dmychu napisał:Jak się łowi takie pstrągi, to pewnie zimę można lepiej znosić
Gratuluję pięknego potokowca... Prosimy o mały opis wędkarskiej przygody;)
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Nie wiem czy się chwaliłem. Od paru dni, jestem właścicielem, nowego Avida.
Za radą, kilku kolegów ,nabyłem w drodze zakupu, model AIS70MLF.
Kijek zacny ale stał za szafą. Nawet plomby nie zdjąłem.
Czekał na testy a mi się nie chciało wyjechać nad wodę.
A tu kusi i namawia pewien @dzepetto, w osobie Darka z Pogawędek Wędkarskich.
Akurat był w mojej okolicy.
Dzisiaj więc, licząc na test wędki i na spotkanie i możliwość poznania Darka, wyskoczyłem nad wodę.
Czasu miałem nie za wiele, bo żona narzuciła mi niezły "grafik niedzielny"
Ale kombinowałem, że do 10.00 zdążę.
Wyjechałem.
Rybę zapiąłem w drugim rzycie. Zielono-czarny twister, na bodaj 4 gramowym jigu, spadł w wodę.
Poderwalem i zacząłem prowadzić, po łuku, na napiętej lince. Nagle, za miejscem styku linki z wodą, pojawia się fala. Po chwili (woda niska) widzę rybę.
Na oko oceniam na 45+.
Przyśpieszam zwijanie, po czym "siadam" jigiem na dnie. Podrywam i jest atak
.
Ryba mocno młynkuje ale krótko. Brak letniej kondycji wyczuwalny dosyć mocno.
Podnoszę, na kiju, na burtę brzegu. W końcu jak test, to test.
Kijek wytrzymał. Żyłka 0,20 mm Stroft również.
Zrywam plombę z wedziska. Niewygodnie z tym łowić.
Po sesji foto, zwracam rybie wolność i schodzę niżej. Obławiam i jednocześnie poszukuję Darka.
W końcu widzę Renault Clio, na obcych numerach. Mija mnie mknąc po pobliskiej drodze. Jadę za nim i tak, mam możliwość poznania osobiście, jedego z redaktorów portalu PW.
Gadce nie ma końca
. Dopiero spojrzenie na zegarek zmusza mnie do odwrotu.
Ale myślę, że jeszcze z Darkiem nie powiedzieliśmy ostatniego słowa
.