miesięczne koszty nie są wysokie - wystarczy karta Sim bezprzewodowego internetu dowolnego operatora z transmisją 2GB/m-c, to jest jakieś 40-50zł. LP płacą 97zł/m-c i kamery mają z naszą kartą w tym: wsparcie techniczne+transfer danych+archiwizacja+szybki serwis i urządzenie zastępcze na wypadek awarii.
Jeśli uzywasz urządzenia od czasu do czasu to wystarczy Ci karta pre-paid z doładowaniem.
Z rozpoznawaniem twarzy to zawsze jest problem w nocy, nawet Straż Graniczna nie dysponuje takim sprzętem do pilnowania zielonej granicy (przedstawione przez nas rozwiązanie uznali za najlepsze ze wszystkich tych których używali do tej pory). Moim zdaniem najskuteczniejszym sposobem byłoby czekanie na sygnał od kamery, sprawdzenie na komuterze czy alarm wywołali rzeczywiście kłusownicy i organizowanie szybkich zasadzek z odpowiednimi służbami (mam kontakt z kilkuset strażnikami w całej Polsce i wiem, że często takie akcje wymierzają szczególnie przeciw kłusownikom i złodziejom drewna). Tutaj kamera bardziej służyłaby jako całodobowy informator o tym co się dzieje wokół niej. Z praktyki wiem, że np. jeśli chodzi o złodziei to często przed nocną kradzieżą lustrują teren za dnia żeby wytypować najlepsze miejsce do nocnej akcji (takie nagrania za dnia też były pomocne później w ustaleniu sprawcy). Nie testowałem tego sprzętu na kłusowników rzecznych ale tak sobie myślę, że jeśli podświetlają latarkami sobie dno rzeki to poświata z latarki mogłaby oświetlić także ich gęby ale to rzeczywiście trzeba by sprawdzić.
pozdrawiam