Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Jak działa TPRD na Drwęcy?

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 12:21 #157433

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Powiem Wam coś i na tym zakończę bo szkoda mi czasu na odpowiedzi w "gównowątkach" i bicie piany z którego nic nie wynika.

Jeśli Wam nie odpowiadją decyzje TPRD to zawsze można z takiego stowarzyszenia wystąpić.
Od komentowania i oceniania pracy Zarządu jest Walne Zebranie Sprawozdawcze, na którym członkowie udzielają lub nie absolutorium Zarządowi.

Był już taki przypadek na Pomorzu, gdzie prężnie działające Stowarzyszenie zostało przejęte przez wiechrzycieli z roszczeniowym podejściem. Towarzystwo to w krótkim czasie zniknęło ze sceny, na szczęście grupa wartościowych osób postanowiła to Towarzystwo wskrzesić w ostatnim czasie.

Zawsze można też zebrać 15 osób, napisać statut i założyć własne Stowarzyszenie. W Statucie możecie napisać prawie wszystko, nawet to, że obowiązkiem każdego członka jest noszenie różowych stringów i jedzenie tatara z kelta z maggie.

Wasz ruch. Jesteście niezadowoleni, pokażcie że można. Tylko żeby się nie okazało, że intelektu i zapału wystarczy na zebranie podpisów, to jeszcze nie wszystko. Jest jeszcze KRS i cała masa obowiązków sprawozdawczych później.

A teraz o działalności.

Zawsze na początku jest wielki zapał i bum. Zróbmy to, zróbmy tamto. W niedługim czasie potem okazuje się że na statku pozostał Prezes i w najlepszym wypadku członkowie Zarządu do pracy. Reszta płaci składki i wymaga - skąd my to znamy? Hmm...?

Co możemy jako Stowarzyszenie? No właściwie to nic. Chyba że mamy swój odcinek rzeki lub jezioro. Na tą chwilę użytkownikami większości z nich jest PZW i urządzanie łowisk PZW mniej więcej wygląda tak jakbyśmy u sąsiada za płotem poszli kosić trawnik i przycinać skyrockety.
Możemy pogadać, poprosić, zaproponować pomoc. I to wszystko. A akurat w przypadku TPRD trafiliście na grząski grunt, żeby nie powiedzieć bagno.
Trafnie to Piters podsumował - "kowal zawinił, cygana powiesili"

Oczywiście można też brać udział w bataliach administracyjnych dotyczących spraw środowiska, ale bez dobrej znajomości prawa i masy poświęconego czasu oraz własnych pieniędzy to daleko nie zajedziecie. Przy czym sukcesy przychodzą trudno. Chyba wiem coś na ten temat. No i znwó pojawia się pytanie jaki mamy mandat na to żeby urządzać podwórko u sąsiada (PZW) bez jego zgody. Może toruńskie PZW chce żeby było tak jak jest? Pytał ktoś?

A teraz krótkie podsumowanie i słowo do napinaczy. Przemijacie jak kartki w kalendarzu dlatego pozwólcie że potraktuję was ogólnie. Zakasajcie rękawy do pracy, wyłóżcie własne siano, czas po prostu coś zróbcie. Bo na tą chwilę jedyne co potraficie to rozpętanie gównoburzy z jakimiś mega słabymi wsadami oczerniającymi Roberta i działalność TPRD. On i ekipa TPRD przynajmniej coś zrobiła, a wy co?

No i na koniec podam Wam właściwy adres do oceniania i komentowania sposobu gospodarowania i rybności łowiska rzeka Drwęca:
www.pzw.torun.pl/

pozdrawiam
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielony, Endrju, kiederplayer, salmospinn, kondor, Noform, rybarak, dzidzilala

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 13:21 #157436

  • caberek
  • caberek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 53
  • Podziękowań: 47
mkfly napisał:
Powiem Wam coś i na tym zakończę bo szkoda mi czasu na odpowiedzi w "gównowątkach" i bicie piany z którego nic nie wynika.

Jeśli Wam nie odpowiadją decyzje TPRD to zawsze można z takiego stowarzyszenia wystąpić.
Od komentowania i oceniania pracy Zarządu jest Walne Zebranie Sprawozdawcze, na którym członkowie udzielają lub nie absolutorium Zarządowi.

