TEMAT: Trocie w Wierzycy

Dzisiaj znów pojechałem nad rzekę,nieuwierzycie przez prawie trzy godziny ani brania od młyna do pierwszego dużego zakrętu.Już miałem zwijać sprzęt,wykonałem jeszcze jeden rzut i wziął mi.Niechcę określać zbyt dużo ale mógł mieć z 80 cm się,wykonał ze cztery młynki,wyskoczył w powietrze i niestety spiął się-ale jestem wściekły od 9 lipca nie złapałem ryby.Tak to już bywa.

Odświeżę temat.Był ktoś może na Wierzycy ostatnimi dniami,da się łowić?Czy jest jakaś szansa na połów?

Wiatm, ja byłem w ubiegłym tygodniu, cieżkie warunki do łoweienia. lód na brzegach do tego duży mróz, ale jedna rybka mi się spięła, nie za duża taka może ok 60cm, jutro i w niedzielę też sie wybieram z nadzieją że coś jeszcze w rzece jest!!!

Kurcze, coś dawno, nikt zdjęć z rybami nie zamieszczał. Czyżby nie było po październikowo-listopadowej rzezi, czego szukać?

Jako, że jestem ze Starogardu temat Wierzycy jest mi dobrze znany- zarówno tej mojej lokalnej jak i przyujściowy odcinek. trochę mnie martwi sytuacja tej rzeki, bo po pierwsze ciągle powstają na niej jakieś elektrownie bez przepławek z możliwościa powstania cofki, a po drugie- co dotyczy odcinka przyujściowego- rzeka i ryby musza zmagać się z kłusownictwem. Wiem, ze w tym wątku już dużo było na ten temat napisane, ale nie rozumiem jak wedkarze mogą mordować ryby wchodzące na tarło? Przeciez w ten sposób sami sobie szkodzą! Co z tego, że w tarle nałowią się do bólu, jak za lat parę rzeka będzie wyjałowiona- przecież do rzeki trafiają wyłącznie ryby które w niej przyszły na świat!
Na szczęscie to forum jest prawie wolne od takich wędkarzy...
Pozdrawiam
Kuba

Prawy napisał:
Prawie?
To bardzo ciekawe jest.

Wiśnia73 napisał:
Niewątpliwie- to jest ciekawe, ale niektórzy najwyraźniej nie mają za grosz honoru! Październik, listopad na rybach, a styczeń, no cóz... oczyszczanie sumienia na forsie- forum gdzie zabierają głos ludzie, którzy za ochronę ryb oddali by napewno własne zdrowie, o czym świadczą posty o pilnowaniu rzek w nocy, w zimnie i jakby nie patrzeć zimie. Już poprzez samą rozmowę taki "wędkarz" z pewnością bedzie czuł sie lepszy. Byle wyrzuty sumienia nie zagryzły do 1 października, a później to juz jakoś będzie...

Ja również "coś tam" wiem o takich osobach, występujących na forum, ale dopóki nie udowodni się im kłusownictwa (niby legalne łowienie na Wierzycy, ale zabieranie ryby w okresie tarłowym- już nie), sprawy nie można rozdmuchiwać.
Kuba, może skonfrontujemy lepiej na PW swoje wiadomości?
Pozdrawiam

Jedna ze skłusowanych w Wierzycy ryb ukazała się nawet w styczniowych Wiadomościach Wedkarskich...Szkoda gadać , przykre

Grzegorz, to nie jest przykre, to już jest skandal!!!