TEMAT: TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą

Ty to chyba śpisz z komputerem w ręce z otwartą stronką fors.com.pl hehe.
W odpowiedzi na Twoje ostatnie zdanie napiszę i TAK i NIE.
Był już poruszany ten wątek rok temu.
Może miałbyś ochotę wybrać się na kiełbaski z ogniska nad Kaczawę do Prochovitz w jakiś piękny listopadowy poranek?
Taka ładna pogoda jest, można by się spotkać.

Arek -ta kiełbasa by mnie drogo kosztowała, chyba by była najdroższa w życiu.
Chyba ,że bym troci nałowił ,to by się opłacało:laugh:
Ognisko zrobię sobie nad Drawą,a za tą kasę,to na jakąś dobrą dużą wódkę wystarczy:silly:
Jak będziesz miał jakieś wiadomości co się tam dzieje to pisz!
Proponuję Ci wziąć spinera i porzucać,ale one raczej teraz nie biorą,chyba ,że na szarpaka-nie masz się co bać I TAK NIKT NIE PRZYJEDZIE!!!

Może miałbyś ochotę wybrać się na kiełbaski z ogniska nad Kaczawę do Prochovitz w jakiś piękny listopadowy poranek?
Taka ładna pogoda jest, można by się spotkać.[/quote]
Ja mam duzo blizej niz Bielas i chetnie wybralbym sie nad Kaczawę ,wiec jesli bedziesz organizowal jakies ognisko chetnie przyjade:) mysle ze kazda forma wedkarskiej aktywnosci nad rzeką oniesmieli w jakims stopniu kłusoli, a i moze innych wedkarzy zacheci do zrobienia chocby czegos malutkiego dla ratowania wód
pozdrawaiam serdecznie Tomek

Ach tam....zadna forma aktywnosci nas nie oniemieli
Dla OSY za daleko, a Szerszeń jeszcze nie powstal, więc jesteśmy bezkarni

Mówisz, że na szarpaka?
Hm....dlugo to potrwa, ja preferuję bardziej humanitarne, czyli szybkie metody, a mianowicie: siata i electrical fishing road

P.S.
No i PRZE-myśl PRZE-mku ten przyjazd, bo trocie gwarantowane, a dzięki temu karta Ci się zwróci za caly sezon 2011.
Kurcze, zapomnialem, że Ty nie masz karty, przepraszam...... ))))

Arek -dobre!
Właśnie się zastanawiałem nad tą kartą.W sumie jak policzyłem to mam jakieś "3 karty".
Jedna to jakaś biała i nazywa się karta wędkarska-to chyba mam.Druga to jakaś legitymacja członkowska-kur.. to już dwie-nie wiem po co dwie.?A trzecia to jakiś rejestr połowów-którym mogę se d... podetrzeć,bo jak oddam to i tak nic z tego nie wyniknie/co do zarybiania itp/
Biurokracja gorsza jak za "komuny "-a sensu to nie ma w ogóle-to moje zdanie-pewnie wielu ma inne!
A co do tematu troci-to ciekawy jestem czy jeżeli ryby się pojawią to czy mogą odbyć tarło przed tą zaporą?Jeśli tak to w sumie dobrze jakby tak było!

Nad Kaczawą to może być KOSA czyli Kaczawska Odmłodzona Sekcja Antykłusownicza

KOSA, 2 listopad 2011 r.
Pierwszy raport w historii organizacji.

W dniu dzisiejszym w godzinach południowych od 12 do 14 patrolowano odcinek Kaczawy w Prochowicach od jazu w dół - do mostu drogowego.
Napotkano trzech wędkarzy z bacikami i malutkimi spławiczkami.
Cisza jak makiem zasiał.
Nic się nie dzieje.

KOSA-fajna nazwa!Mi się kojarzy z kosą do ścinania zboża,albo ze sloganem,że "można kogoś kosą...czyli nożem..."
W tamtym rejonie Kaczawa to jedna z nielicznych rzek,gdzie jeszcze jakieś pstrągi są.Pewnie nikt ich nie pilnuje przed kłusolami.A ten odcinek gdzie wchodzą trocie to pewnie woda nizinna i tym bardziej nikt się nim nie interesuje.
Arek-jak byłeś i nic nie było widać to prawdopodobnie może nie być troci w tym roku,ale nie wiadomo tak na prawdę?Pewnie się wkur....y ,że nie mogły przejść dalej w tamtym roku i olały tą rzekę w tym roku:woohoo:

Jednym z powodów, że nie widać skaczących troci jest z pewnością sporo niższa woda. One z pewnością tam są

Myślę,że mimo niskiej wody i tak by skakały i wiadomo by było ,że są-ale może się mylę?
Jak myślisz PiterS,czy mogły by odbyć tarło przed jazem?