Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 14:14 #20778

  • dmychu
  • dmychu Avatar
kojot napisał:
(...)Ludzie zatrudnieni przez PZW do pilnowania łowiska musieliby tworzyc coś na rodzaj agencji ochroniarskiej bo do ich zatrudnienia musiałby zostac ogłoszony przetarg.
Wątpie że PZW mogłoby zatrudniac osoby prywatne wybrane na drodze przypadku czy też wstępnej weryfikacji bo to prowadziłoby do zachowań korupcyjnych.(...)

Po pierwsze nie chodzi o agencję ochroniarską, ponieważ nie tylko pilnowanie tarła może być pracą wykonywaną na łowisku. To może być każda praca związana z łowiskiem: budowanie pomostu, renaturyzacja, sadzenie drzew w pobliżu wody, ochrona tarła, udział w zarybieniach, sprzątanie brzegów zbiorników wodnych, budowanie rybaczówki, udział w badaniach naukowych ichtiofauny i wiele innych.

Po drugie nie chodzi o zatrudnianie, tylko o pracę na rzecz stowarzyszenia. Skoro może PZŁ to może również PZW. Proste.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 14:25 #20779

  • zamki
  • zamki Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 25
Dmychu minkof szacunek dla Was.

Są kluby wędkarskie gospodrujące na wodach gdzie ten system funkcjonuje od lat. Wody sa ochronione bo członkowie odpracowując godziny na rzecz klubu pilnuja wody a kto nie może płaci i jest kasa na zarybienia. Jest to chyba najtańszy i najskuteczniejszy z mozliwych sposobów na ochronę tarlisk. Agencje ochrony ? a jaki jest koszt zatrudnienia takiej firmy ? a druga sprawa to co oni nad woda mogą ? według ustawy o rybactwie to NIC.!
Ja jestem jak najbardziej za modelem wędkarza-opiekuna swoich łowisk. Statut jasno określa i nakłada obowiązki na członka związku tylko kto je respektuje skoro nawet na łowisku panuje syf kiła i mogiła a rapr jasno określa tę kwestię. Ilu wędkarzy sprząta po sobie. ?
Postawa roszczeniowa wędkarzy czyli głęboko zakorzenione - płacę wymagam - a gdzie owe statutowe prace na rzecz związku ?
Popieram płacenie za brak pracy. Będzie więcej pieniędzy będą możliwości zatrudnienia etatowych strazników przy okręgach. W moim -Olsztyńskim z kasą wesoło nie jest.

Ja w ubiegłym roku spędziłem nad wodą chroniąc ja około 200h udokumentowanych i wcale nie uważam, ze jest to duzo.
Pozdrawiam aktywnych.
C.R.E.T.

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 15:10 #20783

  • dmychu
  • dmychu Avatar
zamki napisał:
(...)Są kluby wędkarskie gospodrujące na wodach gdzie ten system funkcjonuje od lat. Wody sa ochronione bo członkowie odpracowując godziny na rzecz klubu pilnuja wody a kto nie może płaci i jest kasa na zarybienia. Jest to chyba najtańszy i najskuteczniejszy z mozliwych sposobów na ochronę tarlisk.(...)

Zbyszek,
Nie tylko tarlisk, w ogóle jest to dobry sposób na zadbane i rybne łowiska.

Stowarzyszenie, które nie ma statutowych narzędzi mobilizujących swoich członków do określonego wkładu minimalnego zamieni się prędzej czy później w PZW-bis.

I stało się bardzo źle, że do wielu Towarzystw w Polsce można obecnie wejść jak do karczmy. Taka jest niestety prawda. Wystarczy przyjść, wypełnić druczek, zapłacić składkę i już można dołączyć do elity - bez zadnej weryfikacji, bez szkolenia... kompletnie nic. Tak samo bardzo źle jest, że w szeregi PZW można wstąpić tak łatwo jak obecnie. W PZŁ mają staż, my zaś mamy wędkarzy z przypadku, ludzi bez kultury nad wodą itd. Narzekamy na źle traktowane wody, a dopuszczamy do łowienia przypadkowych ludzi. To tak jakby pozwalać jeździć po ulicach bez prawa jazdy. Egzamin na kartę wędkarską? Śmiech na sali. Panowie, wg mnie aby ktoś mógł zostać wędkarzem powinien przepracować 30 godzin w łowisku pod okiem doświadczonego wędkarza oraz przejść intensywne szkolenie za parę stów. Później egzamin z prawdziwego zdarzenia i upragniona karta wędkarska oraz dołączenie do grona prawdziwych wędkarzy.

Dawanie ludziom zaszczytu bycia członkiem stowarzyszenia li tylko za składkę i druczek to wielki błąd społeczny - ponieważ w ten sposób degeneruje się i niszczy prestiż przynależności do stowarzyszeń w ogóle. Czy tak negatywny efekt społeczny kompensują te zasrane składki w Towarzystwach i PZW? To jest pójście na łatwiznę, po najmniejszej linii oporu. Takie szybkie zbieranie potencjału, przypomina mi dziwnie zrywanie niedojrzałych jabłek. Uważam więc, że fundamenty muszą być budowane rozważniej. Wtedy stowarzyszenie nie będzie rozrastało się tak szybko jak towarzystwo kanapowe, ale za to jakość obecności każdego członka będzie widoczna i weryfikowana.

