thornghost napisał:
Sorry boys, jako dyletant dalej do mnie nie trafia Wasz "kaganiec oświaty" i przeświadczenie, że mimo doniesień, nie jednej, a wielu osób i nie tylko wędkarzy, dalej tkwicie w przeświadczeniu o swojej racji. Jałowa dyskusja i owszem, bo obecnie nie przedstawiliście dowodów na to, że takie tarło nie ma miejsca. Ba, co więcej, nawet wykluczacie taką możliwość. W sumie może to i dobrze, bo jak zwykle argument, że badania nikomu nie potrzebne i szkoda kasy etc. Tylko na co ma być ta kasa? Na zarybienia? Czy na monitoring? A może na tworzenie kolejnych planów gospodarowania wodami? Naprawdę dziwię się kolegom po fachu, że perspektywa nie pozwala im na badania podstawowe - przecież wszystko wiemy. A pitolenie o Yeti i 10 latach wstecz - serio - co się zmieniło w produkcji przez ostatnie 10 lat? Prócz rzecz jasna systemów obiegu wody i urządzeń. Technologie triploidyzacji, gynogenezy czy maskulinizacji są znane i wykorzystywane od wielu lat...Niemniej, zostaje mi życzyć powodzenia i sukcesów w branży!
Kolego, ktos ma dostarczac dowodow na to, ze tarlo teczaka nie ma miejsca, bo wedle wedkarskich przypowiesci ono wystepuje? Pomimo ze z hodowli wyeliminowano samce? Jaja sobie kolega robi? Proponuje grabie i kasarek w celu uzyskania informacji czy ikra leborskich teczakow jest zywa. Jesli koledze taka wiedza do czegos jest potrzebna. To ze tarlo jest mozliwe wiadomo dawno, tak samo jak to, ze do tarla potrzebny jest samiec i samica. Sugerowanie, ze po rzekach plywaja odwrocone samce tryskajace mleczem czy co gorsza normalne XY, jest przerazajace- biorac pod uwage wyksztalcenie kolegi i wykonywana prace. Co sie zmienilo w hodowli przez ostatnie 10 lat? To ze ludzie przestali trzymac na osrodkach wlasne stada tarlowe, bo to jest ekonomicznie bez sensu, majac mozliwosc nabycia kazdej ilosci sprawdzonej i wyselekcjonowanej ikry i do tego pod nosem. I to jest ikra w 100% samicza. I jesli kolega nie potrafi zrozumiec co z tego faktu wynika w kontekscie wystepowania pstragow teczowych w naszych rzekach ( zbieglych z hodowli),to sory, nie jestem w stanie wytlumaczyc lepiej.