TEMAT: Słupia 2010

Endrju napisał:Trzeba poszukać jakiejś pracy nad rzeką

A jak to jest z łowieniem po obwitych opadach? Łowić w mętnej jak kawa wodzie czy odczekać aż się oczyści? Bo dziś jak zobaczyłem to płynące masło czekoladowe to nie wiedziałem czy chleb nim smarować czy rzucać w nie przynętą

Wykombinuj baniaczek z paliwem. Naklej napis "na srebrniaka" i schowaj w piwnicy żeby Cie nie kusiło wyjeździć. Jak zacznie się letni ciąg srebrniaków, dam Ci znać wtedy wyciągniesz z piwnicy schowane na "srebrną" godzinę paliwo i przyjedziesz nad Słupie pozdrawiam[/quote]


dobra cos sie wymysli... postawie z takim napisem puszke w kosciele. i przyjade. a tym czasem siesze sie moja muchówka...

Co tam panowie tak milczycie??W Słupii pokazał się srebrny,tyle,że karaś

Miłosz napisał:
Zgadza się ,około tydzien temu widziałem dosłownie setki sztuk w jednym z nienazwanych dopływów Słupii.
Pozdrawiam
Leny

a te karasie rozmiarów "patelnianych" czy drobnica?

Igo Patelnianej poprostu Dolina Charlotty wylała i ten "dziki karaś" hehe wpłynął do rzeki.Ale nikomu nie polecam go "na patelnie"

...nie takie rzeczy się jadało

Krótki wypad nad wodę(okolice wodnicy,grabna),niestety bez brania.Udało mi się wyciągnąć z wody dwie puste siaty które zamieniłem w strzępy.
Pozdrawiam
Leny

Witam może któs w minionym czasie odwiedził Słupie ? i z jakimi rezultatami ?

salmodawid napisał:
Byłem z kuzynem w piątek. 1 płotka i kilka uklejek ale chyba nadchodzi czas by pomieszać trochę spiningiem...