Czytając swego czasu niektóre z wątków na forsie można było zorientować się, że nasze wyobrażenie dotyczące ilości troci i łososi pływających w rzekach pomorskich w czasach dawno minionych prusko-niemieckich nie były prawdziwe. Jak można poczytać na skutek zabudowy rzek oraz związanych z tym zmianach ich charakteru w wyniku budowy elektrowni wodnych, niszczenia tarlisk, melioracji których apogeum na Pomorzu przypadało na lata 20 i 30 -te minionego wieku, połowów gospodarczych doprowadzono do zapaści populację troci i łososi w większości rzek pomorskich. A jak wyglądała ich ilość w pierwszych latach powojennych, gdy akcji zarybieniowych nie podejmowano wcale lub były one w powijakach? Jak pod tym względem wyglądały możliwości produkcyjne niektórych dorzeczy? Czy populacje troci odbudowały się na skutek min. zmniejszonej presji połowowej w rzekach i Bałtyku oraz spadkiem liczby ludności i ograniczoną w latach wojennych ingerencją człowieka w środowisko naturalne? Warto pamiętać też o tym, że w tamtych latach znane i uznane obecnie rzeki trociowe takie jak np. Słupia wcale nie musiały uchodzić za wiodące, w przeciwieństwie np. do Łeby i leżącej w sąsiednim województwie Grabowej, które nie były jeszcze całkowicie skanalizowane i okaleczone melioracjami, w wyniku których bezpowrotnie zniszczono istniejące tarliska i wyprostowano większość zakoli, a długość rzek zmniejszyła się o wiele kilometrów.
Jeżeli chodzi o Łebę to ,,Ponieważ brak jest ściślejszych danych z odłowów na Łebie, pewne światło na tę sprawę mogą rzucić wyniki odłowów gospodarczych troci dokonanych na jeziorze Łebsko. Odłowy te w latach 1952 – 1956 wynosiły od 890 do 1680 kg rocznie. Wymowę swoja mają także odłowy tarlaków, jakie przeprowadzone były corocznie dla celów zarybieniowych w rejonie ujścia do Łeby potoku Pogorzelica. Odłowy te w roku 1954 sięgnęły 1467 kg i pozwoliły pozyskać 1 776 000 ziarn ikry. Fakty powyższe wskazują, że stado troci w Łebie jest liczne i zwarte. Sztuczne pozyskiwanie zapłodnionej ikry oraz akcje zasiedlenia rzeki trocią datuje się od roku 1950... Powierzchnia bazy pokarmowej dla wychowu młodzieży w dolnym dorzeczu Łeby jest stosunkowo duża i wynosi 65 ha, toteż pokrycie potrzeb zarybieniowych nie jest rzeczą łatwą" (dla porównania powierzchnia odrostowa dorzecza Parsęty na odcinku do Rościna oszacowana kilka lat później przez Chełkowskiego wynosiła 46 ha, całe dorzecze Słupi to 15 ha - to obrazuje jaką rzeka przed skanalizowaniem była kiedyś Łeba). Tym niemniej jak zauważa autor,,Odcinek ten nie stanowi dostatecznych żerowisk dla młodzieży, co zmniejsza w znacznym stopniu efekty gospodarcze tarła...Zasięg wędrówek rozrodczych troci sięga do młyna w Lęborku, poza który przedzierają się tylko sztuki najbardziej przedsiębiorcze. Obserwacje zgodnie stwierdzają, że urządzenia piętrzące w Lęborku forsują także pojedyncze egzemplarze łososia. Ponieważ te ciekawe spostrzeżenia nie znajdują potwierdzenia w stosunku do łososia z sąsiedniej rzeki Redy, wymagają więc ściślejszego zbadania. Ogólnie można przyjąć, że naturalna baza rozrodcza troci ześrodkowana jest na odcinku rzeki Łeby od miejscowości Krępa Kaszubska do jazu młyna w Lęborku, z punktami nasilenia rozrodu w rejonie miejscowości Krępy Kaszubskiej, Od Żelazkowa do Chocielewka oraz w rejonie Lęborka. Częściowo bazę tę stanowią wody przyujściowe potoków Pogorzelicy, Kisewki, Młyńskiej Strugi, Białogardzkiej Strugi i Charbrowskiej Strugi Tarliska te odległe od morza od 37 do 59 km nie obejmują odcinka rzeki o największych spadkach, odciętego urządzeniami piętrzącymi młyna w Lęborku. Niemniej jednak warunki środowiska na tym odcinku przejawiają jeszcze cechy krainy ryb łososiowatych i umożliwiają troci odbycie tarła...Dorzecze Łeby jest bogate i rozległe. Większość wymienionych dopływów posiada wspaniałe warunki do rozwoju pstrąga.. Największe możliwości posiada pod tym względem Okalica, w której poławiane są okazy pstrąga...Z pozostałych dopływów trzeba wymienić Pogorzelicę, która stanowi główną bazę rozrodczą i miejsce wychowu młodzieży troci...Nie będę pisał tutaj szczegółowo o pozostałych gatunkach takich których w rzece było sporo np. o lipieniu, z ciekawości tylko dodam, iż poza dolną Wisłą gdzie połowy minoga ,,na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia miały rozpiętość od kilkudziesięciu kilogramów do 6 ton rocznie (max. Wartość 1946 r. min. Wartość 1948 i 1955), spośród innych rzek obserwuje liczniejszy i bardziej zwarty ciąg minoga jedynie w Łebie..." Natomiast nie natknąłem się na żadne informacje o stadach boleni w dolnej Łebie, o których pisano kilka dziesiątków lat wcześniej. ,, Spośród rzek przymorskich woj. Gdańskiego najlepszym ciekiem jest Łeba. Jej krótki bieg, duży spadek i stosunkowa nieznaczna odległość tarlisk od morza stwarza dogodne warunki intensyfikacji połowów troci."
