Gapik i cała reszta "niekorzystajacych z wód nizinnych" mylicie się i to bardzo nie łowicie widać na środkowej wiśle i na Zegrzu, które w porównaniu z bagienkiem zemborzyckim to morze.
/quote]
Stwierdzenie, że nie korzystam z wód nizinnych mija się z prawda (nie uważam się za pstrągarza ani nie uważam, że wody górskie są lepsze lub ważniejsze - po prostu ich wielkość nie jest zbyt duża i wymagają przez to dużo uwagi).Jako że jeżdżę na zawody wędkarskie muszę łowić również na wodach nizinnych, dosyć często łowię na Wiśle oraz jeżdżę nad Wieprz czy Bystrzycę nizinną. Ważnym czynnikiem wpływającym na częstotliwość wyjazdów na pstrągi jest fakt, że nawet komunikacja miejską można dojechać do Bystrzycy, nie wspominając o dużej liczbie busów - po prostu można tam dojechać dosyć tanio i bez większych problemów nie mając samochodu.
Co do Zalewu to oczywiście, że nie można go porównywać z Zegrzem, ale to nie ma znaczenia w naszej dyskusji - problemem są wody górskie, a nie nizinne !!! ( a i tak na Zalew nie można narzekać, bo co roku łapane są na nim piękne sandacze, chociaż jest to naprawdę trudne łowisko).
stepien napisał:Wydaje mi się, że jest duża grupa wędkarzy którzy porozumienia traktowała nie jak co niektórzy koledzy próbowali określać i wszystkim wokół wmówić licencję na zabijanie ale jako opłatę za samą możliwość połowienia w wodzie górskiej i przez myśl by im nie przeszło żeby złowioną rybę zabierać –właśnie z tego względu że nie płacą na zarybienia, na strażników i ogólnie na ochronę tej wody, i że są u nas gościnnie.
Ale teraz to się zmieni, bo po wniesieniu opłaty tak już nie będzie, przyjezdny nie będzie tu gościem, ale będzie jeśli nie gospodarzem to współuczestnikiem koniecznym. Kontynuując, jeżeli chocby co drugi z tej masy obcych (którzy nagle przestaną być „obcymi”) zechce zabić rybę to już zrobi to bez skropułów.
/quote]
Połowicznie mogę się zgodzić, ale (jak zwykle jest jakieś ale
ważnym jest to, że i tak większość ludzi brała ryby gdy były porozumienia i nadal będzie brała ryby jak uiści dopłatę, jednakże dopłacając do łowienia pstrągów jakaś kwota "wróci do wody" czy to w postaci zarybień czy ochrony.
Pozdrawiam i zapraszam na ryby