TEMAT: Ankieta dotycząca wędkowania w wodach morskich

Morski Instytut Rybacki - Państwowy Instytut Badawczy (MIR-PIB) koordynuje badania pilotażowe mające na celu wypracowanie założeń metodycznych do prowadzenia regularnego, naukowego monitoringu połowów wędkarskich (tzw. rybołówstwa rekreacyjnego) w Polskich Obszarach Morskich. Wypracowane metody umożliwią dostarczenie informacji na temat struktury gatunkowej połowów wędkarskich, listy preferowanych gatunków, sezonowości jak również szacowanych wielkości połowów oraz ich potencjalnego oddziaływania na ekosystem morski. Badania realizowane są w ramach unijnego Wieloletniego Programu Zbioru Danych Rybackich (WPZDR), którego realizacja jest prawnym zobowiązaniem krajów członkowskich Unii Europejskiej wynikającym z przepisów UE.
Internetowe badanie ankietowe stanowi jeden z elementów prowadzonych badań. Zapraszamy wszystkich Wędkarzy do wypełnienia formularza i podzielenia się informacjami z naukowcami.

mir.gdynia.pl/ankieta-wedkarska/



Dziękujemy za współpracę!

Tą ankiete niech wypełniają sobie paszowce z uni dziędi nim nasze ryby głodują..

Adamie niech MIR weźmie się za mafię rybacką która rządzi nad polskim morzem. Dla nich żadne przepisy, limity i okresy ochronne nić nie znaczą. Dodatkowo siaty stawiają już w każdym ujściu rzek do morza bo wiedzą że w tych rejonach odbywa się migracja ryb na tarło i na żerowiska. W tych miejscach najłatwiej napełnić siaty. Każde ujście jest teraz monitorowane, ale Inspektorzy Rybaccy widząc przewinienia rybaków nie interweniują bo się po prostu boją. Mają rodzinny i mieszkają w tej samej miejscowości. Całe szczęście że już niedługo większość łodzi rybackich pójdzie na żyletki bo jak już wyłowią wszystko bez umiaru do ostatniego ciernika to rybaczenie nie będzie już opłacalne. Co do ankiety to mam ją głęboko w pupie bo na pewno nie zmieni ona sytuacji trzebionego bez umiaru Bałtyku

Moim zdaniem taka ankieta to kolejny krok żeby wędkarzom założyć przysłowiowy kaganiec, przedłużyć okres ochronny i podnieść ceny za licencje. Weźcie się za realne problemy Bałtyku. Zacznijcie od rybaków i kłusowników a wędkarzy zostawcie w spokoju....

Nasz Bałtyk to taka trochę za krótka kołdra i każdy w swoją stronę ciągnie.

Też mam wrażenie, że te badania w tym kierunku bedą zmierzać jak słusznie koledzy zauważyli.

Swego czasu nawet Polski związek wędzarniczy lobbował za podwyższeniem opłat na wody morskie.

My już nawet na wodzie przestaliśmy informować się przez radio o złowionych łososiach,bo już węszą i notują...jeszcze trochę i zabronią trollingu,jak za PRL.

Wędkowanie w wodach morskich i ilość ryb pozyskiwanych przez wędkujących jest promilem tego co wyławiają wędkarze.Czy rybacy też są proszeni

Szacowanie zasobów naturalnych w Bałtyku i szacowanie ich pozyskiwania to podstawa dla podejmowania regulacji zmierzających do ochrony tych zasobów. Prawdopodobnie gdyby nie UE i wprowadzone przez nią regulacje to z łososiem byłoby w Bałtyku bardzo krucho. Pozostaje tylko mieć nadzieję że wprowadzi również limity na troć.

Regulacje a egzekwowanie ich to dwie różne sprawy. Wszystko ładnie wygląda na papierze, rzeczywistość jednak jest z goła inna:

Polecam obejrzeć ten film:

wiesiek12 napisał:
co rozumiesz pod pojęciem "paszowce z uni"?