O tym dokładnie piszę. Skoro Szczecin nie potrafi, to mu GIOŚ pomoże. Po poprzednim zrzucie nic im WIOŚ nie zrobił, to uznali, że można działać...
Szkoda, że wędkarze tak późno zareagowali, bo ścieki musiały być spuszczane nie raz po trochu, skoro grzyb wyrósł jak trawa..... co do rozmiarów fali, to na naszej wysokości trudno już znaleźć "granicę" końca. Główna może i przeszła koło 10. Swoją drogą to ciekawa zbieżność z poprzednim zdarzeniem i wskazuje tą samą porę zrzutu...
Ale jeszcze o 16:00 woda nie była oczyszczona. Tym razem ścieku puszczono dużo więcej najprawdopodobniej, a poza tym na odcinku 40 km to się wszystko miesza, część zostaje w zakolach i doby trzeba, żeby większość zeszła.
Gratuluję skuteczności w interwencji. Skoro tak sprawnie to idzie, to może równie sprawnie wyłapiesz spuszczanie farb i innych syfów do kanalizacji burzowej w Rurzycy.... jest tam dziwna firma, która robi co innego, niż mówi. A resztki leją wprost do kratek.... to mniej więcej ten sam kaliber co Kluczewo.... podobnie jak z norkami... niestety, jak sam zauważasz, coś tu jest pomieszane. Nie wiem, czy to polityka, ale na pewno lokalne sitewki.
Nie sztuka małego udupić... można na wiele sposobów. skuli ogon i zapłaci. A duży zaraz wynajduje sto uników. A to inaczej się nie da, a to mu złośliwie pracownik coś zrobił... ale on jest dużym pracodawcą, więc mu wolno...
Na dodatek, i tu Goleniów to inna bajka, w Stargardzie do tematów środowiskowych podejście jest żałosne, co widać ledwie się wjedzie w granice tego powiatu....