TEMAT: Idea no kill-pytania i odpowiedzi

Chyba się starzeję bo mój zmysł estetyki za bardzo się wyostrzył i odczuwam obrzydzenie widząc jak Polacy mieszają ojczysty język z językami obcymi. A może zwyczajnie za mało oglądam telewizji i przeoczyłem chwilę, w której trafiliśmy pod zabór krajów anglojęzycznych . "(...)jest łowiskiem no-kill fishing" a czemu nie po rosyjsku albo nie po niemiecku druga część zdania? Pradziadowie życie poświęcili w obronie języka ojczystego eh. ...czy to jeszcze Polska?

Temat wydzielony z wątku Wel no Kill.Pozdrawiam.

Igo napisał: Chodzi o przekaz pewnej ideii a Pan widzi to inaczej więc odbijam piłeczkę...
1.Igo to Polskie imię?
2.Pod Igo łacińska sentencja też nie jest po Polsku.
3.ESTETYKA hmm zdjęcia martwej ryby pod polskim"Igo"
4.No KIll to czytelna ogólnoświatowa nazwa umowna.
5.Na plakacie Punkt1. Całkowity Zakaz Zabijania...
(i większość tekstu jest w języku Polskim)
6.Jakie polskie odpowiedniki znajdzie Pan dla niezliczonych wzorów much, przynęt, metod łowienia, styli rzutów itd.
Proszę nie odpowiadać i ignorować w całości powyższe bo wątek Wel No Kill to nie panel dyskusji polonistycznych. Dziękuję, pozdrawiam serdecznie.

DOCENT napisał: ad 1. To nie imię tylko ksywka.
ad 2. Łacina to martwy język nie używany przez narody.
ad 3.Lepsze to niż ocenzurowane od pasa w dół foto faceta leżącego na rybie.
ad 4. Z nikim się nie umawiałem.
Pozdrówki

Co za wandal przyczepia plakaty do żyjących drzew? Pseudo miłośnicy przyrody. Do głów sobie przybijcie!

Sam nie wiem. Czy Igo, mirasc2 i rosomak możecie opisać dlaczego w sumie te plakaty nie powinny być przypięte wprost do drzew ?
I jak zrobić to lepiej. .?
Możecie zawsze coś innym podpowiedzieć, czekamy..
Pozdrawiam Macias

maciasd napisał: Kpisz? Drzewo to żywy organizm i nie służy do wieszania na nim plakatów. Jest to najzwyklejszy wandalizm. Równie dobrze można by starszym ludziom przesiadującym w parkach przyklejać do czoła ogłoszenia bo są mało ruchliwi i dobrze widoczni. Gdybym mieszkał bliżej to szybko by te plakaciki poznikały z drzew. Każdy wykupujący zezwolenie na WEL otrzymuje na piśmie zasady obowiązujące na łowisku więc dewastowanie okolicznej roślinności instalacjami z tworzywa sztucznego nie jest konieczne. Jeżeli natomiast w zezwoleniu nie ma informacji o zakazie zabierania rybek to wszelkie plakaty mogą przydać się jedynie do zawijania w nie złowionych pstrągów.

Znając polskie realia, niebawem te " ogłoszenia drobne" znajda sie pod Bratianem.. parę kilometrow niżej, albo co najmiej pod którąś z najbliższych welskich tam ...
Newet jesli nie są przybite gwozdziem ( akurat tu sie zgadzam z Igo) tylko opaską to wygląda to z daleka jak zaproszenie na wiejska zabawę...
Sorry Panowie, pomysl z informacą o zasadach połowu jest Ok ale wykonanie juz nie koniecznie..
W calym cywilizowanym swiecie stawia sie stale tablice informujące w kluczowych miejscach, a nie przystraja drzew..

Igo daj spokój bo się teraz ośmieszasz. Ryby jeb w łeb ale drzewa dla Ciebie to świętość, nawet plakatu opaską nie można zamocować.
Geneza zakazu wieszania plakatów wzięła się bardzo dawno temu. Wybierano jakieś ciekawe drzewo i wieszano tam przy pomocy gwoździa wiele informacji... po kilku latach był tam gwóźdź na gwoździu a drzewo chorowało. Po tym przyszła cywilizacja i wprowadzono zakaz wieszanie ogłoszeń na drzewach za pomocą gwoździ i itp wbijanych instrumentów. Zamocowanie przy pomocy opaski jest stosowane obecnie i nie szkodzi drzewom.
Owszem można by postawić właściwe tablice ale to już koszt, a szkoda by było kasy bo Igo ( ) może się skusi i przyjedzie i będzie strata...

piotr napisał:
Tak, drzewa to świętość. Wyobraź sobie tą rzekę bez drzew i od linijki, swoją niestety w takim stanie muszę oglądać i sam muszę coś z tym robić bo nikt nie pomoże.

Wypuszczanie ryb to żadna świętość, mus, kto chce to wypuszcza. Wypuszczam ryby, ale nie robię z tego czegoś w rodzaju ideologii, jedenastego przykazania. Jak czyta się tutaj teksty (niektóre) tłumaczące zasadę no kill czy C&R to w kichach się przewraca. Zapewne po mojej wiadomości padnie kilka chamskich tekstów typu "jeb", "sraczka" lub coś w tym stylu, przyzwyczajony jestem do takich słów w internecie i spływa to po mnie.

Pozdrawiam

Igo napisał:

Pewien znany człowiek niejaki Irwin Shaw zauważył kiedyś, że wielką siłą głupców jest fakt, że nie wstydzą się pisać swoich głupot i obawiam się Igo, że w ostatnim czasie udowadniasz na tym forum dobitnie prawdziwość tezy tego zmarłego już wybitnego, amerykańskiego dramatopisarza. Oczywiście mógłbym jeszcze napisać, że stanowisz jaskrawy przykład bezinteresownego polskiego, wędkarskiego s....wysyństwa, takiego kołtuństwa w myśl zasady sam nic nie zrobię i nie zaproponuję za to jestem pierwszy aby innych kopnąć po kostkach, opluć i jak będę miał okazję to popsuć, zniszczyć i najlepiej zerwać plakaty żeby ,,poznikały z drzew". To jest właśnie Igo twój i tobie podobnych na tym forum poziom. Mógłbym dalej pisać ale po co? Przecież dla ciebie szczytem nobilitacji jest np. napluć na człowieka któremu do pięt nawet nie dorastasz, mam nadzieję, że przynajmniej było warto i zrobiło ci się ciepło czytając po raz n-ty przy rytmach twojego ulubionego disco polo jak oplułeś mkfly-a. Ciesz się tą chwilą, swoim żałosnym awatarem, bo pewnie za kilkanaście lat będzie to jedyna rzecz którą będziesz mógł z ,,dumą" wspominać. To co nieco żałosne ale oby twoim twoim jedynym osiągnięciem poza pisaniem andronów żeby zaistnieć na tym forum nie był fakt, że ,,sponiewierałeś" w internecie mkfla i pokazałeś jaki to z ciebie nieprzejednany przeciwnik nowoczesnych łowisk funkcjonujących z dobrym skutkiem na świecie. Zresztą szkoda na ciebie i tobie podobnych czasu.