Panowie, zbyt płytko podchodzicie do tematu:
Art. 1.
Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Art. 2.
Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Art. 5.
Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.
Art. 12.
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania związków zawodowych, organizacji społeczno-zawodowych rolników, stowarzyszeń, ruchów obywatelskich, innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji.
Kilka artykułów z Konstytucji RP. Panowie, problem zagospodarowania rzek to nie tylko ryby, ale też realizacja polityki gospodarczej państwa. Nie może być tak, że grupa wędkarzy będzie decydowała o tym, jak powinny być zagospodarowane rzeki, biorąc tylko pod uwagę ochronę gatunkową troci. Nie może jednak być też tak, że przeprowadza się inwestycje, które nie przynoszą żadnych korzyści, a godzą w art 5. Konstytucji. Dlatego właśnie powstają ustawy i rozporządzenia, które to wszystko regulują. Bez ich znajomości możecie sobie tutaj bić pianę a i tak nic z tego nie wyniknie, bo nie będziecie wiedzieli do kogo i z czym iść. Chcecie budować przepławki, a pojęcia o tym nie macie. Wiele przepławek nie spełnia swojej funkcji ze względu na źle dobrane parametry. Zostawmy zatem projektowanie takich budowli nieco mądrzejszym ludziom. Sama budowa musi być poprzedzona badaniem gruntu (zdaje się, że Dmychu jest geologiem, to pewnie może co nieco na ten temat napisać). Konstrukcję trzeba opracować w zależności od nośności gruntu, bo w przeciwnym wypadku polegnie w ciągu miesiąca. Badanie gruntu- samo się zrobi? Operat wodnoprawny- sam się zrobi? Obliczenia hydrologiczne- same się zrobią? Wyliczeni konstrukcji- samo się zrobi? Projekt- sam się zrobi? Mapy do celów projektowych- same się zrobią? Macie też pojecie jak wykonywać prace budowlane na takich ciekach? Myślicie, że każdy może zacząć grzebać gdzie chce, bo wydaje mu się, że dobrze robi? To wszystko nie jest takie proste. Konstytucja gwarantuje Wam wolność tworzenia stowarzyszeń, ruchów obywatelskich i czego tam dusza zapragnie. Korzystajcie mądrze z tego. Idźcie z tymi problemami do swoich kół. Jak na zebraniu, na którym zwykle bywa 5 osób, z czego 4 to "śmietanka" Waszego koła, na którą ciągle narzekacie, pojawi się nagle 11 osób, z czego nowe 6 będzie miało coś konkretnego do zaoferowania, to pomysł musi automatycznie pójść wyżej. Nigdzie nikogo nie wyśmieją, jeśli będzie to poparte statutowym trybem załatwiania sprawy. Pewnie z czasem znajda się pieniądze (wcale nie takie małe) na realizację inwestycji, mających na celu ochronę ciągu tarłowego troci. Ten temat jest stosunkowo młody, nic samo z dnia na dzień się nie wydarzy. Potrzebne jest jednak zdrowe i pozostające w zgodzie z prawem podejście do tematu. Jeśli zaczniecie łamać prawo i odławiać trocie w okresie ochronnym, żeby je przerzucić, to najpierw zostaniecie uznani za oszołomów i potraktowani odpowiednim paragrafem, a to tylko może zaszkodzić całej tej sprawie.
Skoro pojawiają się w dorzeczu Odry trocie, to znaczy, że ktoś je tam wpuścił,więc pewnie jest jakieś tam parcie na to, żeby te ryby wróciły do swoich dawnych miejsc, w których się rozmnażały. Mądrością i sposobem można coś zrobić, aby to się nie zmarnowało. Ale pomysłami w stylu chodźmy przerzucać, albo nasypmy żwiru do rzeki potwierdzacie tylko, że nie warto w ogóle brać na serio małej grupki oszołomów, zwanych wędkarzami. Skrzykną się na jakimś portalu, w dupie mają prawo, nie mają pojęcia jak coś zrobić, ale robią, bo wydaje im się, że pomagają rybkom...
Do kół Panowie, działać, a nie gadać!!!