Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Pstrągowanie 2010

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/18 22:16 #36993

  • salmon1977
  • salmon1977 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • avid :)
  • Posty: 2446
  • Podziękowań: 1449
Jak najbardziej gratuluje ;)
BAŁTek :)
Morskie Trocie --> www.facebook.com/groups/175452759609159/

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/18 22:38 #37000

  • papaja
  • papaja Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Co innego znać drogę, a co innego nią podążać
  • Posty: 317
  • Podziękowań: 35
Dzięki salmon
:)
pozdrawiam papaja
www.woblerypapaja.pl

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/18 22:47 #37003

  • salmon1977
  • salmon1977 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • avid :)
  • Posty: 2446
  • Podziękowań: 1449
Prosze Andrzejku;) oby wiecej takich magików na forum jak Ty.pozdrawiam a z szacunku usuwam kacapola:)
BAŁTek :)
Morskie Trocie --> www.facebook.com/groups/175452759609159/

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/18 23:05 #37004

  • papaja
  • papaja Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Co innego znać drogę, a co innego nią podążać
  • Posty: 317
  • Podziękowań: 35
Dzięki Wielkie.
Czuję się wyróżniony takimi słowami.
Mam nadzieję, że połowimy kiedyś razem.
Trzymaj się Grzesiu.
pozdrawiam papaja
www.woblerypapaja.pl

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/19 07:51 #37011

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
To ja też pogratuluję rybki która zapewne w doskonałej kondycji wróciła do wody , co widać po fotach. :) :silly:


Ps. Może gratulacje zadowolą szybkie nożyczki cenzora. ;)
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2010/03/19 09:03 przez farti.

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/19 09:05 #37016

  • papaja
  • papaja Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Co innego znać drogę, a co innego nią podążać
  • Posty: 317
  • Podziękowań: 35
Dzięki Robert :)
pozdrawiam papaja
www.woblerypapaja.pl

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/19 10:48 #37029

  • Siemko
  • Siemko Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 461
  • Podziękowań: 16
Witam. Mam parę pytań do kolegów, którzy od lat łowią pstrągi i jeśli możecie udzielić mi odpowiedzi to będę wdzięczny. Mianowicie od dawna chodzi mi po głowie pewna wątpliwość. Chodzi mi o sens obławiania tego samego kawałka rzeki dzień po dniu. Czy nie wpływa to negatywnie na brania i czy w ogóle jest sens tak łowić. Czy w rozległym dole za zwaliskiem może stać więcej niż jedna ryba? Pstrągi z tego co słyszałem przejawiają dość mocno terytorializm i nie bardzo się tolerują w bezpośredniej bliskości. Czy zdarza się, że jednego dnia bardzo obiecujące miejsce jest puste a następnego dnia z tego samego dołka wyciąga się kabana? Czy pstrągi przemieszczają się w łowisku, czy raczej zajmują stałe miejsca? Nie mówię tu o migracji sezonowej. Za wszystkie opinie z góry dziękuję.

Pozdrawiam.
Maciej
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/19 11:15 #37032

  • Kojoto
  • Kojoto Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 123
Siemko napisał:
Witam. Mam parę pytań do kolegów, którzy od lat łowią pstrągi i jeśli możecie udzielić mi odpowiedzi to będę wdzięczny. Mianowicie od dawna chodzi mi po głowie pewna wątpliwość. Chodzi mi o sens obławiania tego samego kawałka rzeki dzień po dniu. Czy nie wpływa to negatywnie na brania i czy w ogóle jest sens tak łowić. Czy w rozległym dole za zwaliskiem może stać więcej niż jedna ryba? Pstrągi z tego co słyszałem przejawiają dość mocno terytorializm i nie bardzo się tolerują w bezpośredniej bliskości. Czy zdarza się, że jednego dnia bardzo obiecujące miejsce jest puste a następnego dnia z tego samego dołka wyciąga się kabana? Czy pstrągi przemieszczają się w łowisku, czy raczej zajmują stałe miejsca? Nie mówię tu o migracji sezonowej. Za wszystkie opinie z góry dziękuję.

