bigos napisał:Frati , Twoje wyobrazenie o burdlu jest zle.Wedlug Twoje teorii nowozelandzkie lowiska to burdel.
Złe jest jedynie Twoje interpretowanie tego o czym ja pisze. I przy okazji kompletne mieszanie wszystkiego. Może Twój nick cię zobowiązuje za mocno.
Z jednej strony podkreślasz że to Polska , z drugiej sypiesz przykładami z innego świata na poparcie swoich tez. Na coś się zdecyduj . Już wiem że bywasz na super łowiskach , super. Jeśli chcesz napisz jakiś art chętnie poczytam , obejrzę foty .
Bo , co mają one wspólnego z tym o czym rozmawiamy zupełnie nie wiem.
Chcesz mi wmówić że na nowozelandzkich łowiskach nie ma piramidy roczników? Może tak jest, to by było ciekawe , ale jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć.
Chcesz mi wmówić że jest możliwym w Polsce rybna rzeka równie mało uczęszczana co w Mongolii ? To chyba jeszcze mniej realne. A pro po Mongolii , cho sam nie bywam lubię poczytać. To w/g
TEGO artykułu zaczyna tam być jakoś tak swojsko powoli. I za kilka lat może się okazać że niczym się nie różni od naszych rzek. Możesz mieć jedno miejsce mniej do powoływania się.
Moglbym Cie zabic przykladami,
Oszczędź proszę , przynajmniej ze względu na małe dzieci jeśli ja nie jestem wart.
ale to bez sensu -postaraj sie otworzyc umysl i zrozumiec gdzie zyjesz i o czym piszemy.
I właściwie dokładnie tak samo powinienem Tobie napisać, więc wystarczy jak sobie przeczytasz to co cytuję.
Ja tez lubie jesc ryby i jak wyciagam z wody kilogramowego pstraga, to przez skore widze jego rozowe mieso skwierczace na patelni.Ale jesli wiem , ze zabicie tego zwierzaka jest zwykla glupota, to natychmiast skwierczace mysli odsuwam daleko.Taki lajf.
Piszesz o dzikich ale nie uczęszczanych właściwie rzekach. Po Twojej niechęci do pisania o Pasłęce ,,aby miała spokój" i o jej kiepskim pogłowiu ryb, zaczynam rozumieć . Marzą ci się rybne i piękne rzeki, ale aby były one dla Ciebie , no może jeszcze paru kolegów. Otóż , otwórz umysł i zrozum że tak się nie da. Nawet co do kłusownictwa na Pasłęce mamy inne zdanie. Na każdym moim pobycie znajdowałem dowody na kłusowanie i informacje od innych wędkarzy. A także od tzw. ,,miejscowych". Możesz mi wierzyć ,że jest poważnym problemem tej rzeki. Pomimo że jest mocna grupa naprawdę dobrych strażników.