TEMAT: Słupia 2010

Trzy dni w okolicach Bydlina. Łowiło nas czterech. Nikt nie miał nawet brania. Ale za to jak tam ładnie:

no plecionka ma jedna podstawowa wade czesto ryby spadajatzn glownie z woblerow bo juz z blach nie,,,we wrzesniu w zeszlym roku w ciagu niecalych 2 godzin spialem 2 ryby lol a kumpel kiedys prawie stracil srebrniaka kolo 6 kg..teraz tylko zylka--zreszta wachadlowka na zylce wrecz tanczy a na plecionie idzie tepo...pozdro

Oj ładnie....byliśmy z Kuzynem w niedzielę, najpierw okolice Bydlina, później na koniec zjechaliśmy m/y Charnowo i Wodnicę... też bez brania. Jeden z napotkanych wędkarzy spiął rybkę rano, a dzień wcześniej złowił.

explosiv napisał:
A nie zastanawiałeś się czy masz odpowiednią wędkę do plecionki? Może zacznij od tego?

Mam pytanie z nieco innej "beczki": Zdarzyło się któremukolwiek z forumowiczów złowić w Słupi klenia? (W informatorach opisujących ichtiofaunę Słupi często wymieniany jest kleń jako gatunek dość licznie zamieszkujący Słupię)

Igo napisał:Tak ale nie na trociowym odcinku tylko powyżej jezior a poniżej Bytowa. Mam wrażenie, że jest go więcej niż pstrąga.

A na trociowym odcinku komukolwiek zdarzyło się złowić klenia?

Igo napisał:W górnej Słupii jest go sporo. Parę lat temu złowiłem w okolicach Gołębiej Góry 2 kg sztukę!

3-4 lata temu połowiłem kleni w Słupi, w okolicach Soszycy. Fajna woda, ale łowić było można tylko z samego rana, ponieważ później rzekę opanowują hordy kajakarzy. Byłem tam na wczasach, a wynajęty dom stał prawie nad samą rzeką. Super

Ja w poprzednim sezonie nie miałem nawet zetknięcia z kleniem w tych okolicach, a mieszkam tam i na prawdę często wędkuję.