Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 00:55 #20905

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Grzegorz,
Problem władz PZW które najwyraźniej nie spełniają Twoich oczekiwań - to tak naprawdę problem drugorzędny. Najważniejsza rozgrywka dotyczy jakości fundamentów, a są nimi poszczególni członkowie PZW.

Naprawdę nie potrzeba wiele pracy, aby zmienić kilkudziesęciu ludzi reprezentujących PZW na innych. Tylko czy to jest aż tak ważne? Gorzej jest bowiem z naprawą myślenia wśród tysięcy wędkarzy. Muszą być mechanizmy prawne katalizujące ożywienie postaw obywatelskich, a pierwszym krokiem w tym kierunku, jest zmotywowanie ludzi do aktywniejszego brania udziału w życiu koła, zaś samego koła w zajmowaniu się określoną wodą. Moim zdaniem rozwój taki jest w interesie ZG i okręgów, ponieważ aktualny potencjał wędkarstwa w Polsce jest ogromny i niestety często niewykorzystany.

Z powietrza nic nie powstanie, natomiast aby coś powstało, muszą być zasoby ludzkie reprezentujące pewien poziom racjonalnego myślenia o łowiskach wędkarskich. W liście otwartym do ZG i okręgów PZW kładę nacisk głównie na zmianę mentalności zwykłych wędkarzy i proszę o prawne usankcjonowanie katalizatorów tych przemian społecznych. Dopiero gdy ludzie wyzbędą się tego poczucia, że się im należą wędkarskie eldorada za te pieniędze oraz przede wszystkim za to zainteresowanie dbałością o łowiska co teraz, dopiero wtedy gdy wzrośnie poczucie odpowiedzialności za nasze wspólne dobro - dopiero wtedy będziemy mogli rozważać w sposób profesjonalny rozkład kosztów w PZW.

Niestety wielu wędkarzy to by chciało wrzucić granat na Twardą i uciec z hihotem. Tylko co dalej? Zakłady pracy z PRL-u też w wielu przypadkach sprzedaliśmy za grosze jako nieruchomości zamiast je zrestrukturyzować - do dziś w wielu regionach Polski ludzie przez to nie mają pracy. Natomiast znam firmy powstałe przed rokiem 1989, które przekształciły się w nowoczesne przedsiębiorstwa i reprezentują najwyższy poziom na rynku. Ci co musieli budować od zera to często firmy małe i bez doświadczenia, które często walczą o przetrwanie biorąc małe zlecenia za psie pieniądze.

Jest jeszcze jeden powód dla którego milcząco pomijam marnotrastwo środków finansowych o którym mówisz. Otóż ja nie wierzę, że jestem w stanie zmienić myślenie emerytów. Natomiast wierzę, że poprzez mechanizmy prawne jesteśmy w stanie zmobilizować młodszych ludzi do większej aktywności w życiu koła. To natomiast spowoduje zmianę myślenia o wędkarstwie. Bo wędkastwo to nie tylko łowienie, tak samo jak łowiectwo to nie tylko pukanie do zwierzyny.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 09:08 #20910

  • Kiepek
  • Kiepek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 7
Kolego Krzyśku ..... piszesz bardzo mądrze i pięknie . Widzę jednak że nie zetknąłeś się z tymi problemami w realnym życiu a znasz je tylko z czasopism... książek :)
Powtórzę CI jeszcze raz....kasy w PZW jest pod dostatkiem !!!! to nie wędkarze mają wpłacać jeszcze więcej kasy . To PZW w poszczególnych okręgach , kołach powinna nagradzać tych ludzi którzy robią coś dla lokalnej społeczności. Ich praca jest wyliczalna....ich czas i poświecenie. Tą drogą szybciej znajdziesz chętnych do brania udziału w życiu społeczności wędkarskiej niźli zmuszaniem ich do dopłacania jezeli nie mają ochoty brać w tym udziału.
Powtórzę jeszcze raz....kasa na to jest , jest wystarczająca tylko ją mądrze wydać . Jak prezesi chcą zarabiać po 12 tysięcy to niech prywatne firmy pozakładają. Całe władze od rejonu , okręgu poprzez władze główne powinny robić to za symboliczną złotówkę a pieniądze z naszych składek powinny zostawać w kołach . Proporcje powinny się odwrócić
W jaki sposób chcesz krzewić w młodych ludziach idee o których piszesz jak nie ma na to pieniedzy. Bo kasa jest w Warszawce na bankietach prezesów. Przykład .... zawody o mistrzostwo koła.... z barku funduszy nagroda za pierwsze miejsce i za największą złapaną rybę na jednym pucharze . hahahaha smieszne i tragiczne. Z jednej strony nakleja za największą rybę z drugiej za mistrzostwo koła. Dobry Bóg sprawił że akurat ten sam człowiek złapał największą i wygrał te zawody. Puchar za 20 zł.!!! bo to były ostatnie pieniądze jakie koło miało.
Jak któryś z kolegów trafnie zauważył niestety ale na górze siedzi beton ...zbrojony beton który nic nie zrobi tylko się smieje. I z tego naszego pisania też . Zabrać im kase to przestaną się smiać .
Pozdrawiam

