ogólnie w sobotę warunki do łowienia były trudne ...
łowiliśmy na dwóch odcinkach - kolega Tomek O (też forumowicz) ja początkowo na koguty
ogólnie na początku łowienia ryby nie współpracowały - normalnie cisza, że szok, a woda ładna, lekko trącona, niezbyt wysoka (potem na tym odcinku podczepiła się innemu koledze 50-ka)
na drugim odcinku rybki zaczęły żerować, pojawiły się kontakty - no i na ostatnią godzinę popróbowałem na woblerka - 2 szt. wyjęte, po buziaku do wody ...
co do kogutów, to praca jest ładna, ogonek fajnie faluje, dośc szeroka pracą - prównałem z krótszymi ogonkami, co miałem od innego kolegi, i praca ciekawsza, jak ogonek dłuższy
przy krótszym przy trzymaniu przy powierzchni krótszy się rozkłada, ale przy pracy jak płynie z prądem lub pod prąd, to nie ma aż takiej pracy
dłyższy pracuje jak mały wąż - tylko w płaszczyźnie pionowej
ogólnie myślę że wyrób trafiony - tylko dzień z braniami niezbyt - na dwóch 3 rybki, 3 kontakty, a łowienia 4 godzinki