Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: o co chodzi z tymi pstrągami?

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/25 17:40 #17565

  • fredi4477
  • fredi4477 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Miej wyjebane a będzie Ci dane
  • Posty: 969
  • Podziękowań: 222
A ja wiem co zrobić by złowić pstrąga... dla mnie dawne czasy są wciąż żywe/ POZDRO KRZYSIEK POPIERAM!// ZNALAZŁEM WŁASNIE TAKI POTOCZEK (BEZ NAZWY)BEZ dróg dojazdowych i wiosek w koło tylko pkrzywy krzaki bagna zero smieci i ludzkich śladów, a ryby ?byłem W SZOKU!!!I JESTEM PODJARANY DO TERAZ.....(SWOJE TRZEBA WYJEŻDZIC)CIESZE SIE ZE SA JESZCZE TAKIE MIEJSCA,//POZDRO FREDI

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/25 19:12 #17566

  • jacar
  • jacar Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 12
Farti-chyba nie do końca dobry przykład, bo to, że inni nie chodzą w bokserkach w kaczorki, nie powoduje znikania polbruku z chodnika (w przeciwieństwie do zabijania ryb-one znikają). Sadzę, że gdyby polbruk znikał i musiał byś chodzić po błotku tobyś zaczął wykazywać trochę inną postawę w tym temacie. Poza tym chyba niedokładnie śledzisz temat łowisk "no-kill" w kraju. Np. OS-san zarabia na siebie i na zarybienia odcinka dla amatorów taniej rybki, więc twój argument, że łowiska no-kill odciągają uwagę od innych odcinków rzeki jest chyba trochę nietrafiony.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/25 23:10 #17573

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
jacar napisał:
Farti-chyba nie do końca dobry przykład, bo to, że inni nie chodzą w bokserkach w kaczorki, nie powoduje znikania polbruku z chodnika (w przeciwieństwie do zabijania ryb-one znikają). Sadzę, że gdyby polbruk znikał i musiał byś chodzić po błotku tobyś zaczął wykazywać trochę inną postawę w tym temacie.
Przykład jak każdy inny jacar. Gdyby polbruk był jadalny ,rósł i był zarybiany ,ba nawet się wycierał na tarliskach.Pewnie by znikał i prawidłowo. Więc równie dobrze mogę powiedzieć , że przykład z polbrukiem jest kompletnie nie trafiony.
Poza tym chyba niedokładnie śledzisz temat łowisk "no-kill" w kraju. Np. OS-san zarabia na siebie i na zarybienia odcinka dla amatorów taniej rybki, więc twój argument, że łowiska no-kill odciągają uwagę od innych odcinków rzeki jest chyba trochę nietrafiony.
A może zbyt dokładnie śledziłem ?
Zapytam, jak często bywałeś w ostatnich 1o-ciu latach na Wołosatym, Dwerniczku czy Osławicy ?
Może moje spostrzeżenia są błędne i ,,opływają '' te rzeczki dostatkiem ryb. Nie zostały wybite do cna , tylko ja nie potrafię tego zobaczyć. Może w ostatnim roku na Sanie ogólnym były kontrole non stop, tylko przez te cholerne czapki niewidki nie byłem w stanie tego stwierdzić ,ja i inni łowiący.
Może byłem wprowadzany w błąd przez miejscowych z kwaterami przy OS-ie o ''klockach '' przynoszonych przez wędkarzy z łowiska .
Może jest jeszcze sporo takich nieprawdziwych kwiatków o których nawet nie chce mi się pisać. Ale jak pisałem wcześniej , nie obchodzi mnie to czy ktoś ma bokserki w kaczorki czy stringi z koronką, jego rzecz. Do czasu dopóki nie wymusza , nie dyskredytuje czy nie zaczyna obrażać innych. Ja no kill-wcem nigdy nie będę , a przynajmniej takim się nie nazwę . Gdyż po pierwsze tacy nie istnieją, po drugie jest sprzeczne z moją etyką wędkarską .A po trzecie , nie wiem czy nie sprzeczne z Ustawą o ochronie zwierząt !
Co nie znaczy że bronie komuś być takowym czy się tak nazywać.
Ale o popieraniu łowisk które mnie eliminują znad wody w takiej sytuacji mowy nie ma.
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2009/07/25 23:21 przez farti.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/25 23:19 #17574