Pozdrawiam.
Maciej

witam
Słuchaj z tymi naszymi pstragami jest różnie. Ja np obławiając duzy odcinek rzeczki w drodze powrotnej odwiedzam jeszcze niektóre miejsca, które wczesniej były obiecujące albo była tam konkretna rybka. I często spotyka mnie miła niespodzianka w postaci rybki czasami nawet tej samej co np rano.:) Bywa tak,ze jednago dnia nic a następnego w dole siedzi kabanek.
Co do mnogości pstrągów w jednym dole to nie mam watpliwości. z tego co zaobserwowałem to bywa,ze nawet 3 pstrągi siedzą w jednym dole. Ale są to raczej osobniki nieduże takie 20-ki 25-ki. Widziałem raz jak do mojej przynety z dołka wystartowały 2 szt naraz. Jednak już takie większe pstrągale nie tolerują się w jednej dziurze ale kto wie :) I oczywiście,ze sie przemieszczają. Raz złowiłem pstrąga z malą szramką na ogonie a za 2 tyg zlowiłem go jakiś kilometr wczesniej. Ale trzeba jednak przyznać,ze co rzeczka to inne zachowanie kropkowańców.

pozdrawiam
Maciek
NO KILL 'n' ROCK'n'ROLL :)
Ostatnio zmieniany: 2010/03/19 11:19 przez Kojoto.

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/19 17:31 #37056

  • Maka
  • Maka Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 72
  • Podziękowań: 5
Witaj Siemko!
Z moich obserwacji, zaznaczam nie popartych żadnymi badaniami i subiektywnych do bólu wynika:
1. Warto obławiać często ten sam odcinek rzeki. To nam się wydaje, że jesteśmy dla pstrągów niesłyszalni i bezwonni. W rzeczywistości zwłaszcza na małych rzeczkach większość rybek płoszymy, z pozostałych łowimy tylko te, którym w miarę naturalnie zaprezentowaliśmy przynętę. Kiedyś moim ulubionym odcinkiem Wieprza był Brody-Żurawnica. Około 250m powyżj mostu w Brodach jest śluza, potem trzcinowisko i dopiero wyżej zaczynają się "prawdziwe" miejscówki. Kiedyś trafiłem tam po sakramenckiej ulewie. Z trzcinowiska powyżej śluzy do czystej jeszcze rzeki wdzierała się spora struga spienionej wody a właściwie błotnej zawiesiny. Na 300 m rzeki,które od kilku miesięcy dwa razy w tygodniu czesałem bardzo dokładnie, w ciągu kilkunastu minut złowiłem komplet 46,48i56.
2. Pewnie niechętnie, ale duże pstrągi, zwłaszcza jak muszą potrafią dzielić jeden dołek. Na Bystrzycy poniżej Zakrzówka jest tzw. "Bania", spory dół wymyty wodą spadającą z wąskiego betonowego przepustu pod mostkiem. To było miejsce, gdzie parkowałem samochód i któregoś dnia pakowałem się uczochrany do bólu po całym dniu. Zaczynało się szarówka i na płyciutkim wyjściu z Bani rozegrał się spektakl przypominający "balet boleni". Duże pstrągi dokonywały rzezi na wodzie, gdzie widać im było grzbiety. Oczywiście nazajutrz ze specjalnie wykonanym woblerem(robię je z nienasiąkliwego korzenia olchy, więc mogę robić szybko)zameldowałem się przed zmrokiem. Wyjąłem z tej bani cztery powyżej 50 i kilka mniejszych. Ale zawsze tylko jednego w jednym dniu i tylko o zmierzchu. To były czasy kiedy zabijałem wszystkie złowione ryby, więc później już tam nie jeździłem (!).
3. Dwa przypadki na pewno mogą zmusić albo zachęcić dużego pstrąga do zmiany stanowiska tj. powódź wywracająca rzekę do góry nogami albo długi i wyczerpujący hol. To zaobserwowałem na swoich znajomych pstrągach.
Pozdrawiam.
Maciek
Pozdrawiam. Maciej M.

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/03/19 19:55 #37075

  • Mysha
  • Mysha Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 232
  • Podziękowań: 26
Warto. Moje przykłady:
1. Miałem ulubioną łączkę na Łojewku. To taki siurek niedaleko Łomży. Łowiłem tam nawet 2-3 razy w tygodniu od maja do sierpnia... i brały. Zdarzyło mi się zabierać tam ryby. Jak ich było tam dużo było widać podczas rójki jętki.
2. Parę lat temu byłem we Francji w rejonie podalpejskim Jura. Na jednej z rzeczek był obręb ochronny w mieście. W dołkach potrafiło stać po 4-5 potokowców- największe miały przeszło 60 cm. Najchętniej jadły bagietkę :) .
3. W tym roku byłem 7 razy na rybach. Z tego 5 razy na tym samym odcinku rzeki. Złowiłem na nim 5 ryb + jedna mi rozprostowała haczyk. Żadna ryba nie wzięła mi w tym samym miejscu. Czyli rzucałem w miejscówkę gdzie stała ryba i nie brała, po prostu wtedy nie żerowała.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.130 seconds