grilse napisał:
Brak smoltów w rzece, nawet tych z zarybień, choroba. To co dotarło na tarliska w dopływach górnej Słupii dostało w czerep od miejscowych. Raczej nie ma się czego spodziewać.....
Ot i cała przyczyna pustostanu rzeki. Nie ma smoltow z zarybiania, bo zarybia sie narybkiem. Nie ma smoltow naturalnych, bo choroba zbiera żniwo. A choroby sa dwie - wrzodzienica i patologia w postaci kłusownictwa.
Poczekamy jeszcze dwa - trzy lata i wówczas okaże sie na ile eksperyment z narybkiem sie udał. Trzymam kciuki za sukces, bo w przeciwnym razie fatalna przyszłość czeka inne rzeki. Gdzie sie ucho nie przyłoży to słychać o rychłym wygaśnięciu programu zarybiania z państwowej kasy. Gospodarzy wód nie będzie stać na taki poziom zarybień, jaki mamy do tej pory. Stąd cała nadzieja w zarybianiu narybkiem. To ma byc antidotum na wszystkie aktualne bolączki, szczególnie chorobę. I oby tak było, bo wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Nawet duże sukcesy na najlepszych zagranicznych łowiskach nie daja tyle satysfakcji, co złowienie choćby rybki u nas. Przynajmniej ja tak to odczuwam