższej historii. Wystarczy, że kolega odda drut, postawi rolnikowi flaszkę a gospodyni porządnie wytrzepie dywan a zapewne zyska tym czynem nowych przyjaciół i gdy kolejny raz zawita nad rzekę zostanie ugoszczony cieplutkim, wiejskim pierogiem z grzybami. Więcej wiary w ludzi koledzy! Jestem pewny, że jeszcze nie raz zobaczymy jak gospodyni z naszym kolegą wędkarzem razem ubijają masło.

Igo masz racje , trzeba wierzyć w ludzi.

Rolnik wierzył w ludzi, a Ci mu drut zaje...

a może gospodarz Jorzin z Bażin marzy,żeby mu ponownie ktoś obcią... druta ,że o dywanie małżowinki nie wspomnę ,
no nie dam rady utrzymać powagi...

Mam propozycję aby przenieść ten temat do działu HUMOR,bo już zajadów dostałem od tych wpisów

Nie no koledze trzeba podziękować za ten wątek, jeden z lepszych na forum. Siedzę, płaczę, śmieje się i znowu płaczę ze śmiechu
A tak na marginesie, u mojego teścia na pastwisku również znikał drut w takich ilościach, tylko w przeznaczeniu na wyrób mioteł. A może kolega teraz chce rozwinąć interes z miotłami bo co zrobi z taką kupą drutu? W obecnym kryzysie trzeba myśleć ekonomicznie
A później gospodyni kilka odstąpi