Był już taki przypadek na Pomorzu, gdzie prężnie działające Stowarzyszenie zostało przejęte przez wiechrzycieli z roszczeniowym podejściem. Towarzystwo to w krótkim czasie zniknęło ze sceny, na szczęście grupa wartościowych osób postanowiła to Towarzystwo wskrzesić w ostatnim czasie.

Zawsze można też zebrać 15 osób, napisać statut i założyć własne Stowarzyszenie. W Statucie możecie napisać prawie wszystko, nawet to, że obowiązkiem każdego członka jest noszenie różowych stringów i jedzenie tatara z kelta z maggie.

Wasz ruch. Jesteście niezadowoleni, pokażcie że można. Tylko żeby się nie okazało, że intelektu i zapału wystarczy na zebranie podpisów, to jeszcze nie wszystko. Jest jeszcze KRS i cała masa obowiązków sprawozdawczych później.

A teraz o działalności.

Zawsze na początku jest wielki zapał i bum. Zróbmy to, zróbmy tamto. W niedługim czasie potem okazuje się że na statku pozostał Prezes i w najlepszym wypadku członkowie Zarządu do pracy. Reszta płaci składki i wymaga - skąd my to znamy? Hmm...?

Co możemy jako Stowarzyszenie? No właściwie to nic. Chyba że mamy swój odcinek rzeki lub jezioro. Na tą chwilę użytkownikami większości z nich jest PZW i urządzanie łowisk PZW mniej więcej wygląda tak jakbyśmy u sąsiada za płotem poszli kosić trawnik i przycinać skyrockety.
Możemy pogadać, poprosić, zaproponować pomoc. I to wszystko. A akurat w przypadku TPRD trafiliście na grząski grunt, żeby nie powiedzieć bagno.
Trafnie to Piters podsumował - "kowal zawinił, cygana powiesili"

Oczywiście można też brać udział w bataliach administracyjnych dotyczących spraw środowiska, ale bez dobrej znajomości prawa i masy poświęconego czasu oraz własnych pieniędzy to daleko nie zajedziecie. Przy czym sukcesy przychodzą trudno. Chyba wiem coś na ten temat. No i znwó pojawia się pytanie jaki mamy mandat na to żeby urządzać podwórko u sąsiada (PZW) bez jego zgody. Może toruńskie PZW chce żeby było tak jak jest? Pytał ktoś?

A teraz krótkie podsumowanie i słowo do napinaczy. Przemijacie jak kartki w kalendarzu dlatego pozwólcie że potraktuję was ogólnie. Zakasajcie rękawy do pracy, wyłóżcie własne siano, czas po prostu coś zróbcie. Bo na tą chwilę jedyne co potraficie to rozpętanie gównoburzy z jakimiś mega słabymi wsadami oczerniającymi Roberta i działalność TPRD. On i ekipa TPRD przynajmniej coś zrobiła, a wy co?

No i na koniec podam Wam właściwy adres do oceniania i komentowania sposobu gospodarowania i rybności łowiska rzeka Drwęca:
www.pzw.torun.pl/

pozdrawiam
Odpiszę Twoim językiem
Gówno wiesz i gówno piszesz!!
Bez odbioru
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Endrju, linfun, lorenc

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 13:25 #157437

  • mar22
  • mar22 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 558
  • Podziękowań: 121
To akurat się zgadza.
Temat został zablokowany.

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 13:53 #157439

  • rybarak
  • rybarak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 45
  • Podziękowań: 42
Robert!
Jesteś pozytywnie zakręconym gościem, ja chociaż na Drwęcy nie byłem już kilka lat to trzymam za Ciebie i za to co robisz kciuki.
Pamiętajmy, że zarybienia trocią wykonują w ramach zawartych umów, także użytkownicy obwodów rybackich, więc i PZW.
Uważam, że nie wszystkie dorosłe ryby należą się wyłącznie rybakom poławiającym w morzu czy Wiśle.
Ichtiolodzy i pracownicy PZW mają bardzo duży udział w pozyskiwaniu tarlaków, ikry i jej inkubacji, a za ich pracę płacimy, wnosząc składki my- wędkarze.
Dlatego myślę, że warto powalczyć o to, aby jak najwięcej ryb mogło wracać do rzek.
Robert z ludźmi z TPRD tą walkę już zaczął.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piotr

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 13:59 #157441

  • korektor
  • korektor Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 23
  • Podziękowań: 24
mkfly napisał:
Powiem Wam coś i na tym zakończę bo szkoda mi czasu na odpowiedzi w "gównowątkach" i bicie piany z którego nic nie wynika.

