Wczoraj w niedziele rozmawialem z jednym wedkarzem nad Parseta, ktory tez mowil, ze to klusownik bo znal go i jego kompanow zapomnialem z jakiej miejscowosci byli. Podobno szybciej by go znalezli ale jego kompani nabrali wody w usta bo sie bali, ze ich zamkana a poza tym jeden z nich byl poszukiwany przez policje bo ma wyrok do odsiadki. Tak tak panowie wiele mozna sie dowiedziec nad rzeka ot tak podczas wedkowania
. Co do ryb cisza w okolicach Zabrowa. Spotkalem kilku wedkarzy tez niczym sie nie chwalili. Jak na niedziele to bardzo malo moczykijow. Po prostu rybki ni ma. Tez od jednego znajomego dowiedzialem sie, ze na bystrzu na tartaku klusole stawiali siaty i chwalili sie, ze najwieksza troc jaka im wlazla w siatki to cos kolo 10 kilo. No ale jej juz nie ma wiec nie wezmie. Stan wody na parsecie bardzo niski jak na te pore roku niczym letni nie bardzo mozna wiec liczyc na srebniaczki puki nie bedzie kilkudniowego sztormu z polnocy i przy tym moze cos nagoni.
pozdrawiam
Ps chwalcie sie co w innych rejonach parseckich.