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
zino napisał:
Witam. Ponieważ okonie i szczupaki nie chcą "kąsać" :( postanowiłem zwiedzić kilka moich ulubionych miejsc nad okolicznymi rzeczkami. Pokrzywy jak cholera i do tego setki owadów:blink: różnego kalibru. Ale o dziwo :woohoo: są jakieś oznaki życia w wodzie. Coś tam wyjdzie za blachą coś się zepnie z kotwiczki. Największe zaskoczenie to dla mnie okonie. Po jeziorach ganiałem za nimi cały dzień i nic a nad rzeką biorą średnio co piąty rzut. I tu mam pytanie (tradycyjnie) - czy wypuszczać je do wody czy "kasować" jak to przeczytałem w którymś z postów na forsie zdaje się (a może gdzie indziej). Czy okonki przeszkadzają naszym kropkom czy wręcz przeciwie - stanowią doskonały pokarm i dzięki temu pstrągi podrastają szybciej. Ciekaw jestem waszych opinii. Ja do tej pory wszystkie wypuszczałem. Pozdrawiam. Tomek.:)
Odpowiedź nie jest ani prosta ani jednoznaczna. Zależy od rzeczki. Jeśli jest pstrąg z zarybień ,,palczakiem" nie ma draki , poradzą sobie razem. Jeśli się wyciera i jest go sporo , też nie ma draki znaczy jakoś sobie radzą to i radzić będą. Najgorzej jeśli zarybienia wylęgiem i bez szans na tarło. Wtedy może okoń ostro trzebić pogłowie pstrąga.

Oczywiście to tylko moje zdanie i mogę się mylić. Zawsze miarowe możesz zabierać.
pozdro
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2009/07/25 23:20 przez farti.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/25 23:37 #17575

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Farti,ja tez nie jestem no kilowcem i zachecam do jedzenia ryb jesli zasoby pozwalaja.Jednak w polskiej rzeczywistosci pozwolenie na zabijanie pstragow, eliminuje mozliwosc stworzenia rybnego lowiska dla wielu wedkarzy- gdzie jest realna szansa na zlowienie okazu.Nie nadazysz wsypywac ryb do wody , przy presji jaka generuja ludkowie gdy rozejdzie sie fama o tym , ze jest co lowic.A ryby nie dozyja do 2 kilo.Chyba, ze chcesz lowic oglupiale ryby , ktore dzien wczesniej wyjechaly ze stawu.Pstrag nie jest trudny do zlowienia ,zwlaszcza na spinning, zreszta na muche tez-jak zeruje to jest nalatwiejsza ryba do zlowienia ze wszystkich mi znanych .Regularnie trzepana rzeke , mozna wytrzepac do dna .Jak nie wezmie dzis -wezmie jutro.Jesc musi.I po lowisku...

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/26 00:27 #17576

farti napisał:
Gdyż po pierwsze tacy nie istnieją, po drugie jest sprzeczne z moją etyką wędkarską .A po trzecie , nie wiem czy nie sprzeczne z Ustawą o ochronie zwierząt !
Co nie znaczy że bronie komuś być takowym czy się tak nazywać.

Od wielu lat nie zabieram ryb (prawie 10), mam gdzieś czy ktoś nazwie mnie "nołkilowcem" terrorystą itp. Wiem natomiast jedno, całkowite c&r w Polsce jest nierealne. Potrzeba innych działań, ale zostawmy ten temat w spokoju.
Farti, zastanów się dobrze, jeśli wypuszczasz choćby jedną rybę w roku to też podlegasz przywołanej ustawie, jak rozumiem niewymiarowe/chronione ryby wypuszczasz? Jakie ma znaczenie, że ktoś wypuścił 10 ryb a ktoś 15? Czy kazałbyś wiślakom zjadać wszystkie bolenie?
Jeśli rzeczywiście chcesz dowalić "nołkilowcom", to możesz robić to tylko z pozycji, kogoś kto zabija dokładnie wszystko! I kropka. W innym przypadku, będzie to tylko głos hipokryty, którym jak sądzę nie jesteś.
Ostatnio zmieniany: 2009/07/26 02:52 przez alkinoos2.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/26 00:31 #17577