Jeśli Wam nie odpowiadją decyzje TPRD to zawsze można z takiego stowarzyszenia wystąpić.
Od komentowania i oceniania pracy Zarządu jest Walne Zebranie Sprawozdawcze, na którym członkowie udzielają lub nie absolutorium Zarządowi.

Był już taki przypadek na Pomorzu, gdzie prężnie działające Stowarzyszenie zostało przejęte przez wiechrzycieli z roszczeniowym podejściem. Towarzystwo to w krótkim czasie zniknęło ze sceny, na szczęście grupa wartościowych osób postanowiła to Towarzystwo wskrzesić w ostatnim czasie.

Zawsze można też zebrać 15 osób, napisać statut i założyć własne Stowarzyszenie. W Statucie możecie napisać prawie wszystko, nawet to, że obowiązkiem każdego członka jest noszenie różowych stringów i jedzenie tatara z kelta z maggie.

Wasz ruch. Jesteście niezadowoleni, pokażcie że można. Tylko żeby się nie okazało, że intelektu i zapału wystarczy na zebranie podpisów, to jeszcze nie wszystko. Jest jeszcze KRS i cała masa obowiązków sprawozdawczych później.

A teraz o działalności.

Zawsze na początku jest wielki zapał i bum. Zróbmy to, zróbmy tamto. W niedługim czasie potem okazuje się że na statku pozostał Prezes i w najlepszym wypadku członkowie Zarządu do pracy. Reszta płaci składki i wymaga - skąd my to znamy? Hmm...?

Co możemy jako Stowarzyszenie? No właściwie to nic. Chyba że mamy swój odcinek rzeki lub jezioro. Na tą chwilę użytkownikami większości z nich jest PZW i urządzanie łowisk PZW mniej więcej wygląda tak jakbyśmy u sąsiada za płotem poszli kosić trawnik i przycinać skyrockety.
Możemy pogadać, poprosić, zaproponować pomoc. I to wszystko. A akurat w przypadku TPRD trafiliście na grząski grunt, żeby nie powiedzieć bagno.
Trafnie to Piters podsumował - "kowal zawinił, cygana powiesili"

Oczywiście można też brać udział w bataliach administracyjnych dotyczących spraw środowiska, ale bez dobrej znajomości prawa i masy poświęconego czasu oraz własnych pieniędzy to daleko nie zajedziecie. Przy czym sukcesy przychodzą trudno. Chyba wiem coś na ten temat. No i znwó pojawia się pytanie jaki mamy mandat na to żeby urządzać podwórko u sąsiada (PZW) bez jego zgody. Może toruńskie PZW chce żeby było tak jak jest? Pytał ktoś?

A teraz krótkie podsumowanie i słowo do napinaczy. Przemijacie jak kartki w kalendarzu dlatego pozwólcie że potraktuję was ogólnie. Zakasajcie rękawy do pracy, wyłóżcie własne siano, czas po prostu coś zróbcie. Bo na tą chwilę jedyne co potraficie to rozpętanie gównoburzy z jakimiś mega słabymi wsadami oczerniającymi Roberta i działalność TPRD. On i ekipa TPRD przynajmniej coś zrobiła, a wy co?

No i na koniec podam Wam właściwy adres do oceniania i komentowania sposobu gospodarowania i rybności łowiska rzeka Drwęca:
www.pzw.torun.pl/

pozdrawiam
A Ty dalej piszesz o gownie masz problem czlowieku i to powazny warto odwiedzic specjaliste przepisze leki i bedzie Ok.
Jesli chodzi o prace na rzecz drwecy to mam prawo sie wypowiedziec bo nie siedze w domu tylko z kolegami robimy wszystko zeby tej ryby bylo i wiesz co faktycznie GOWNO WIESZ wiec nie wypowiadaj sie juz wiecej.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zaworek, mar22, linfun, srebrny91