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 09:55 #20912

  • zamki
  • zamki Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 25
Kiepek napisał:
Bo kasa jest w Warszawce na bankietach prezesów. Przykład .... zawody o mistrzostwo koła.... z barku funduszy nagroda za pierwsze miejsce i za największą złapaną rybę na jednym pucharze . hahahaha smieszne i tragiczne. Z jednej strony nakleja za największą rybę z drugiej za mistrzostwo koła. Dobry Bóg sprawił że akurat ten sam człowiek złapał największą i wygrał te zawody. Puchar za 20 zł.!!! bo to były ostatnie pieniądze jakie koło miało.

Chciało by się zapytać a gdzie reszta pieniędzy tego koła.? Nie sugeruję tu żadnej dziwnej sytuacji ale kiedyś za poprzednich rządów w moim kole kasa na koniec roku świeciła pustkami. Teraz wchodzimy w nowy rok z pieniędzmi. Siedziba koła mieści sie gościnnie w sklepie wedkarskim co pozwoliło zaoszczędzić na dzierżawie lokalu zreszta pomieszczenia byłego prezesa.
W moim liczącym około 150 osób zostaje w kole z odpisów ponad 4000zł.
Największym wydatkiem jest dieta skarbnika cos około 800zl
Więc fundusz na działalność statutową całkiem niezły pozostaje.
Inna sprawa, ze koło jest "nieomal wiejskie" bo mieścimy się w małym miasteczku więc może i wydatki ma sporo mniejsze relatywnie do kół w duzych miastach.
Mówisz żeby zabrać pieniążki górze a i owszem ja tez jestem za tym aby nie wypływały pieniążki z kół. Lecz trzeba za te pieniądze realizować jakieś cele chociażby szkółki wędkarskie dla dzieciaków. Ale kto to ma robić skoro na rocznym zebraniu sprawozdawczo wybotczym frekwencja wynosi 10-15% członków koła ? Czyli znów jakis jeden A.W. będzie orał a reszta będzie żądać. To chyba nie tędy droga. Myślę, że Krzysiek ma rację trzeba najpierw ruszyć "betonowy dół" bo wychodzi na to , że nie jest on wiele lepszy od "betonowej góry".
ps. Moje koło w ubieglym roku doinwestowało SSR w kwocie ponad 2tyś w tym podobna kwota zasiliła fundusz strazników. |I to są priorytetowe wydatki. Słucham informacji z innych kół gdzie mają w dupie strażników. Myślę, że ochrona wody to priorytet.
C.R.E.T.

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 11:12 #20915

  • dmychu
  • dmychu Avatar
zamki napisał:
(...)Mówisz żeby zabrać pieniążki górze a i owszem ja tez jestem za tym aby nie wypływały pieniążki z kół. Lecz trzeba za te pieniądze realizować jakieś cele chociażby szkółki wędkarskie dla dzieciaków. Ale kto to ma robić skoro na rocznym zebraniu sprawozdawczo wybotczym frekwencja wynosi 10-15% członków koła ? Czyli znów jakis jeden A.W. będzie orał a reszta będzie żądać. To chyba nie tędy droga. Myślę, że Krzysiek ma rację trzeba najpierw ruszyć "betonowy dół" bo wychodzi na to , że nie jest on wiele lepszy od "betonowej góry".(...)

