Żeby była jasność.
Ja osobiście nie potępiam ludzi, którzy łowią dla tzw. sportu (choć go nie rozumiem ), ale nie mogę zdzierżyć ciągłego szykanowania wędkarzy którzy ryby łowią do jedzenia. A ta petycja niestety jest tego formą. Swoim wywodem chciałem tylko pokazać, że my "mięsiarze" nie jesteśmy gorsi od innych, więc dlaczego mamy płacić więcej.
W moim przypadku tzw. "mięsiarstwo" sprawia mi wielką frajdę jak złowię rybę, żona ją przyrządzi jak należy, a potem konsumpcja.

I nie widzę różnicy, miedzy zakupem ryby w rybolu a złowieniem do jedzenia, bo tak czy inaczej o tą rybę jest mniej w wodzie. Tyle że jak ją sam złowię to nie przyczyniam się do większego popytu na ryby w rybolu, co może z czasem zniechęci rybaków do rabunkowych odłowów. Chyba że "no-kilowcy" ryb nie jedzą?... to przepraszam.
I gdzie napisałem że mnie to nie kręci? Jak złowię i wezmę do domu to żona uważa mnie za łowcę/myśliwego co żarcie do domu przytargał. A jaka jest wtedy miła....
Ale nie kręciło by mnie gdybym miał złowić 100 ryb i je wypuścić. Wolę złowić jedną i zabrać do domu.
Po prostu nie lubię bawić się jedzeniem.