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 15:05 #157443

  • Franek
  • Franek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 223
  • Podziękowań: 99
Widze, że silne wzburzenie blokuje właściwą detekcję przekazu.. :laugh:
www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/43-towa...-drwecy?limitstart=0

Proponuję po dokładnie 2 latach, raz jeszcze przeczytać caly wątek o TPRD z grudnia 2013 – link powyżej.
Proszę zwocic uwagę co wtedy pisal Wam stary pyskaty Franciszek ( to ja..)
"..Posłuchajcie dzieci starego Franka. On prawdę Wam powie. A prawda jest taka, że dziś nikt prawdy nie mówi..
No dobrze. A teraz do rzeczy. Chcecie założyć Towarzystwo Miłosnikow Drwęcy? Bardzo dobrze. Wzniosła sprawa. W kupie siła!
Rozumiem, że wzorem innych Towarzystw, społecznie chcielibyście zaangażować się bardziej , więcej, mocniej w tę ideę bo „odpłatne kosztowanie "owoców" z tej jabłonki „ jest dla Was za mało wystarczające? Ba, pewnie chcielibyście sie poczuć współgospodarzem tego "ogrodu?" ? Mieć wpływ na całokształt wzrostu, porostu , zarostu pożytków w niem bytujacych? Czy tak? Tak. To zaiste szlachetna idea.

A teraz Was zapytam drogie dzieci ( zanim stworzycie sobie legitymacje miłośników” jabłek i jabłonki” , koszulki z logiem, strone web i cały ten wizerunek artystyczno-propagandowy) czy już pytaliście „Pana” i dzierżawcę tegoż „ogródka” czy wyraził ochotę i zainteresowanie Waszą społeczną pomocą w jego uprawie?

Jeśli nie- musicie wziąć pod uwagę że „On „ może mieć w doopie Waszą pomoc i być zainteresowany tylko sprzedawaniem Wam „owoców” z jabłonki w sobie ustalonej cenie...a z „uprawą” jej sobie sam poradzi, bo robi to już wiele lat, ma doświadczenie ( on tak mysli w swoim mniemaniu) i niezłe utargi... Bez niczyjej pomocy..
Nie zrozumcie mnie żle, życze Wam powodzenia, wskazuję tylko kierunek drogi.. Strona internetową , legitymacje itd. Wszystko to jest ważne i fajne, ale ja bym zaczął to robic wtedy , gdy już będę w Sadzie podlewał, nawoził, zrywał owoce.. a "ogrodnik" paląc fajke w cieniu chrząknie z zadowolenia jak robota "wrze..To na tyla takiej rady. Zróbta jak chceta.
Racja Franek.Co proponujesz ??- zapytał forumowicz tedy..
Proponuję słowa klucze:
-Zeby trocie i łososie wróciły do Drwęcy muszą przypłynąć Wisłą. Dopóki bedzie przegradzana sieciami w takim stopniu jak ostatnimi laty, wiaty najbardziej ucieszą poławiaczy brzan na serek i kukurydze..Trzeba rybom pomóc dotrzeć
( wrócić) do Lubicza -1 pole do działań.
-Gdy juz przyjdą - dostają w łeb (!) , najpierw od kłusowników w listopadzie, pózniej oficjalnie na przepławce -2 pole dzialań.
- Kelty są mordowane przez wedkarzy od 1 stycznia (!)-3 pole do dzialania w ochronie ryb często nie wytartych jeszcze i spływających ( cisnąć ZO o wprowadzenie C&R conajmniej do konca marca, lub kwietnia).Na dobry początek.
-złozona sytuacja prawna Drwęcy ( formalnie rezerwat od 1961 roku z całkowitym zakazem "odłowu", ale możliwością połowów wedk...).Próbować podważyć pokraczne interpretacje ZO ( łatwo nie będzie ), ale widze tu pewne mozliwosci nacisku na Konserwatora Przyrody (Passaria-pewne analogie formalne ) i wymuszenie wydania stosownego rozporządzenia, którego nie ma od 50 lat!. Są szanse załatwienia sprawy jednym dokumentem regulujacym ochrone troci i łososia w rezerwacie, czyli nakaz stosowania C&R oraz wyeliminowania corocznej "rzezi" na przepławce w Lubiczu poprzez 3.1.c i d " połów ryb urządzeniami stałymi i odłów jakimikolwiek narzędziami"..( bo inaczej być nie może stosownie do zał. zarządzenia o powołaniu Rezerwatu").
Dodam, że rozporządzenie dot.turystyki (np. kajaki) w rezerwacie zostało już wydane. Mozna znalezc je w google.
Zarządzenie Ministra Leśnictwa z 1961r, uznające rzekę Drwęcę za rezerwat przyrody, zostało zamienione zasadami, wynikającymi z ustawy z dnia 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody (Dz.U. nr 92, poz. 880 ze zm.)-Art.15.

