SzymonP napisał:
Jedno jest pewne - łowienie w tłumie ogranicza nasze szanse na połów. Teorie, że troci wszystko jedno to tylko zakrzywianie rzeczywistości. Piszę ogólnie nie tylko o Inie.
Zgadzam się z tym. Fajnie jest łowić samemu na nieprzełowionej wodzie bo można trafić nawet kilka ryb dziennie. Ale rzeką trzeba się czasem dzielić. Ja z tym nie mam problemu.
Dzisiaj znalazłem w końcu czas na wędkowanie w Inie. Na popularnym odcinku spotkałem dwóch wędkarzy na drugim brzegu. Na moim nie było żadnych śladów na śniegu. Pierwszy wędkarz potwierdził to samo na drugim brzegu. Sezon trociarzy z doskoku wygląda na zamknięty.
Miałem fajne branie. Ryba poprawiała dwa razy, ale się nie zapięła, za to dostała solidnie po zębach i było po zawodach. Także zapraszam nad wodę jeżeli ktoś czekał na spokój.