I betonowy dół będzie jeszcze długo wierzył w to, że jak się pieniądze przekaże z centrali do dołu to wszystko będzie pięknie. Nie będzie, bo ludzie na dole roztrwonią te pieniądze głównie na przyjemności. Poza tym brakuje ludzi wiedzy, natomiast pełno jest "ludzi-impreza".

Najpierw trzeba zmienić życzeniowy Statut PZW, na Statut PZW wymagający i obligatoryjny. Statut PZW, który będzie określał minimalny zakres prac społecznych jaki musi wykonać każdy członek danego koła PZW lub w razie braku czasu, zapłacić ekwiwalent niewyukonanej pracy. Polacy zwykle spisywali się bardzo dobrze w naszej historii w wrunkach ekstremalnych. Życzeniowy Statut PZW jakiś mamy dziś, kończy się upuszczaniem sobie krwi przez nielicznych aktywistów dla całej masy wędkarskich sępów, którzy jeszcze mają pretensje dlaczego ci nieliczni społecznicy nie pracują więcej.

Ludzi trzeba najpierw nauczyć odpowiedzialności i piorytetów poprzez pracę lub większy wkład. Myślę, że większość wybrałaby te 10 godzin pracy społecznej rocznie, ponieważ nasze społeczeństwo nie śpi na pieniądzach. Te marne 10 godzin intergacji, zbliżenia wędkarzy do swoich kół, stworzenie tak naprawdę warunków i okazji do rozmów, zbudowanie poczucia wspólnoty. Obecnie ludzie odwiedzają koło tylko raz w roku, a później uciekają i nie chcą nawet myśleć o jakiejś dbałości o łowiska.

W pierwszym roku ludzie być może wykonywali by pracę zgodnie z programem prezesa koła, ale w roku następnym zaczęłyby się tworzyć dyskusje co tak naprawdę warto zrobić z tymi 10 godzinami. To byłby pierwszy krok by brać aktywny udział w życiu koła. Ktoś nagle zobaczyłby stare pamiętające jeszcze PRL pomosty na jeziorze... ludzie sami zaczęliby proponować na zabraniach to, czego oczekliwali by po swojej pracy. Czy nie widzicie, że to jest wspaniały pretekst do budowania więzi społecznych, pretekst do zwiększenia świadomości wedkarzy, że tak naprawdę biorą udział w czymś na co mają wpływ. Bez takiego przygotowania nie ma nawet co marzyć o tym, by przekazanie pieniędzy do dołu dało jakiekolwiek rezultaty. Betonowy dół roztrwoni pieniądze na jeszcze większe bzdury niż betonowa góra, z czasem zaczną być jaja z realizacją operatów... mnie na anarchię nie namówicie. Najpierw musimy stworzyć wymagający Statut PZW, później dzięki temu zmniejszy się liczba anonimowych członków PZW, to jest po prostu katalizowanie samorządności i nic więcej. Reszta potoczy się już dużo sprawniej.

W każdym razie zamiast zajmować się "odstrzeliwaniem" emerytów i "kruszeniem betonu", lepiej zająć się pracą u podstaw i stworzyć narzędzia prawne do stymulacji tejże pracy u podstaw. Zamiast debatować bez celu o tym jak bardzo spruchniałe jest to wielkie drzewo władz PZW, lepiej i bardziej przyszłościowo jest podlewać te małe drzewka w formie szeregowych członków i kół PZW. I nie dając ludziom kasę - bo to ludzi zepsuje podobnie jak zbyt duża ilość nawozu zepsuje roślinkę. Ludziom trzeba dać obowiązki - to ludzi uszlachetni. A mi nie chodzi o to by pójść po najmniejszej linii oporu i ludzi zepsuć. Beton jest w głowach większości wędkarzy w Polsce i jak to się zmieni, to zmieni się wszystko inne. Natomiast jak się strąci ze stołka tego czy innego emeryta - nie zmieni się kompletnie nic, bo nowy prezes mając członków w większości z betonowymi wymaganiami i roszczeniami, sam stanie się kolejnym betonowym prezesem. Trzeba więc inwestować w dół, ale nie poprzez psujące pieniądze, ale poprzez uszlachetniającą pracę na łowisku lub opłatę ekwiwalentu za nie odpracowanie wyznaczonego w Statucie minimum.