Mogę wiedzieć, co cię eliminuje z łowiska typu os Farti?? O ile wiem w regulaminie nie jest napisane, że Fartiego nie obsługujemy, ani że Fartiemu licencji nie sprzedajemy.
Czy przed powstaniem osów było co łowić przez cały sezon na innych łowiskach? Czy przed erą osów było więcej kontroli?
Czy to źle, że os odciąga ludzi od "normalnych" odcinków (dla mnie nie normalnych, bo przeważnie ma nad nimi po co się pokazywać)?
P.S. Z pkt. widzenia czystego pragmatyzmu wszyscy powinni nawoływać do stosowania zasad c&r oraz no kill - w wodzie zostaje więcej ryb dla "nie nokillowców"
P.S. 2. Zielony, złowiłeś fantastyczą głowę. Gratuluję. Ten szczupak na nimfę też zasługuje na uwagę. Robisz bardzo ładne kiełże. Chętnie bym się kiedyś wybrał z tobą i z naszym wspólnym znajomym Łukaszem Ł. na głowy. Pozdrawiam, Łukasz.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/26 09:23 #17579

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
bigos napisał:
Farti,ja tez nie jestem no kilowcem i zachecam do jedzenia ryb jesli zasoby pozwalaja.
A ja nikogo nie zachęcam nawet , wszem i wobec głoszę że nie mam nic do no kill-owców ,nawet ich lubię. No chyba że oni mają coś do mnie wtedy dostosowuje się do poziomu.
Jednak w polskiej rzeczywistosci pozwolenie na zabijanie pstragow, eliminuje mozliwosc stworzenia rybnego lowiska dla wielu wedkarzy- gdzie jest realna szansa na zlowienie okazu.
A tu pozwolisz że się nie zgodzę . Przykład -Passaria ! Nie ma no kill-u a okazów całkiem sporo. Ba, nawet po za odcinkiem Passari można całkiem fajnie połowić. Na odcinku Passarii nawet tak na prawdę nie łowiłem , ale informacje mam dość na bieżąco. Za to powyżej jak i niżej trafiały się rybki . I jest całkiem sporo ryb pomimo że Passaria ma uważam zbyt rozpasany regulamin . Gdyby wprowadziła limit roczny , to by było eldorado.
Nie nadazysz wsypywac ryb do wody , przy presji jaka generuja ludkowie gdy rozejdzie sie fama o tym , ze jest co lowic.A ryby nie dozyja do 2 kilo.Chyba, ze chcesz lowic oglupiale ryby , ktore dzien wczesniej wyjechaly ze stawu.Pstrag nie jest trudny do zlowienia ,zwlaszcza na spinning, zreszta na muche tez-jak zeruje to jest nalatwiejsza ryba do zlowienia ze wszystkich mi znanych .Regularnie trzepana rzeke , mozna wytrzepac do dna .Jak nie wezmie dzis -wezmie jutro.Jesc musi.I po lowisku...
Dlatego piszę często że pomiędzy no kill-owym łowiskiem a rabunkowymi przepisami RAPR-u jest ,,jak stąd do tamtąd". Przepisy muszą być dostosowane do łowiska . Ale same przepisy łowiska to jeszcze nie wszystko. Nawet gdy ma kto egzekwować te przepisy nad wodą , co też należy do rzadkości na naszych wodach. To bedzie to mało efektywne do czasu , do póki kary za łowienie bez zezwoleń będą niższe od zezwoleń.
łowię i żrę :laugh:

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/26 09:46 #17581

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
alkinoos2 napisał:
farti napisał:
Gdyż po pierwsze tacy nie istnieją, po drugie jest sprzeczne z moją etyką wędkarską .A po trzecie , nie wiem czy nie sprzeczne z Ustawą o ochronie zwierząt !
Co nie znaczy że bronie komuś być takowym czy się tak nazywać.

