No nie dane im było urosnąć, bo jak jechaliśmy na Bystrzycę parę lat temu, to wszyscy się nam dziwili, że puszczamy pstrągi 30+. Widziałem chłopaczków z Lublina (goreteks, sreksy, polaroidy, łami-glasy i gumofilce do okrasy) co biorą jak leci a na ryby mają kilkanaście kilometrów, więc pewnie byli na nich co drugi dzień. W ubiegłym roku na rozpoczęciu sezonu złowiłem ładnego pstrąga i go puściłem to zostałem, właśnie przez takich gówniarzy, wyśmiany. Mam nadzieję, że to tylko jednostki. Ale nadzieja matką głupich.