TEMAT: Rozpoczecie Sezonu 2011r na Drwecy

Witam wszystkich Kolegow. Chcialbym zapytac ,czy cos zmienilo sie w sprawie rzeki Drwecy. Czy wiadomo juz kto bedzie uzytkownikiem Obwodu nr 5. Okreg Torunski odwolywal sie do Sadu od decyzji RZGW w Gdansku. Jaki jest final ??????. Czy w dalszym ciagu bedzie pod rzadami RZGW Gdansk.Pozdrawiam.

Sprawa Drwęcy ciągle bez zmian czyli nie wiadomo nic. Nie znam dokładnie szczegółów sprawy sądowej ale nie ma zadnych nowych decycji. Rzeką ciągle więc zarządza RZGW Gdańsk. Wstyd ze rzeka z takim potencjałem tak jest marnowana. Brak gospodarza który o Drwęce zadba i przypilnuje. Obecnie podczas okresu ochronnego łowią trocie na wędkę i nikt z tym nie może nic zrobić. Jeśli ktoś zna obecną sytuację nad rzeką to niech coś napisze. Czy Drwęca jest wogle pilnowana? Czy PSR czy inne służby tam zaglądają? A może wędkarze sami, społecznie pilnują Drwęcy?

Witam,z tego co wiem to czasami policja zagląda,jutro jedziemy z chłopakami na mały rekonesans,zobaczyć czy kłusoli nie ma,a tak wogóle
to mamy w Toruniu taki związek wędkarski że kładzie lachę na tą piekną rzekę,chociaż wielu z nich złowiło tam swoje ryby życia,podejście mało zrozumiałe biorąc pod uwagę że organizują tam zawody 2 stycznia,pozdrawiam.

tak,trzeba pilnowac rzeki,zorganizowac sie jakos,dzialac!siedzimy z dupami w cieplych domkach a klusole szaleja i sie smieja- nie to co na inie czy parsecie. moze sa chetni na wspolne spacery nad drweca?moze jakies spotkanie aktywnych poza sezonem- na poczatek przy piwku gdzies w knajpce pogadac i wymyslec takie towarzystwo np.?sa chetni? odezwijcie sie !pozdrawiam

Pewnie ,że chetni się znajdą! Sam bym przeyjechał i chętnie pomógł w pilnowaniu rzeki tylko żeby miejscowi z Torunia wyszli z taką inicjatywą i zaczeli coś działać. Mam do Drwęcy jakies 50 km ale chętnie przyjade i pomogę.Osobną sprawą jest to,że taką akcję należało rozpocząc jakies dwa miesiące temu teraz troche póżno. Na północy ludzie działają pilnują tworzą stowarzyszenia np. Ina a tutaj nad Drwęca tylko biedolenie ,że żle ze ryb nie ma .Panowie trzeba samemu do pracy sie zabrać a nie liczyc na Pzw czy inne instytucje bo one mogą niewiele albo moją sprawe gdzieś. Jeśli chcemy mieć rybą piękną rzekę samemu robimy coś albo siedzimy na tyłkach i marudzimy dalej!

jakies półtora roku temu były propozycje utworzenia towarzystwa przyjaciół rzeki Drwęcy...
Duzo słow duzo chętnych...
Na spotkanie nad rzeką przyjechało nas chyba 5 (słownie pięciu).
Zeszłej jesieni pół polski i pół torunia łowiło szczupaki i klenie na przynęty wybitnie trociowe.
Gdybys posłuchał tłumaczenia dlaczego złowiona rybę można zabrać to byś sie uśmiał....
1. "jak nie cieknie ikra to znaczy że już wytarta i spełniła swój obowiązek"
2. "jak leci ikra to znaczy że już sie wytarła a to co leci to resztki i juz dalej sie nie dotrze".

Ci którym na rzece zależy pozostali w domu by nie patrzeć na tą żenadę...
Większość z nich to jednak chyba ludzie z dalszych stron...

PS. troć w toruniu chodzi po 8pln za kilogram a jak duża to 20 za sztukę...

na rozpoczęciu się pewnie spotkamy, wypijemy po lampce noworocznej i pogadamy jakby mogło byc gdyby komus się chciało....

bylismy dzis nad woda sladow by ktos chadzal nad wode nie ma, to juz cos,nikogo nie widzielismy..znajomy mowil ze policmajstry potrafia do 4razy dziennie tam zagladac -to juz cos. polapali w pazdzierniku miejscowych-kilku.zdaje sie ze jest lepiej niz rok temu. lod ok.metr w wode gruby na ok.5cm. jak tak dalej pomrozi bedzie licho na otwarcie.pozdr.

Problem,nie leży tu w wędkarzach,w zeszłym roku na zakazie pseudo-wędkarze złowili około60 sztuk troci(wiem od miejscowych),podczas gdy rybak który łowi na przepławce złowił ich 8 ton(te które zgłosił),i pewnie drugie tyle sprzedał na lewo,w tym roku zakaz zrobił swoje,w Lubiczu praktycznie nie można kupić troci,to dobry znak,znaczy że PSR iPolicja pilnuje,potwierdzam informacje kolegi powyżej,trzeba za wszelką cenę wyeliminować rybaka z tej rzeki a ryb będzie mnóstwo,oczywiście to już w kwesti związku wędkarskego,zobaczymy jak będzie.

Witam.Z tego co słyszałem wtym roku rybak na przepławce słabo w poruwnaniu zeszłym rokiem.

rybak odławia ryby w takim samym celu jak wszędzie na wszystkich rzekach - do sztucznego tarła.
Ciekawe czy ktokolwiek i kiedykolwiek pokusił się o zliczenie ile faktycznie pozyskuje sie co roku ziaren ikry i ile troci dostaje przy tym skierowanie pałka do handlu...
Ile tego jest w skali wszystkich rzek pomorza??
Podejrzewam że to co łowia kłusole to nieistotne procenty w porównaniu z tymi odłowami...
Ile ziaren ikry można pozyskać z tych 8 ton ryb zeszłorocznych.

Jaka jest więc przyczyna słabych wyników na rozpoczęciu sezonu??
Dla mnie naprawdę coraz mniej zrozumiały jest krzyk o kilkadziesiąt keltów zabitych przez wędkarzy a milczenie i zgoda na zabicie kilkadziesiąt czy nawet kilkaset razy większej ilości przy sztucznym tarle...
Jak sie ma cena kilograma mięsa w hurcie do ceny jaką ludzie zapłaca by tą rybę zlowić na wędkę??

Polska to dziwny kraj...