W stowarzyszeniu takim powstają niezdrowe relacje międzyludzkie polegające na wzajemnych pretensjach:
- pretensji aktywnych członków wobec nieaktywnych za brak pracy;
- pretensji nieaktywnych wobec aktywnych za to, że mogli zrobić więcej.

Niestety ludzie - zamiast doprowadzić do zaistnienia pewnych minimalnych standardów prawnych wolą się ze sobą użerać. To chyba sport narodowy. Ponieważ tak jak PZW tak też Towarzystwom szkoda tych składek... proszę później nie narzekać na jakość, skoro stawia się na ilość. Nie można mieć wszystkiego.

zamki napisał:
Ja w ubiegłym roku spędziłem nad wodą chroniąc ja około 200h udokumentowanych i wcale nie uważam, ze jest to duzo.
A ja nie przepracowałem ani godziny i dlatego domagam się aby powstał system, który będzie nakazywał mi zapłacenie za niewykonaną pracę minimum w łowisku. Dlaczego? Dlatego że to jest nie w porządku wobec takich ludzi jak Ty. Nie chcę mieć kaca - to po pierwsze. A po drugie chcę by inni wędkarze nie mogli za darmo korzystać z Twojego poświęcenia.

Na koniec motto:
Lepiej raz utworzyć prawo, niż wiecznie się kłócić.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/10/22 15:22 przez dmychu.

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 17:34 #20788

Krzysztofie nie barzo rozumiemcóż to za elitaryzm i prestiż

"Dawanie ludziom zaszczytu bycia członkiem stowarzyszenia li tylko za składkę i druczek to wielki błąd społeczny - ponieważ w ten sposób degeneruje się i niszczy prestiż przynależności do stowarzyszeń w ogóle" raz piszesz o masówce i zwiększaniiu dostępności raz o ograniceniach zdecyduj się wreszcie :)

Zgadzam się z Łukaszem nie ma za wielkiego wyboru, prócz PZW nie ma inych dużych gaczy.

Można spróbowac stworzyć spółkę giedową zarzadzającą wodami:), gdzie wędkarze zamiast składek kupowaliby akcje spółki, każdy czułby się właścicielem i pinował swojego. Zarząd rozliczałby się z wydatków i dbał o jak najlepsze wydawania środków. Możemy mnożyć pomysły, ale bez działania i tak nic to nie zmienia

pozdrawiam
Adrian
Liczy się wytrwałość, ćwiczy się doskonałość

Melexy i gry miejskie Kraków
Eventy Kraków
Ostatnio zmieniany: 2009/10/22 17:51 przez Adrian Tałocha.

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 18:10 #20791

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Adrian Tałocha napisał:
(...)raz piszesz o masówce i zwiększaniiu dostępności raz o ograniceniach zdecyduj się wreszcie :)
(...)

Adrianie,
Jestem zdecydowanie zdecydowany, tylko źle mnie zrozumiałeś. Zwiększenie dostępności dla fanów połowów różnych gatunków ryb to jedno (zależnie od charakteru danego odcinka rzeki i proporcji występującej tam ichtiofauny), zaś przynależenie do stowarzyszeń wędkarskich za żenująco mały wkład minimalny to drugie.

Zamiast wzajemnie oskarżać się o zbyt mały wkład poszczególnych członków PZW i Towarzystw, lepiej jest przepisami podnieść poprzeczkę określonego ilościowo wkładu minimalnego. Obecne utarczki na tym tle są męczące i nic nie dają. Bynajmniej ja mam już dość tych jęków. Pragnę więc prawa, a nie szemrania.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 18:28 #20793

Moim zdaniem lepiej podnieść opłatę niż wyrzucać (tracić 200 w zamian z 10h prac społecznych) 20/h za prace społeczne, do sprzątania czy łażenia nad rzeką można nająć kogoś dużo taniej.Poza tym gdy realnie się płaci można wymagać.

Z innej beczki, czy gdzieś można znaleźć sprawozdanie finansowe PZW.

Myślę, że większości z nas przydałby się teraz dzień nad woda czego wszystkim w najbliższy weekend życzę.
Liczy się wytrwałość, ćwiczy się doskonałość

Melexy i gry miejskie Kraków
Eventy Kraków
Ostatnio zmieniany: 2009/10/22 18:29 przez Adrian Tałocha.

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 18:47 #20796

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Adrian Tałocha napisał:
(...) do sprzątania czy łażenia nad rzeką można nająć kogoś dużo taniej.Poza tym gdy realnie się płaci można wymagać.(...)