Czy RDOS w Bydgoszczy wydał juz plan zadań ochronnych dla rezerwatu przyrody „Rzeka Drwęca” ?
.." koniec cytatu.. uf troche długi..
A jaki mamy status po 2 latach działania TPRD?
Otóż mamy taki stan że powstał taki ( zastrzegam, bazuję tylko na newsach ze strony TPRD i Forsa, wiec moge mieć skrzywiony obraz) - sorry za porównanie- bez złośliwości, „drwęcki KOD”, który psioczy, fotografuje, pisze listy i narzeka ze nie ma "demokracji", a Pan Prezes krzywo strzyże swój własny trawnik i wędzi ( O zgrozo!!) trawę...
Otóż, Pan Prezes może sobie wędzic bowiem ma swoje ryby i ma swoją wędzarnie ! Może sobie nawet „różowe stringi” zakładać -cytując klasyka powyżej… ;) Ma takie prawo zapisane w operacie.
Ja będąc Prezesem TPRD ( hipotetycznie oczywiście gdzie mnie tam aspirpować na tak exponowane stanowiska z moim wyksztafceniem.. :laugh: ) poszedłbym do Pana Prezesa i mu po prostu powiedział żeby kolor stringów zmienił bo w oczy rażą np. członków TPRD.. Może posłucha chyba że doopa głucha :)
No i oczywiście zaprosiłbym go do wiaty np. na ognisko i zaproponował lampkę koniaczku, po pracy oczywiście z propozycja odwiezienia do miejsca zakwaterowania po konsumpcji..( po uprzednim uprzątnieciu całego bałaganu do reklamówek z logiem TPRD przy drzewie.. bo porządek musi być... :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2016/01/04 15:13 przez Franek.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): przem, kbart, Bielas, caberek

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 15:12 #157444

Panowie, nie komentujemy moze, tego co " napinacze" piszą. Temat zniknie, a oszczędzimy sobie nerwów. Zycie zweryfikuje kto bedzie chętny do pracy na rzecz rzeki, a nie to forum.

Pozdrawiam.

Ps. Kolega powyżej ma duzo racji. Bez dogadania sie z PZW nic nie da sie zdziałać. Bolesne, ale prawdzie.
Ostatnio zmieniany: 2016/01/04 15:17 przez Alek-bydgoszcz.
Temat został zablokowany.

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 17:22 #157449

  • kbart
  • kbart Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 286
  • Podziękowań: 79
Franciszku miałeś i masz racje. Ale Tyś zęby zjadł na walce o swoją rzeczkę. Niestety takich ludzi w TPRD się nie słucha, bo ich wizje są niepopularne.
Bajka o sadzie to sedno sprawy.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): srebrny91

Jak działa TPRD na Drwęcy? 2016/01/04 17:34 #157451

  • PiterS
  • PiterS Avatar
  • Online
  • Administrator
  • Właściciel fors.com.pl od 14.08.2003
  • Posty: 3378
  • Podziękowań: 2554
Koledzy, temat zamykam. Dużo ciężkich i gorzkich słów padło, ale po stronie Roberta też jest wiele prawdy i chęci do zrobienia czegoś dobrego dla rzeki i dla nas. Resztę spraw powinniście rozstrzygnąć wewnątrz TPRD i ustalić wspólne działania na przyszłość, oby pozytywne. Proszę Was o spokuj i zrozumienie dla wszystkich z początkiem tego nowego roku. Rzeka jeszcze nie raz Was obdarzy.
Pozdrawiam
Wszędzie dobrze, ale najlepiej nad rzeką.
Prawdziwy pstrągarz cieszy się trzy razy: gdy jest nad wodą, gdy złowi pstrąga i gdy go wypuści.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): mkfly, Mario, linfun, piotr, tomekz, Noform
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.119 seconds