Ta opłata karna to nie ma być kolejny sposób na szybkie pieniądze "dla betonu". To ma być nieuchronne narzędzie do egzekwowania od członów PZW realizacji Statutu PZW w zakresie pracy społecznej co najmniej 10 godzin rocznie.

To co proponuję obecnie za pomysłami Jerzego Kowalskiego ma przede wszystkim wartość społeczną niż finansową. W tym najmniej chodzi o kasę, a najwięcej o zmianę mentalności wędkarzy.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/10/24 11:40 przez dmychu. Powód: Uzupełnienie treści

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 12:22 #20917

  • KaRoL52
  • KaRoL52 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 64
Kolego Krzysiu :)
Pewnie już to czytałeś, ale może inni forumowicze jeszcze tego nie wiedzą ?:

www.lakefishing.com.pl/bibliofilia/IV%20Tom%20II.pdf

To obszerne opracowanie, więc nie każdemu ta lektura będzie "odpowiadała".

Po stu dwudziestu latach istnienia zorganizowanego wędkarstwa(PZW) można porównać cele jego "założycieli" z realiami. :( :(

To tak dla uporządkowania tej naszej tu rozmowy, gdyż zaczyna ona przybierać groteskową formę

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 14:27 #20918

  • minkof
  • minkof Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 142
  • Podziękowań: 15
KaRoL52 napisał:
Kolego Krzysiu:)
Pewnie już to czytałeś, ale może inni forumowicze jeszcze tego nie wiedzą ?:

www.lakefishing.com.pl/bibliofilia/IV%20Tom%20II.pdf

Kolego Karolku, dzięki za link:)
Po stu dwudziestu latach istnienia zorganizowanego wędkarstwa(PZW) można porównać cele jego "założycieli" z realiami. :( :(

Zgodzisz się chyba ze mną, że coś z tym trzeba zrobić. Zgodzisz się chyba także, że Krzysiek podejmuje właśnie taką próbę.
To tak dla uporządkowania tej naszej tu rozmowy, gdyż zaczyna ona przybierać groteskową formę

Groteska to bardzo pożyteczna forma wyrazu. Posługując się nią można w sposób czytelny przedstawić zjawiska zawiłe:)
Ostatnio zmieniany: 2009/10/24 14:32 przez minkof.

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 18:30 #20931

No więc kasa jest, więc może należałoby działać w kierunku rozliczania PZW z właściego wykorzystania środków.

Zaczynać właśnie od prezentacji sprawozdania finansowego za poprzednie lata (moźliwe że jest gdzieś, ja jednak nie znalazłem takowego na stronie pzw).

Moim zdaniem sprawdzenie, gdzie wycieka kasa i zlikwidowanie tych przecieków, pozwoli na lepsze działania na rzecz wód, które każdy z nas finansuje, również kiedy nie nalezy do związku, a tylko łowi jako niezrzeszony płacąc dniówkę.

Co wy na to?

Pozdrawiam
Adrian
Liczy się wytrwałość, ćwiczy się doskonałość

Melexy i gry miejskie Kraków
Eventy Kraków

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 19:25 #20932

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Adrian Tałocha napisał:
No więc kasa jest, więc może należałoby działać w kierunku rozliczania PZW z właściego wykorzystania środków.

Zaczynać właśnie od prezentacji sprawozdania finansowego za poprzednie lata (moźliwe że jest gdzieś, ja jednak nie znalazłem takowego na stronie pzw).

Moim zdaniem sprawdzenie, gdzie wycieka kasa i zlikwidowanie tych przecieków, pozwoli na lepsze działania na rzecz wód, które każdy z nas finansuje, również kiedy nie nalezy do związku, a tylko łowi jako niezrzeszony płacąc dniówkę.

Co wy na to?

