Gregon , z tym syfem genetycznym ( cokolwiek to znaczy) i sterylnych warunkach wylegarni to chyba nie masz racji- taka uwaga z perspektywy 10 lat spedzonych w robocie wylegarniczej.
Co do homingu ,to nikt przy zdrowych zmyslach nigdy nie twierdzil ,ze homing jest zjawiskiem dotyczacym 100% populaci.Ja mialem u siebie ryby norweskie i szkockie , a moje pewnie tez czasem wplynely do jakiejs norweskiej rzeki-bo dlaczego mialoby byc inaczej?Jakies bledy w nawigacji zdarzaja sie w naturze od zawsze - dopuki sa statystycznie niestotne, to wszytsko gra.
Nie doszukales sie badan dotyczacych homingu polskich ryb, bo nikt takich badan nie zrobil. Samo ciecie pletw daje jedynie informacje o tym ,ze ryba jest z zarybienia.Zeby wiedziec wiecej, trzeba jej wladowac do nosa mikrotag.Czy ktos ma w tym interes zeby wiedziec wiecej?Jesli ma, to jeden telefon do mnie , pakuje maszynerie w samolot i moge poznakowac wszystkie polskie smolty osobiscie - proste? Nie koniecznie i nie dla wszytskich
Udowodniono ,ze ryba musi splywac , czy tez przebywac w systemie conajmniej 6-8 tygodni aby procent powrotow byl wysoki.Jesli sie ja wypusci za blisko morza to bladzi jak smrod w...Nie wazne ...Wiec jesli ryby zejda do morza w tydzien, to sam rozumiesz co sie dzieje...
Pozdrawiam