Od wielu lat nie zabieram ryb (prawie 10), mam gdzieś czy ktoś nazwie mnie "nołkilowcem" terrorystą itp.
alkinoos nie mylmy pojęć . Bycie no kill-wcem nie oznacza bycia terrorystą no kill-owym.
Znam wielu fantastycznych no kill-wców którzy nigdy nikogo nie terroryzowali swoją ideologią.
Farti, zastanów się dobrze, jeśli wypuszczasz choćby jedną rybę w roku to też podlegasz przywołanej ustawie, jak rozumiem niewymiarowe/chronione ryby wypuszczasz? Jakie ma znaczenie, że ktoś wypuścił 10 ryb a ktoś 15? Czy kazałbyś wiślakom zjadać wszystkie bolenie?
A tu pozwolisz że się nie zgodzę. Jedna ustawa nie może wykluczać drugiej. A tym samym ryby będące pod ochroną jesteś zobowiązany wypuścić na podstawie Ustawy Rybackiej . I w takiej sytuacji nie ma mowy o łamaniu Ustawy o ochronie zwierzat. Ta ustawa zaczyna się w momencie gdy łowisz rybę która spełnia wymogi ,,do zabrania" wg Ustawy Rybackiej.
Oczywiscie dobrym rozwiązaniem może być podnoszenie wymiarów i ograniczanie limitów kirując się np. koniecznością utrzymania populacji.
Oczywiście tak na dzień dzisiejszy ja interpretuję te zagadnienia. Co nie znaczy że się niemylę a inne osoby nie mogą interpretować inaczej.
Jeśli rzeczywiście chcesz dowalić "nołkilowcom", to możesz robić to tylko z pozycji, kogoś kto zabija dokładnie wszystko! I kropka. W innym przypadku, będzie to tylko głos hipokryty, którym jak sądzę nie jesteś.
Po pierwsze w życiu nie dowalałem i nie mam ani takiej ochoty ani potrzeby aby ,,dowalać'' no kill-wcom. A nawet ich lubię jak juz pisałem. Mam tylko przeciw terrostom no kill-wym. Czyli tym którzy terroryzuja swoją ideologią, dyskredytują lub wręcz obrażają nie wyznających tejże.
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2009/07/26 09:52 przez farti.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/07/26 10:09 #17582

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
Łukasz Bartosiewicz napisał:
Mogę wiedzieć, co cię eliminuje z łowiska typu os Farti??
Tak możesz , gdyż łowienie stricte no kill dla mnie jest sprzeczne z etyka wędkarską.
A w takim wypadku choć nie ma takiego zapisu w regulaminie ...
O ile wiem w regulaminie nie jest napisane, że Fartiego nie obsługujemy, ani że Fartiemu licencji nie sprzedajemy.
... to jednak de facto dla mnie istnieje.B)
Czy przed powstaniem osów było co łowić przez cały sezon na innych łowiskach? Czy przed erą osów było więcej kontroli?
Na Sanie ? Tak !
Na rzeczkach o których pisałem taki efekt przyniosło . Kłusole wręcz mówią ,,panie jakie kontrole ,teraz od dawna pilnują tylko Sanu tam gdzie to łowisko zrobili"
Czy to źle, że os odciąga ludzi od "normalnych" odcinków (dla mnie nie normalnych, bo przeważnie ma nad nimi po co się pokazywać)?
Jakich ludzi ? Kontrole ? Pewnie że źle że odciąga . Wędkarzy ? Nie odciąga przecież . Jeśli już to odpycha tych którzy no kill-wcami nie są. A tym samym spycha większą ilość wędkarzy na ogólny.
P.S. Z pkt. widzenia czystego pragmatyzmu wszyscy powinni nawoływać do stosowania zasad c&r oraz no kill - w wodzie zostaje więcej ryb dla "nie nokillowców"
Do stosowania c&r nie powinno się nawoływać tylko wymagać , gdyz jest to (sorry) zasranym obowiazkiem kazdego wędkarza by wiedzieć jak obchodzić należycie się z ryba.
Do no kill nawoływać, to chyba źle trochę brzmi. Jeśli ktoś ma ochotę może propagować no kil. Ale to nie tym samym co tworzenie łowisk które pewnym grupom wędkarzy zamykają wstęp.
No i tych to w większości wód zostaje więcej kłusoli niż killowców tak na prawdę.
P.S. 2. Zielony, złowiłeś fantastyczą głowę. Gratuluję.
Tu akurat sie zgadzam i również gratuluje. :)
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2009/07/26 10:11 przez farti.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.333 seconds