TEMAT: Słupia 2010

oseka czy podbierak to odwieczna dyskusja-dla mnie oseka praktyczniejsza i bezpieczniejsza-jak ktos lubi gdy kotwiczka lub patyki sie wplatuja w siatke jego sprawa,a lazenie przez chaszcze latem z duzym mocnym podbierakiem to masakra...

A może był ktoś ostatnio na Słupii i mógłby napisać jak sytuacja z wysokością i przezroczystością wody ?

Byłem w poniedziałek od 5:00 rano do 8:00. Łowiłem w deszczu. Jeden kontakt z trocią... niestety tylko wizualno - akustyczny... głośny spław na środku rzeki w silnym nurcie. Niestety w pudełku miałem tylko obrotówki i mimo kilkudziesięciu rzutów w pobliże miejsca w którym spławiła się troć nie udało mi się sprowokować do brania. Miejsce dość trudne do podania przynęty... przy odrobinie szczęścia może uda mi się w weekend przekonać rybkę (o ile nadal tam będzie) do woblerka albo wahadłówki . (Woda w poniedziałek przed deszczem przeźroczysta i dość niska a teraz po obwitych opadach zapewne wyższa i mętniejsza)

Dzięki IGO Jak w końcu się wybiorę, dam znać co i jak.

Zbliża się okres urlopowy. Tegoroczny 16 dniowy urlop zamierzam poświęcić w 100% trociom. Gdybyście mogli dwa tygodnie poświęcić na intensywne łowy to wybralibyście pierwszą połowę lipca czy pierwszą połowę sierpnia? W którym z wyżej wymienionych okresów istnieje większa szansa na spotkanie ze srebrniakiem?

Dzisiaj, po wczorajszym ulewnym dniu wyskoczyłem nad Slupie o 5 rano. Korytem płynęła "czekolada". Po 2 godzinach odpuściłem mając przeczucie, że w takiej "kawie" mam niewielkie szanse na srebro. Czy łowienie po obwitych opadach gdy rzeka gwałtownie przybiera i niesie mętną wodę to dobry moment by zapolować na srebrniaka? (Przeźroczystość wody zerowa)

Zdarzyło się, komukolwiek z forumowiczy złowić srebrniaka na górnej Słupi w okresie wiosennym?

Igo,

Ja dzisiaj tez wedkowalem na Slupi-bylem w 3 miejscach-pod samym Slupskiem na wysokosci stacji benzynowej oktan,potem pojechalem do Machowina na ujecie wody a na koniec trafilem do Bydlina przy kladce. Niestety bez sukcesu. Woda od godziny 11 zaczela sie powoli oczyszczac.

Co do najlepszego okresu na srebrniaki mam ten sam dylemat co Ty. Z reguly ryby powinny pojawiac sie w rzece po 10 lipca i to bez wzgledu na stan wody i warunki pogodowe-oczywiscie jak sa opady stan wody jest podwyzszony to jest wieksza szansa ze ryba zacznie wchodzic w wiekszej ilosci. Lowilem srebrniak na Slupi i Parsecie w tym okresie i to nawet wtedy gdy w wielu miejscach widac byo dno-z reguly w gorze rzeki,aczkolwiek nigdy nie zapomne 2 dni sierpniowych nad Parseta kiedy to razem z kolega mielismy 5 srebrniakow a miejscowi opowiadali,ze tydzien wczesniej wiele osob schodzilo z wody z kompletmi.


Co do wedkowania w maju to nie ma co liczyc na mega sukcesy,jesli ryby sa to pojedyncze sztuki natomiast moga byc to duze sztuki,ktore jako pierwsze skonczyly tarlo,splynely do morza i ponownie plyna w gore rzeki. Sam nigdy nie zlowilem srebrniaka w maju,ale 2 lata temu na Slupi widzialem rybe dlugosci ok metra,ktora byla zaatakowana przez plesniawke i stala na wodzie ok 20 cm,mysle ze nie bylto pojedynczy okaz.

Dzięki TROCIARZ
Chyba zaplanuje urlop na drugą połowę lipca a potem wezmę jeszcze ostatni tydzień września.

Igo kombinuj jakis urlop bo twoja TAAAKA rybka czeka.ja na razie odpusciłem sobie trotki... wydałem tyle kasy na paliwo ze głowa boli... moze jeszcze w tym roku pojade... ale nie predko.

fifi napisał:Niby urlop mi nie potrzebny bo mieszkam nad Słupią ale inaczej wygląda krótki wypad po całym dniu w pracy a inaczej całodzienna wyprawa ze świadomością, że nazajutrz nie trzeba wstawać do roboty
fifi napisał:Niedobrze tak się Fifi napaliłeś na trocie, że wypaliłeś całe paliwo przed letnimi srebrniakami. Wykombinuj baniaczek z paliwem. Naklej napis "na srebrniaka" i schowaj w piwnicy żeby Cie nie kusiło wyjeździć. Jak zacznie się letni ciąg srebrniaków, dam Ci znać wtedy wyciągniesz z piwnicy schowane na "srebrną" godzinę paliwo i przyjedziesz nad Słupie pozdrawiam

TROCIARZ napisał:
Kolego, proponuję korepetycje z życia troci i jej cyklu tarłowego

Mimo wszystko pogoda i stan wody mocno regulują nasilenie i opóźnienie ciągu tarłowego. Także Igo, trudno powiedzieć kiedy najlepiej wziąć urlop. Z reguły jest tak, że jakbyś nie zaplanował, to ryby i tak będą w rzece jak musisz iść do roboty