Jeżeli chodzi o Redę ,, to w ciągu letnim wstępujące sztuki nie mają jeszcze wykształconej szaty godowej i posiadają najczęściej ciężar od 3 do 5 kg...Do rzeki wstępuje również w niewielkich ilościach łosoś. Jak wykazały obserwacje łosoś ten nie przystępuje do tarła i nie forsuje urządzeń piętrzących woę młyna w Redzie, Odławiane egzemplarze tego gatunku dochodziły do 16 kg.Ogólnie można przyjąć, że baza rozrodcza troci mieści się na odcinku od jazu młyńskiego w redzie do cementowni, najintensywniejsze tarło odbywa się w rejonie miejscowości Naniec i Śmiechowo. Tarliska są odległe od morza zaledwie o 11 – 22 km i położone na odcinku rzeki, posiadającym największy spadek Czynnikiem ograniczającym migrację troci w górę rzeki jest jest jaz młyński w Redzie piętrzący wodę do 1,4 m zbudowany 40 lat temu... Niezależnie od tego w wędrówce w górę rzeki troć wykorzystuje strumień wody jaki płynie z przyległych łąk i uchodzi pod młynówką do dalszych partii rzeki, poniżej głównej śluzy tego młyna...Oprócz wspomnianych powyżej tarlisk naturalnych istnieją tarliska zastępcze zgrupowane na odcinku rzeki od miejscowości Ciechocina do młyna w Redzie odległych od ujścia do Zatoki Puckiej o 7-11 km....Aczkolwiek sam fakt rozrodu może następować poniżej jazu w Redzie, to odcinek ten nie stanowi dostatecznych żerowisk dla młodzieży, a przeto efekty tego tarła są małe. Główna bowiem baza pokarmowa dla narybku znajduje się na odcinku Reda – Cementownia....Odłowy troci i łososia w latach 1946 – 1950 wynosiły od 1670 kg do 3300 kg rocznie.Koncentrowały się one w głównej mierze na dolnym odcinku rzeki od śluzy młyńskiej w Redzie do Zatoki Puckiej. Sztuczne pozyskiwanie zapłodnionej ikry troci oraz akcje zasiedlania rzeki trocią prowadzone były od roku 1950. ..Rzeka Reda stwarza na ogół duże możliwości produkcji smoltów, opartych na rodzimej ,,czarnej troci"i poważnego wzrostu dotychczasowych połowów gospodarczych i sportowych. Pełne wykorzystanie naturalnych naturalnych zasobów pokarmowych rzeki umożliwi zaprojektowana budowa przepławki na śluzie młyńskiej w Redzie. Równocześnie jednak należy co roku zwiększać zarybianie rzeki palczakami troci wyprodukowanymi z autochtonicznego materiału zarodowego. Wysokość kontyngentów zarybieniowych powinna być oparta na gruntownym rozeznaniu środowiska i dopasowana do zasobności bazy pokarmowej, przeznaczonej dla produkcji smoltów ( taką wiedzę posiadano już w l.50-tych). Z ciekawości jeżeli chodzi o tę rzekę i jej odcinek do Redy to autor pisze, że ,,jest rzeką płytką i rzadko przekracza w najgłębszych zakolach 1,6m . Bytują tu wielkie ilości różnych larw owadów. Pod kamieniami występują liczne kiełże i chruściki. " Jeżeli chodzi o autochtoniczne pstrągi to mimo poważnego uszczuplenia ich ilości przebywają ,,na odcinku od cementowni Wejherowo do jazu młyna Reda, ale i tu stado jego wymaga reaktywowania". Natomiast klęska urodzaju lipienia (a przy okazji innych gatunków) na tym odcinku dobiegła końca na skutek poważnych zanieczyszczeń wiosną 1958 r.