Artur Furdyna napisał:To "rzeka z odzysku" w wielu aspektach. I jakości wód, i morfologii samej rzeki. Ma jednak pecha. W jej zlewni znajdują się jedne z najlepszych gleb w kraju, tak dobre, że nawet kołchozy z poprzedniego systemu dały radę przetrwać...
Dlatego, na chwilę żywa, pewnie niebawem znów polegnie, jako ekosystem. I może znów szachistom wodnym o to chodzi, żeby "udowodnić" że się nie da.....
Tak kończąc, bo nie ma sensu byśmy dalej sobie to udowadniali, co wiemy. warto by zewrzeć szyki i zadziałać, mam na myśli wędkarzy i skutecznie zadbać o to, co w dużym stopniu, jest treścią naszego życia- wody i ryby. Wierzę, że to możliwe, tylko, jako grupa nie potrafimy tego zrealizować.
Szanowny Panie Arturze,
Poruszył Pan istotnej sprawy, a mianowicie skutecznej spójności środowiska wedkarzy, a raczej jej niedostatków. Nie dlatego, żeby jakies jedno środowisko było w stanie zdominowac wszystkie inne i urządzać porządki "po swojemu", ale dlatego, że szukanie współpracy w realizowaniu zamierzonych celów wymaga najpierw uporządkowania swoich spraw i doprowadzenia ich do dobrego stanu... Tymczasem z każdej dyskusji, a i z wielu prób dzialania, wynika brak tej sprawności zorganizowania się ... jak więc inne, samorzadne grupy, można namówić do współpracy z takim niezorganizowanym środowiskiem, nie dającym istotnej rękojmi wynikającej z przewidywalności ...
Innym zagadnieniem jest siła ekonomiczna wędkarstwa, bo jednej sile ekonomicznej najlepiej przeciwstawiać w miarę równoważną ... trudno i darmo - ekonomicznie jest ten świat urządzony ...
Wreszcie - jestem pełen uznania i podziwu dla umiejętności Pana i Kolegów z Pańskiego i innych środowisk na Pomorzu, w dużym stopniu odmiennym od tego, co napisałem powyżej ... to może wystarczyć do współpracy lokalnej z samorządami, instytucjami, przedsiębiorstwami w zajmowaniu się pojedynczymi rzekami, ale chyba wciąz zbyt mało na istotne znaczenie regionalne, a zdecydowanie za mało, żeby stanowiło wpływowy głos w ustanaiwaniu standardów ogólnopolskich ... niestety, te Wasze dokonania są podważane przez postępowanie i nastawienia innych środowisk ...
"Zwarcie szyków" byłoby realne kiedy ludzie tacy jak Pan kierowaliby okręgami, stanowiąc o sile oranizacyjnej i ekonomicznej wędkarskich przedsięwzięć ... na co, nie ukrywam, mam nadzieję w nieodległej przyszłości ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski