Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Gdzie warto do Słowenii?

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/16 21:22 #49571

  • krzychu
  • krzychu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 81
  • Podziękowań: 1
Paszczak ja obstawiam Słowenię w czerwcu i tak niech pozostanie:silly: :woohoo:

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/16 23:40 #49581

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
krzychu napisał:
Paszczak ja obstawiam Słowenię w czerwcu i tak niech pozostanie:silly: :woohoo:

To już mamy od dawna ustalone :)

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/19 08:51 #49706

  • Pstrong
  • Pstrong Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 36
paszczak napisał:
Być może lepszą alternatywą jest Skandynawia, nie znam jeszcze, trzeba będzie spróbować :)

Polecam.
Jak pojedziesz >600km za Sztokholm i nie wybierzesz najbardziej rozreklamowanego miejsca, masz duże szanse mieć całą rzekę tylko dla siebie. Jeśli jeszcze wybierzesz się w góry, dalej od dużych miast, a na dodatek znajdziesz prywatną rzekę, przy odrobinie szczęścia, możesz być sam na całym łowisku przez tydzień. Owszem, to kosztuje, jednak nie tyle co w Słowenii, że już nie wspomnę o Austrii. Ja jeżdżę sam więc muszę się pogodzić z kosztami m.in. całej kwatery, którą można by podzielić na dwóch. Jednak łącznie z promem (i kabiną jednoosobową), paliwem itd itp dwa tygodnie w Szwecji kosztują mnie tyle samo co dwa tygodnie w Słowenii, jeśli nie taniej. Jedyna niedogodność, to cztery doby przeznaczone łącznie na podróż tam i z powrotem. Dlatego jeżdżę na dwa tygodnie, na krócej nie warto.

A z rodziną radzę sobie tak: na urlop z rodziną nie zabieram wędek, na urlop z wędkami nie zabieram rodziny. Równouprawnienie musi działać w obie strony :)
pozdrawiam,

Jacek Zieliński
www.pstrong.com.pl

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/19 12:25 #49715

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
A jakie sa wyniki wedkarskie w tej Szwecji? Jak duze ryby sie lowi , czy to sa dzikie ryby czy wpuszczone? Dwa tygodnie to kupa czasu- interesuje mnie jak sie to przeklada na efekt lowienia.

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/20 22:38 #49807

  • Steril
  • Steril Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szymon Jankowski
  • Posty: 660
  • Podziękowań: 144
Panowie podpowiedzcie w jakim okresie najlepiej wychodzą do suchej, kiedy sa obfite rójki, jaka jest pogoda w tym czasie i czy jest niebezpieczeństwo, że np. w wyniku złych warunkow rzeka popłynie syf i w związku z tym trzeba sytuację sprawdzać przed wyjazdem? Chodzi mi o Słowenię. Pozdrawiam
...strzącham z popiołem to na co wczoraj kląłem

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/21 03:19 #49816

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Socza czy Sava to alpejskie rzeki -jak popada to idzie bloto. Wiosna sniegowa woda.Jidrica kresowa, z innych gor plynie, ale jak leje to tak samo bloto plynie.Czasem ktoras jest do lowienia gdy na drugiej jest syfoza.Ale jak w calej Slowenii pada, to kibel.Trafisz na czyszczaca sie wode,polowisz marmury.Najbezpieczniej chyba jechac w lipcu i sierpniu.

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/21 15:50 #49836

  • Steril
  • Steril Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szymon Jankowski
  • Posty: 660
  • Podziękowań: 144
:)dziękuję
...strzącham z popiołem to na co wczoraj kląłem

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/21 19:36 #49853

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Tak jak pisał Bigos, po letniej burzy główne rzeki zwykle są nie do łowienia. Na Socy i Idrijcy dzień po burzy płynie mleko, drugi-trzeci dzień się oczyszcza (marmury!), od czwartego dnia zwykle jest w miarę OK. Oczywiście zależy to od skali opadów. Ja pierwszego marmura złowiłem właśnie 2 dni po olbrzymiej burzy, widoczność w wodzie nieco ponad metr.

Ale to główne rzeki. Dopływy oczyszczają się dużo, dużo szybciej. Tolminka, Baca - na drugi dzień po gigantycznej burzy niosły kryształową wodę (a padało wieczorem i w cześci nocy). Kolega obserwował jak szybko oczyszcza się woda w takim dopływie po całodziennych robotach w korycie koparką - około 20 minut. Tak więc nawet jeśli w głównych rzekach płynie błoto, to w dopływach można połowić.

Jeśli nawet mamy pecha z pogodą, to da się połowić, z tym, że te dopływy po burzy mogą być trochę zatłoczone. Warto też pamiętać, jeśli nastawiasz się na marmury, że najszybciej złowisz je w Socy, a tu woda bardzo długo płynie zimna jak skurczybyk (płynie z Alp z topniejącego śniegu). Dopiero w czerwcu, a czasem w lipcu zaczyna być w miarę jak trzeba i ryby stają się bardziej aktywne. Idrijcy to nie dotyczy, bo nie płynie z wysokich Alp.

Co do rójek to zwykle jesteśmy tam zbyt krótko, żeby zaobserwować jakieś prawidłowości. Ale zawsze coś tam się roi. Wieczory zawsze kończyliśmy na suchą, z powodzeniem :) Raz w środku dnia pstrągi ładnie zbierały jętkę majową (bardzo podobna do naszej), nawet zaliczyłem branie 70-taka na emergera. Ale nigdy nie obserwowałem intensywnego żerowania w ciągu dnia na powierzchni, co innego przed zmrokiem. Tylko czasem jest tak, że od początku intensywnego żerowania do kompletnych ciemności masz pół godziny, w czasie których musisz się zorientować co pożerają (wcale nie taka prosta sprawa) i złowić rybę :)

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/21 19:43 #49854

  • Steril
  • Steril Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szymon Jankowski
  • Posty: 660
  • Podziękowań: 144
"Tylko czasem jest tak, że od początku intensywnego żerowania do kompletnych ciemności masz pół godziny, w czasie których musisz się zorientować co pożerają"

a co pożerały jak byłes?
...strzącham z popiołem to na co wczoraj kląłem

Odp:Gdzie warto do Słowenii? 2010/11/21 19:50 #49857

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Raz latał duży chrust i go żarły - zwykły goddard na haku 10 był skuteczny. Następnego wieczora były identyczne warunki, też latał duży chrust, ale co wtedy zbierały nie wiem do dzisiaj. W każdym razie nie chrusta i nie moje przynęty były w kręgu ich zainteresowań.

PS. W takich momentach zaczynasz błogosławić fakt, że tuż koło rzeki prowadzi droga - reflektory przejeżdżających samochodów ułatwiają wiązanie much ;)
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.104 seconds