To prawda, że gdy przyjdą chłopcy odpracować zakres nakazany przez znowelizowany Statut, to mogą dłubać w nosie zamiast pracować... ale takich godzin można nie zaliczyć. Dużo będzie zależeć od charyzmy prezesa koła. O dwóch rzeczach jednak zapomniałeś:
- niezamożni wędkarze będą mieli szansę obniżenia kosztów, a to są nasi Koledzy mieszkający głównie na prowincji (gdzie zarobki są mniejsze, a bezrobocie większe) i mają stosunkowo blisko na łowiska;
- zatrudniając kogoś wchodzimy w niepotrzebną biurokrację związaną z zatrudnieniem - tu wystarczy prowadzić prostą ewidencję pracy społecznej wędkarzy z danego koła - wystarczy jeden plik Excela rocznie (Nr_karty, Imię, Nazwisko, Ilość_godzin, Ekwiwalent) - jedna tabela z pięcioma kolumnami. I nie ma w Polsce koła, które miałoby więcej członków niż Excel rekordów, ha ha ha.... ;)

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 19:07 #20799

Widzisz ja uważam że przepisów jest za dużo i jestem zwolennikiem upraszczania a nie tworzenia nowych. Moim zdaniem na każdej wodzie powinna być ustalona dniówka, w zależności od przyjętego modelu biznesowego i zasobności łowiska i popytu.

Musze jednak przyznać, że łowię tylko na rzekach.

Nie mam tyle czasu ile bym chciał, więc staram się łowić tam gdzie wiem, że ryby są. Jak już kiedyś wspomniałem widzę świetną robotę Towarzystw i jak łowiska którymi się opiekują rozkwitają i myślę że to właśnie będzie przyszłość naszego wędkarstwa przynajmniej ryb szlachetnych.

Jedziesz łowić = płacisz, po co jakies składki na utrzymywanie biurokracji.

Wędkarze narzekali i narzekać będa taka nasza mentalność, dziwi tylko fakt że narzekali już w czasach, do których my odnosimy się jak do utopijnej krainy pstrągiem płynącej(lata 80).
Liczy się wytrwałość, ćwiczy się doskonałość

Melexy i gry miejskie Kraków
Eventy Kraków

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 20:13 #20800

  • minkof
  • minkof Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 142
  • Podziękowań: 15
Pstrong napisał:
Do minkofa:

1. "Czasy, o których wspominasz najwyraźniej zbyt mocno odcisnęły na tobie piętno." Ile masz lat i co wiesz o tamtych czasach ?

Dlaczego zadałeś to pytanie? Chcesz po uzyskaniu na nie odpowiedzi zanudzać mnie (nas) opowieściami o swoim kombatanctwie? Jeśli masz piękny życiorys to na zapas gratuluję i chylę czoła:)
2. "Jeśli chcesz mieć roszczeniową postawę wobec związku płać jako niezrzeszony." A płacąc jako zrzeszony nie mam prawa za moje pieniądze czegoś oczekiwać ??? Paranoja jakaś !!! Płacąc ZUS składkę emerytalną nie mam prawa pytać na co idą moje pieniądze i dlaczego emerytura nie może być wyższa ? Kupując rano bułki na śniadanie nie mam prawa oczekiwać, że będą świeże ? Jak chcę świeże, to mam zapłacić podwójnie ? Co Ty za bzdury wypisujesz ???!!!

Jak ci wyklarować o co chodzi...? Napiszę w prosty sposób - masz prawo oczekiwać różnych rzeczy od związku. Tylko, że związek to również (prawdopodobnie) ty...

3. "Masz postawę roszczeniową. Twój "zdrowy rozsądek" = "jestem w związku, bo dzięki temu oszczędzam kasę". " Podatki też płacę tylko dlatego, że jest taniej niż z karą i odsetkami ??? A jak oczekuję, żeby za moje podatki Państwo było przyjazne i dobrze zorganizowane, policja sprawna, szkolnictwo na poziomie itd, itd to mam postawę roszczeniową ???!!!

Pozwól, że będę szczery. Twoje porównania są po prostu idiotyczne, a pisząc delikatniej, co najmniej infantylne. Nie będę się rozpisywał na ich temat, bo szkoda na to czasu.

Nie wiem dlaczego do świadomości ludzi (twojej także) nie może dotrzeć fakt, że PZW to nie twór należący do jakichś kolesi, tylko związek, który tworzą wszyscy jego cżłonkowie, najprawdopodobniej ty także. Jeśli twierdzisz, że w związku dzieje się źle, to jest to również twoja wina.
4. "Otóż zacznij przyzwyczajać się do tego, że nie ma nic za darmo. Chcesz by było lepiej, zabierz się do roboty, lub płać tym co robotę odwalą za ciebie."
"Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej" Pamiętasz to ?
Nie pamiętam.
Ostatnio zmieniany: 2009/10/22 20:58 przez minkof.

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/22 20:24 #20802

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Adrianie,
Ja się trochę boję popadania w skrajności. Od skrajnie zaniżonego poziomu i rozdawnictwa zasobów naturalnych, prosto w objęcia czystej komercji. Myślę, że lepsze jest rozwiązanie hybrydowe.

Lepiej dać ludziom prawo wyboru czy chcą poświęcić swój czas, czy swoje pieniędze. Nie każdy sra pieniędzmi, jeden kolega zarabia 800 zł inny 8000 zł. Nie można budować świata tylko pod jedną grupę społeczną, bo to bardzo smutny świat.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.143 seconds