Łowca jeleni napisał:
belonada napisał:
Panie Filocha, proszę przejrzeć filmiki z trociami na yotube to zobaczy pan ile czasu przebywa trotka na powierzchni nim wróci ona do wody. Więc niech pan nie pieprzy głupot o naciąganej informacji o półgodzinnej sesji. Widziało to sporo osób i nie jest to informacja z palca wyssana. Nikt nie spycha winy na ogół wędkarzy. Jeśli chodzi o kolorowe tablice to już dawno powinny być ustawione na inie przy każdym parkingu, a na okładce rejestrów też okręg mógłby zamieścić zdjęcia obu gatunków ryb i ich różnice.
Pozdrawiam.
Oczywiście odnośnie poinformowania zawodników o różnicach pomiędzy gatunkami wszyscy winni dookoła tylko nie ten, który nie dopełnił swoich obowiązków. To kto organizował te zawody? Koło gospodyń wiejskich czy jednak aktyw PZW. Pachnie mi tu spychologią.
Co do męczenia braci mniejszych.
Każdy nawet najkrótszy czas przebywania ryby poza wodą (z przyczyn zewnętrznych) jest moim zdaniem za długi. Oglądałem na filmikach naganne scenki gdzie "sesja nadwodna" się przedłużała ale nie przypominam sobie aby wszelkie czynności związane z fotografowaniem pomiarami czy ważeniem trwały tak długo, że ryba nie miałaby realnej szansy na przeżycie spotkania z wędkarzem. Wyjątkowo długie czasy mogą dotyczyć dużych sumów czy karpi ale znając podejście do wędkowania łowców tych gatunków, zachowują oni specjalne środki ostrożności przy takich czynnościach a biorąc pod uwagę odporność tych ryb, nic poważnego im nie grozi. Nie wykluczam, że zdarzają się przypadki braku wyobraźni pośród wędkarzy ale mówienie o 30 min. to już totalna bzdura. I nawet gdyby coś takiego się zdarzyło w co absolutnie nie wierzę (musiałoby fotografować się z tą rybą ze trzydzieści osób ) , to brak reakcji z Pana strony czy Pana Kolegów na widok aż tak barbarzyńskiej scenki stawia Was w jeszcze gorszym świetle niż do tej pory. Natomiast próba reanimacji wspomnianego łososia po trzech kilometrach marszu świadczy o głupocie i sadyźmie "ratowników".
Sytuacja złamania pozwolenia na amatorski połów ryb, która w tym przypadku miała miejsce winna być zgłoszona na policję lub w najlepszym przypadku do sądu koleżeńskiego, zawodnik zdyskwalifikowany a łosoś dobity i oddany zgodnie z prawem np. do domu dziecka, przytułku lub domu starców itd.
Proszę rozważyć powyższe i poprzestać na nieudolnym tłumaczeniu czegoś co należy piętnować bo okaże się , że organizatorzy zawodów łososiowych nie mieli żadnych kompetencji do ich organizacji.
Sprawdzaliście się na płotkach i na tym poprzestańcie.
Pozdrawiam
Krzysztof Filocha.
Po części ma pan racje, lecz zawodnik został by zdyskwalifikowany gdyby zgłosił tą rybę. Łowca łososia zgłosił tylko jedną rybę 63cm. troć, więc w obliczu przepisów nie mógł zostać zdyskwalifikowany. Po drugie zaprzestano przekazywania ryb do domów dziecka itd., gdyż zabrania tego prawo. Wędkarze z długiej sesji byli na drugim brzegu i po za zwróceniem ustnej uwagi nie można było im realnie nic zrobić. Czy miałem rzucać kamieniami?
Czy może wjechać do lasu samochodem i trzaskać wszystkimi drzwiami, aby wyglądało że jest nas czterech tak jak pan to czyni podczas samodzielnych akcji? Rozmowę uważam z panem za bez płodną, a obwinianie organizatorów o całe zło. Głupota nawet regulamin Troć Iny dopuszcza dwie opcje na martwej, lub żywej rybie. Co do płotek, to widzę zaległości u pana z odróżnianiem gatunków spinningowych. Rozumiem, że dla pana są pstrągi, łososie, trocie i reszta to płotki? Naprawdę jest ta pana agresja zbędna, widzę, że co niektórym pozostały naleciałości z pełnionego zawodu. Twierdzę, że aby takie sytuacje nie miały miejsca trzeba kłaść nacisk na edukację w tej kwestii. Spytam, a co z kontrolami nad rzeką, od 1 stycznia nie spotkałem żadnej. Wprowadzenie zakazu, bez odpowiedniej edukacji jeszcze nie jednokrotnie doprowadzi do nieszczęśliwej pomyłki i śmierci łososia
Pozdrawiam.
P.S. Przepraszam od razu za charakter wypowiedzi, lecz wkurza mnie taka ślepota na problem, który jest znacznie szerszy. Typowe działanie polskiej policji-milicji, karać, karać, a może tak pouczać i edukować. O tym nasi "policjanci" nie chcą pamiętać, że powinni pouczać, a dopiero potem karać.
Edukacja, edukacja i jeszcze raz EDUKACJA, tylko to uchroni łososie!