RobertK napisał:
A propos łowienia są dwie opcje...
Drogie OS-y pełne ryb.
Tanio dla wszystkich, ale przełowione i przedeptane.
TANIO I DOBRZE w POLSCE NIE ISTNIEJE!
Zaworek, Marcinie przyjacielu najlepszy... teoretycznie gdybyś wydzierżawił rzeczkę nad którą mieszkasz, stworzył OS, to w Twoim interesie jest zarybiać, pilnować, dyscyplinować i ostatecznie ZARABIAĆ na hobby które pcha wędkarski światek nad pełne ryb łowiska.
Tylko w taki sposób istnieje realna szansa przywrócić ŚWIETNOŚĆ tysiącom Polskich i tej pięknej rzeczce, a tak... pilnujesz dwóch ostatnich rybek co tam są, by ich nie ZJEDLI, bo to jest przecież łowisko dla WSZYSTKICH.
Za przysłowiową ZŁOTÓWKĘ DZIENNIE nie da się MIEĆ CIASTKO i ZJEŚĆ CIASTKO.
Mnie osobiście nie stać by jeździć po świecie za rybami, ale za brak kasy mogę mieć pretensję tylko do siebie.
Ale raz na jakiś czas lubię pojechać na OS SAN zapłacić około 100zł dniówki by choć zobaczyć jak do muchy podnoszą się 70cm potokowce, 60cm lipasy czy na płani gonią ponad metrowe głowacice, a widzę to bo utrzymanie takiego łowiska po prostu KOSZTUJE, a dodatkowo ryby trzeba wypuszczać, nie ZJADAĆ bo długo rosną by być 70takami. koniec kropka.
Takie to proste...prawda?