TEMAT: BELONY 2011

To ciekawe co piszecie, bo ja co roku jeżdżę na belonki w pierwszym tygodniu maja i łowię. W tym roku też się wybieram ale przyznam szczerze, że trochę watpliwości się poawiło. Może jednak drugi tydzień?

Steril napisał:
Też jestem ciekaw łownych much i technik. Zdarzyło mi sie próbować, brań opór na wszystkie muchy, ale żadnej zaciętej ryby:silly: Podobna skuteczność zacięć na gumisie przy dwa razy większej liczbie brań w porównaniu do blachy.

Podobno Duńczycy używają przynęt z dużymi chwostami z włóczki w które belona podczas holu się wplątuje. Można to wykorzystac przy robieniu strimerów.

Do blach zamiast kotwiczki wiąże się sznurek lniany bądź inne ustrojstwo, które zaplątuje się belonie w drobnych piłkowatych zębach. Fajna metoda bo nie kaleczysz ryby, lecz z drugiej strony morskie trocie się trafiają przy belonowaniu...a sznurkiem jej nie zatniemy

Dla tych co nie widzieli

http://www.midcurrent.com/news/2009/10/zm-primitive-fly-fishing---with-kites.html

Zwykły pomarańczowy kiełżunio na bezzadziorowym haku 12 lub 14 i można łowić cały dzień

Ja kiedyś byłem między 23 maja a 28 maja nad zatoką. Pływałem po zatoce pontonem od rana do wieczora i nie złowiłem ani jednej belony... Nie tylko ja nic złowiłem inny wędkarze również na zero a rybacy pojedyncze sztuki.
Mam nadzieję że w tym roku wypali wszystko bo mam zamiar się wybrać na parę dni nad zatokę.

Steril napisał:spiner napisał:


ogolnie sie da ale jak dla mnie to slepa droga do typowo belonowych much. raczej obralbym kierunek jaki przedstawil tomas.

gregon napisał:
bo belony sie nie zacina. to nie problem muchy tylko techniki prowadzenia:P

pozdro i zycze takiej 85tki na muchowce kazdemu korbiarzowi. zdecydowanie lepsza jazda!!!

SalmoSalar napisał:
w temacie -Belona 2009/2010 pisałem o tej metodzie- polecam

http://www.fors.com.pl/forum-ogolne/14336-belona-2009/2010/Page-10.html

Aja lubię belonkę w zalewie octowej ale z ostrą surową papryką .Smarzę w mące bez panierki,wkładam rybkę do słoika wsadzam surową parykę i zalewam to jeszcze gorącą zalewą .Po tygodniu miód malina .Wszystko kwestia gustu;)

Dzięki, tego mi było trzeba! Widziałem kiedys na jakimś filmie jak łowili marlinopodobne ryby na takie chwosty, nie małem jednak pomysłów na dobre materiały, ani czasu na eksperymenty (tutaj belony są pod pod brzegiem góra miesiąc). Jutro ruszam na babskie sklepy;) pozdrawiam