TEMAT: SŁUPIA 2016

witam
nie do końca mogę z kolegą Ahaw zgodzić się w kwestii odpowiedzialności za pilnowanie rzek Parsęty i Wieprzy po zmianie dzierżawcy...

Jakiś czas temu czytałem artykuł w WŚ odnośnie możliwości dokonywania kontroli przestrzegania okresów ochronnych na stawach prywatnych(chodziło o szczupaki). Interpretuje dane przepisy i ustawy Pan prawnik i pisał, iż PSR na pełne prawo do kontrolowania w tym zakresie nawet prywatne akweny.

Myślę sobie więc, że w/w rzeki też powinni kontrolować....Chyba że się mylę..

grilse napisał:
Dzięki za pomoc, ale nie jest już potrzebna. Znalazł się apsztyfikant i to taki że Twojego to może zjeść na śniadanie. Samica ma z metr, a reproduktor jest naprawdę dużo większy. Ale dzięki za ofertę.

Zamieść jakieś zdjęcia lub filmiki z tarła łososi. Zobaczymy co na to naczelny internetowy matematyk i ichtiolog odpowie.......

Zobaczę czy komórka da radę zrobić zdjęcia. Dzielę się informacjami nie po to by wszczynać kolejną dyskusję teoretyczno-ichtiologiczną, tym bardziej że nie posiadam w tym względzie wiedzy (poza wiedzą hobbystyczną), tylko po to żeby poinformować o ciekawych i póki co niezbyt częstych zjawiskach. Tarło łososi cieszy mnie cholernie, tym bardziej że w pewnym stopniu jest na Słupi skuteczne.

Sutenetrzy

Jest i druga samica, jest też drugi samiec. Samica zakłada gniazdo ok. 10m poniżej pierwszej. Samce pływają od jednej do drugiej. Drugi samiec jest mały ok. 5kg ale wygląda na żwawszego, może to on wytrzyma nieustanne gonitwy, na szczęście tarło jest pod okiem kamery miejskiego monitoringu.

grilse napisał:
Co prawda nie jestem ichtiologiem, natomiast rzeczywiście opanowałem matematykę na poziomie szkoły podstawowej , więc jak rozumiem chodzi o mnie. Otóż cieszę się bardzo, iż 4 ( słownie: cztery) łososie próbują odbyć tarło w Słupsku. Kwestia jakiejś (?) skuteczności naturalnego tarła tych ryb w DOLNYM odcinku Słupi została uznana i tyle mogę na ten temat powiedzieć. Tak samo jak fakt, że użytkownik rybacki jest zobligowany do corocznego zarybienia rzeki smoltami łososi w ramach zobowiązań wynikających z operatu rybackiego.

Natomiast wg. mojej wiedzy istniejące warunki środowiskowe typowej nizinnej rzeki przymorskiej o niewielkim spadku dna jaką jest Słupia od Słupska do Ustki uniemożliwiają powstanie kiedykolwiek na tym odcinku samo rekrutujacej się populacji. Z tego min. powodu wygineła populacja autochtoniczna, ich krewniacy reintrodukowani do rzeki z dorzecza Renu i z tego też powodu na tymże odcinku rzeki nie będzie samo rekrutujacej się POPULACJI ŁOTEWSKIEJ. To wszystko co mam na ten temat do napisania.

Przynajmniej odpoczniemy na chwilę od tematu lipieni na MMP.

garnela napisał:
I to się właśnie ceni najbardziej, dla mnie i zapewne wielu innych wędkarzy. Bo jak można zaobserwować w Naszej grupie bywają wędkarze i "wędkarze". Jedni łowią ryby a drudzy "wyłapują". (Szkoda ,że nie ryby a słowa z kontekstów)

Pozdrawiam.

Meff.