TEMAT: Ina 2009

A co słychać na Inie ,srebniaczki wchodzą ???

Pitersum: ja nikomu nic nie wytykam, zadałem dość proste pytanie bez podtekstów żadnych.

Nie będziemy robić chyba konkursu kto jest etyczniejszy, kto więcej wypuścił a kto zabrał. Po prostu rozwalają mnie takie dyskusje, szczególnie gdy temat dotyczy troci i jej wypuszczania.Ja trocie zarówno zabierałem i wypuszczałem, ani nie jestem z tego dumny ani nie czuję wstydu. Dla mnie przy tym gatunku takie dyskusje są zwyczajnie bez sensu- to nie pstrągi ani lipienie.

Pozdr

Drodzy Koledzy! Jako nieświadomy sprawca zamieszania, proponuję wyluzowac i zakończyc drażliwy temat, zabrac czy wypuścic, bo jak wiadomo kij ma dwa końce. W ramach wspólnego interesu, bo zgoda buduje a niezgoda rujnuje, pragnę zaprosic Kolegę adi.obi w dniu jutrzejszym na wspólny wypad nad przepiekną Inę, na połów przepięknych troci.
Pozdrawiam

Rozumiem. Ja już nie poruszam tego tematu.

Osobiście mój szacunek mam na równi czy to do troci, pstrągów czy lipieni.

Bobek, tani chwyt, to zdjęcie to mój zeszłoroczny pstrąg z Gowienicy, Ryba w świetnej kondycji wróciła do wody!
Prosiłem o merytoryczną dyskusję a nie o wklejanie zdjęć wyjętych z kontekstu! Popatrz dobrze w Archiwalne lub Rzeki Pomorza Zachodniego a znajdziesz tam więcej z mojej galerii!
Mam dla Ciebie coś ekstra:

[/url]


[/url]

[/url]


Daniel,
Nie jestem trociarzem, nigdy nie udało mi się zahaczyć trotki, choć kilka razy dwoiłem się nad Iną. Łapie i wypuszczam głównie pstrągi i lipienie.

Tomek, dziękuję za zaproszenie. Bardzo chętnie, a gdzie dokładnie się wybierasz?

Proponuję Sowno.

Nie ma co przeginać, ani w jedną ani w druga stronę, i mowie to jako osoba która w życiu ŻADNEJ ryby nie zabiła i nie zabrałała.

Na szczęcie nie musze głowić się nad tym dlaczego warto tak postepować. Argumenty typu, "podrosnie to sie wezmie", "za mało ich plywa w rzece" albo "niech sie rozmonoży" do mnie kompletnie nie trafiają. Poprostu wyciągając tak piekne stworzenie z wody, nie mógłbym go palnąć w łep. Poprostu...

Nie ma roznicy czy to 20kg łosoś, piękny potok czy mała płotka. nie jestesmy bogami, zeby decydować które stworzenie zasługuje na zycie bardziej, a które mniej.

Tani chwyt?
może i w świetnej ale czemu miało służyc nie ostre zaprezentowanie "panierowanego" pstrąga,którego zaraz bedziesz wypuszczał (jak mniemam) uwaloną dłonią?? albo robienie zdjęcia 5 centymetrowemu pstągowi na dłoni??

Do przemyślenia:
Wyznawcy kill lub no kill, wszyscy powinniśmy dążyć do ograniczenia do niezbędnego minimum męczarni istot, które wzbogacają magiczną przyjemność obcowania z naturą i uprawianie naszego hobby.
Dlaczego tak to ująłem? Ponieważ chciałbym, aby każdy w swoim zachowaniu próbował odnaleźć to, co mógłby jeszcze w tym przypadku zmienić.

Bobek, dochodzę do wniosku, że nie mamy o czym wspólnie dyskutować. Pozdrawiam Cię serdecznie, może kiedyś, w innych okolicznościach znajdziemy wspólny język.