na ryby.pl napisał:W razie trafienia kłusoli żadnego naruszenie nietykalności osobistej, żadnych dziwnych rozmów, zdjęcia nagranie wideo telefon do policji i poinformowanie o zajściu i o bieżącym przebiegu (przecież kłusole nie rozpłyną się w powietrzu), jakby nie dojechali jest materiał foto wideo z którym następnego dnia idę do policji i składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, z pomocą miejscowych ustalam bohaterów filmu. Nawet jak prokuratura umorzy takie postępowanie zażalam się do skutku jak przegram trudno, następnym razem się uda.
Zatrzymanie kłusowników to nie są żadne "kowbojskie akcje", bo obowiązujący w Polsce kodeks postępowania karnego pozwala każdemu zatrzymać osobę popełniającą przestępstwo lub wykroczenie na gorącym uczynku lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu czynu. Co za tym idzie, wolno zgodnie z prawem użyć przymusu fizycznego w zakresie niezbędnym do dokonania zatrzymania. Oskarżenia o nieuzasadnione nadużycie siły nie musisz się obawiać, bo jak sam piszesz, masz zamiar wszystko filmować, w razie czego będziesz miał dowód.
Pozwolenie kłusolom na ucieczkę spowoduje, że rzeczywiście rozpłyną się w powietrzu, bo Policja nie będzie miała czasu ani środków żeby potem jeździć po wszystkich wiochach w okolicznych powiatach i szukać facetów z nagranego w nocy nad rzeką filmiku.