Pozdrawiam
Adrian

No kasa jest masz rację.
To co Kiepek napisał jest prawdą ale:
Te pieniądze które dostaje koło są tylko i wyłacznie na działaność koła.
Na diety, na nagrody w zawodach koła, długopisy, papierki i inne takie...
Zapomniał dodać że z reszty są prowadzone zarybienia i inne wydatki okręgu.
Zapomniał tez podac za jaką kasę jego okręg zarybia podległe kołu wody bo przeciez te pieniądze w takiej własnie między innymi formie do nich wracają...
Ciekawe tez ile samo koło marnotrawi z przyznanych im środków...
Rozliczenia nalezy zacząć od samego dołu.
W Zarządzie Okręgu tez zasiadają przedstawiciele koła...
Jaki problem na corocznym zebraniu rozliczyć ich z tego co zrobili i jakimi decyzjami przyczynili się do wydania kasy?
Szukamy dużej dziury podczas gdy więcej jej wypływa malutkimi strużkami od samego dołu...
Pamiętam jak w moim kole kiedyś zabrakło kasy - okazało się że większośc została wpłacona na lokatę terminową i tym samym zamrożona.
Potem niestety została "przejedzona" na zawodach z grilem, kiełbaskami i innymi atrakcjami dla duzych panów...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 19:38 #20933

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
venom napisał:
Zapomniał dodać że z reszty są prowadzone zarybienia i inne wydatki okręgu.
Zapomniał tez podac za jaką kasę jego okręg zarybia podległe kołu wody bo przeciez te pieniądze w takiej własnie między innymi formie do nich wracają...

W ogóle nie chciałem pisać w tym wątku, ale zwróciło moją uwagę to, co napisał venom... Coś Wam to przypomina? Coś świta? Przecież Polska w ten sposób była centralnie "zarządzana" przez 50 lat, efekt wiadomy. PZW tego nie jest w stanie dostrzec przez następne 20 lat, dlaczego jakiś list otwarty miałby to zmienić?

Ja już (prawie) postanowiłem, że w przyszłym roku składki nie płacę, będę opłacał tylko jako niezrzeszony przez 3 miesiące wody górskie (te pieniądze trafią bezpośrednio do Okręgu, Gienek ich nie powącha), i ewentualnie trochę kasy zostawię na OS-ach. Reszta wędkowania na wodach PZW-free :) I niestety, na dzisiaj wydaje mi się, że to jest jedyna droga, żeby skończyć z pieprzonym PZW, czyli trzeba odciąć ich od koryta. Oczywiście taki jednostkowy wybryk nic nie zmieni, ale gdyby tak zrobiło więcej wędkarzy, pewnie inaczej by to wyglądało. Wiem, wiem, utopia...
Ostatnio zmieniany: 2009/10/24 19:40 przez paszczak.

Odp:List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW 2009/10/24 21:41 #20940

  • PawełK
  • PawełK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 93
  • Podziękowań: 27
Ja już (prawie) postanowiłem, że w przyszłym roku składki nie płacę, będę opłacał tylko jako niezrzeszony przez 3 miesiące wody górskie (te pieniądze trafią bezpośrednio do Okręgu, Gienek ich nie powącha), i ewentualnie trochę kasy zostawię na OS-ach. Reszta wędkowania na wodach PZW-free I niestety, na dzisiaj wydaje mi się, że to jest jedyna droga, żeby skończyć z pieprzonym PZW, czyli trzeba odciąć ich od koryta. Oczywiście taki jednostkowy wybryk nic nie zmieni, ale gdyby tak zrobiło więcej wędkarzy, pewnie inaczej by to wyglądało. Wiem, wiem, utopia...

Mondavi żadna utopia, myślimy identycznie to jedyna droga aby skruszyć "beton" jakim jest PZW.

...kończy się kaska w korycie świnie odchodzą , zostają idealiści i ludzie z pasją zaangażowani i oddani sprawie....oczywista prawda bez względu na branżę

Osobiście popieram to co masz zamiar zrobić, słowem i czynem. Czym prędzej padnie ten moloch tym większa szansa na poprawę.

Mam nadzieję że wkrótce będzie nas więcej.

Pozdrawiam
Jeśli chcesz być szczęśliwy godzinę, to się upij. Jeśli chcesz być szczęśliwy trzy miesiące, to się ożeń. Jeśli chcesz być szczęśliwy całe życie, zostań wędkarzem...
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.124 seconds