fredi4477 napisał:Witam wszystkich. Jako początkujący "łowca" pstrągów chciał bym w kilku słowach opisać moje pstrągowanie i przy okazji uzyskać odpowiedź od bardziej doświadczonych kolegów na pytanie jak w temacie - o co chodzi z tymi pstrągami? - oraz na kilka innych, nie mniej nurtujących mnie pytań. Otóż za pstrągami biegam od stycznia tego roku ( Dobrzyca na górnych i dolnych odcinkach, Piława w okolicy Szwecji i Zdbic, Piławka oraz tzw. Połączone w okolicy Krępska). Początki były trudne. Dziesiątki urwanych przynęt, zero kontaktu z rybami. Później w miarę upływu czasu zacząłem coś tam poławiać. Kilka sztuk po 35 cm udało mi się złowić.Nadmienię tu, że moją wiedzę na temat łowienia pstrągów posiadam głównie z książek Kolendowicza, czasopism wędkarskich i internetu. Sporo zdradził mi też mój kolega - Tomano - który wprowadził mnie w świat łowców salmonoidów. We wszystkich tych moich " źródłach wiedzy" wspominano o tym, że w zimę to pstrągi słabo biorą a szał zaczyna się na wiosnę( kwiecień, maj i czerwiec). Możecie więc sobie wyobrazić jak czekałem na te miesiące chodząc po moich rzeczkach w zimie i wczesną wiosną. Mówiłem sobie - teraz bierze słabo ale na wiosnę to będzie zabawa. I co
Ostatniego kropka ( 38 cm) złowiłem 4 kwietnia. Nad wodą jestem dwa do czterech razy w tygodniu. Głównie po południu (praca)ale zdarza się też i rano. Łowię na woblerki salmo, obrotówki mepps aglia 0, 1 i 2 srebrna black furry i wiele innych w różnych kolorach i rozmiarach. Często zakładam też karlinki (małe).Chodzę z prądem i pod prąd. Łowię płytko i głęboko. I od 2 miesięcy zero pstragów. Jeżeli brały w zimę i wczesną wiosną to czemu nie biorą teraz? Co jest nie tak? Czy u was też jest tak słabo czy tylko mnie ktoś przeklął(może żona).W temacie połowy co chwilę pokazujecie zdjęcia pięknych kropeczków? Jeżeli ktoś może mi coś doradzić ewentualnie pocieszyć, że u was też szału nie ma i kropki poprostu słabo biorą - to czekam. Oczywiście nie mam zamiaru odwieszać wędki na kołku ale przyznam się szczerze, że zapał mi powoli stygnie. Pozdrawiam. Tomek z Wałcza.
Opowiem ci historię mojej ulubionej rzeczki...
rok pierwszy presja duża biora króciaki z zarybień
rok drugi presja się zmniejszyła biora króciaki z zarybień trafiaja sie podwymiarki
rok trzeci złapały wymiar a presja prawie zanikła (efekt poprzednich lat i niepowodzeń)
rok czwarty - prawie eldorado - pstragale urosły i można połowić niezłych ryb - sporadycznie pojawiają się wędkarze.
rok piaty - od początku sezonu najazd- (wszyscy biora ryby bo wolno bo regulamin pozwala bo przecież jest ich duzo)
rok piaty - polowa sezonu - króciaki jeszcze jako tako biorą o grubego ciężko.
rok szósty.... biorą króciaki z zarybień...
Widocznie trafiłes na rok piaty... (amplituda dla róznych rzek może być inna)