TEMAT: Ucięcie środków rządowych dla PZW

Panie Jerzy,
Pamiętam co Pan pisał wcześniej na innych portalach .
Szczególnie duzo na "Rybim Oku" (www.fishing.pl)
Na Pana wywodach inni rozmówcy ,ktorzy akurat z róznych powodów doskonale znają od srodka mechanizmy dzialania wierchuszki w PZW-nie pozostawili suchej nitki.
Efektem tego jest ,ze niemajać zadnych kontrargumentów,przestal sie Pan tam udzielać przenosząc sie w inne miejsca i dalej probując w swoisty sposob bajdurzyć i zaciemniac obraz.
Jestem pewny ,ze tylko kwestia czasu jest ,ze i na FORS-ie z Pana wywodow z czasem inni wyciagną dla siebie odpowiednie wnioski.
Bardzo utkwiło mi w pamieci jak Pan mocno bronił tajemnicy finansów PZW przed ich upublicznieniem dla zainteresowanym ,bo niby "konkurencja"PZW moze to wykorzystać.
Przez takie postepowanie wychodzą takie kwiatki jak z ksiegowa z Zielonej Góry ,która spokojnie mogła kraśc miliony zlotych z kasy zwiazkowej.
Najbardziej w tym zdumiewajaca jest reakcja"organu" nadrzednego,a własciwie jej brak.

O jej ale stracą. Co to jest te parę tysięcy wobec całego ich budżetu. A z tego co wiem, to rozkład pieniędzy w PZW jest troszeczkę inny. Pamiętajmy, że opłata składa się z:
1. opłata członkowska
2. opłata okręgowa.

ad1. Opłata członkowska to 66 PLN. Jak pomnożymy to przez ilość członków to daje nam sumę 41 ml. 580 tys. pln. Biorąc pod uwagę ulgi, młodzież itp. Będzie to pewnie kwota około 30 mln. PLN

To tak kwota idzie na zarząd główny. W zarządzie głównym jest ze 40 osób. Skoro tak Pan Jerzy jest świetnie zorientowany w działaniach PZW proszę mi powiedzieć, na co wydawane są te pieniądze.

ad2. W okręgu mazowieckim jest to chyba około 102 pl. W okręgu tym jest około 67 tys. członków co daje nam kwotę prawie 7 mln. Tu nie zrobię obniżki ze względu na ulgi, ponieważ kota podstawowa to 102 pLN ale jest jeszcze sporo opcji, które członkowie dokupują.

Te pieniądze przeznaczane są na działanie okręgu i kół, zawody wszelakie, pensje pracowników okręgu (zarówno biurowych jak i terenowych), zarybianie itp.

Zatem ponawiam pytanie. Panie Jerzy na co idą pieniądze ze składki członkowskiej?

Pozdrawiam
Daniel.

Ręce opadają!
Wędkomaniak opisał w sposób przystępny dla wszystkich jak rozkładają się pieniądze ze składki. Mnożąc bzdurne kwoty przez niesprawdzone ilości członków okręgów wychodzą Wam Panowie kosmiczne bzdury - sorry ale czytając te głupoty nie mogłem się powstrzymać.

W okręgu mazowieckim jest około 67tys członków. Nie napisałem nie sprawdzając tego u źródła. Liczba członków PZW też jest znana. Zatem proszę powiedzieć mi gdzie moje wyliczenia są bzdurne?

Daniel

ps.
Też nie mogłem się powstrzymać.

Zarząd Główny otrzymuje 10% ze składki podstawowej itd.

rincewid napisał:
Szanowny Panie Danielu,

Rzeczywiście, kwestie podziału tych wpływów finansowych ze składek został dobrze opisany przez "wędkomaniaka", ale skoro Pan tak uparcie dopytuje, to powtórzę.

Ze składki członkowskiej (powiedzmy, że to te 30 mln zł) do ZG odprowadzanych jest 10%, czyli około 3 mln. Zarządzają nimi przedstawiciele okręgów, tworzacy ZG. Pozostałe 90% składek członkowskich zostaje w okręgu, gdzie reprezentaci kół, tworzacy ZO, decydują o podziale tych funduszy między finansowanie zobowiązań okręgu, oraz zobowiązania kół. Często odbywa się to po połowie.

Całość składki okręgowej pozostaje, jak sama nazwa wskazuje, w okręgu i o jej wydatkowaniu decyduje ZO. Te składki są przeznaczane na prowadzenie gospodarki w użytkowanych obwodach rybackich. Okręg mazowiecki, o którym Pan wspomniał, użytkuje bodajże ponad 20 tys. ha rzek i jezior. ompzw.pl/modulesData/files/2242_wykaz_wo...13_word_p7q5pnu7.pdf

Jeśli ma Pan jakies pytania, to w miarę posiadanej wiedzy chętnie odpowiem.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Ja bardzo lubię matematykę, jeśli jest około 63 000 członków PZW i strzelam mocno zaniżając każdy z nich płaci po 65 zł rocznie, to PZW ma z tego tytułu 40 950 000 zł, nad tymi 200 000 zł od Ministry nikt nie zapłacze, dla tego PZW ma wywalone na nowy status zgodny z ustawą, odcinający od korytka. Jeszcze raz proszę zwrócić uwagę że te 65 zł jest mocno zaniżone. Beton był jest i będzie chyba że "kostucha" zacznie go kruszyć.

wtedy na ich miejsce wejdą "nowi" którzy zostaną bardzo szybko uwikłani w siatkę zależności..... finansowych, ech.

Trudno powiedzieć jaki to wszystko będzie miało finał. W sumie gorzej być nie może, a doczekaliśmy się ( na co chyba nikt specjalnie nie liczył ), że w końcu ktoś się wziął za ten bałagan.

Szanowni wędkarze,to wcale nie chodzi o te 200 tyś zł ze środków państwowych.Dla "działaczy" ważniejsze jest żeby dalej nikt nie mógł zaglądać im na ręce a tak by było gdyby dostosowywali się do wymogów nowych ustaw. A ewentualną stratę odbiją sobie przy ustalaniu nowych opłat na następny sezon...