TEMAT: Odłowy tarlaków na Parsęcie

Farios, nie wiem, czy się spotkamy kiedykolwiek nad rzeką, ale jak się spotkamy, przypomnij mi proszę, żebym Ci postawił piwo Bardzo fajnie ująłeś istotę rzeczy w kilku zdaniach, i to z odpowiednio szerokiej perspektywy.

Ale ja mam konkretne pytania odnośnie tych nieszczęsnych "odłowów całorocznych" na Wieprzy.
1. Czy to są całoroczne odłowy tarlaków (pytanie retoryczne oczywiście, ale cholera wie co tam chłopcy wymyślili)?
2. Jeśli nie, to czy jest jakaś uchwała czy inny dokument wyjaśniający metody tych odłowów, i czas, w którym są dokonywane?

Jest tylko jeden ściśle określony warunek tych odłowów : "PANIE JAK ŁOSOŚ IDZIE TO TRZA GO ODŁAWIAĆ BO PRZECIEŻ NA DARMO NIE WCHODZI DO RZEKI"

paszczak napisał:
Nad Parsętą to się niestety nie spotkamy, bo nie zamierzam być klientem firmy "Gospodarka trociowa".
Chyba, że nad Łebą, Słupią, Łupawą...Tam działania konkurencyjnej firmy dzięki społecznemu zaangażowaniu wędkarzy zaczyna mieć coraz większe znaczenie...

Sorki z góry za offtop.
na Troć Łeby wybierasz się Robert??
Masz numer tela ten sam to jak coś bym zadzwonił...

Znowu jest dostępny.

Totalna fuszerka, brak humanitarnego podejścia do tarlaków. Nie ma znaczenia czy przezyją czy je szlak trafi, a co uda się pozyskać to sie uda i tyle. W zasadzie tez nie ma znaczenia.

To tylko moje wrażenie z tego co dzieje się na tym filmiku.

JA mam nad Parsętę 500km jak widzę tych PANÓW co pozyskują tarlaki to budzą się we mnie najgorsze uczucia ale może tylko ja tego nie łapie.PS Makler dzięki za film !!!!!!!!!!!!! Pozdrowienia Z Warszawy.

Szkoda, że mam tak daleko do Was! Myslę, że łopatologicznie dałoby się wytłumaczyć nasze racje! DZisłsjcie!

Koniec odłowów na Parsęcie?

Te koryto którym płynie woda nie można nazwać przepławką, to przykład książkowy wadliwej konstrukcji która uniemożliwia migrację ryb. To atrapa przepławki, powodująca nienaturalną koncentrację ryb w okolicach Rościna.