Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku?

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 17:41 #73550

  • chrumis
  • chrumis Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 29
  • Podziękowań: 13
Mack uzupełnił moj wywód,ze strony PZW i wód ogolnodostepnych nie mamy czego oczekiwac,zadnych zmian na lepsze.Chociaż mamy wolny kraj i jestemy w UE to nasze skostniale struktury jak PZW,PZŁ czy PZPN dzialaja tak jak 50 lat temu..Wiec jesli mam zrobic 500km i wydac pol wypłaty to w zamian za to chce poczuc jakis kontakt z duza rybą i nie mam nic przeciwko lowiskom zadbanym i rybniejszym niz ogólne wody.A wcale te wody nie muszą byc brzydsze niz inne...

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 18:10 #73551

Chciałbym tylko jeszcze przypomnieć, że na ogólnodostępnych łowiskach też wpuszczano ryby, które spierniczyły pulę genetyczną rodzimych populacji pstrąga i lipienia. Łososia drawskiego też szlag trafił podczas gdy na Drawie nie było łososiowego OS-a...

Gadanie, że OS-y to burdele, a na łowiskach ogólnodostępnych to są super dzikie rybki, jest po prostu nieprawdziwe. Co więcej, jakość materiału genetycznego ryb nie zależy od budżetu łowiska, tylko od podejścia określonego środowiska wędkarzy dbającego o ryby. Bywają niskobudżetowe nielegalne dzikie zarybienia, które robią wiele szkody, a bywają też drogie łowiska, gdzie dba się o naturalny rozród ryb, inkubatory (by Jeleński), tarliska itd. Natomiast z większym budżetem można więcej zrobić dobrego dla rzeki. Hol dużej dzikiej ryby jest już tylko rezultatem wcześniejszych działań :)
Ostatnio zmieniany: 2011/09/12 18:12 przez Krzysztof Dmyszewicz.

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 19:32 #73557

  • mack
  • mack Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 59
  • Podziękowań: 2
chrumis napisał:
... ze strony PZW i wód ogolnodostepnych nie mamy czego oczekiwac,zadnych zmian na lepsze...

Jedyne czego oczekuję od PZW to że zdechnie jak najszybciej, bo ta niekończaca się agonia oznacza agonię naszych wód pozbawionych gospodarza, zaś na jego rozkładającym sie truchle wykiełkują zadbane łowiska na których nie trzeba będzie za 70cm trotką biczować wody przez 3 lata. Jestem jednak realistą i podobnie jak Krzysztof uważam, że może to nastąpić jedynie na zasadach komercyjnych. Pod tym wzgledem Krzysztof jest znacznie bliżej ziemi niz wielu kolegów zarzucających mu filozofowanie i teoretyzowanie...

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 19:35 #73558

  • Wiśnia73
  • Wiśnia73 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1182
  • Podziękowań: 46
Pitolicie Hipolicie!
Czy Wy wszyscy zwolennicy mega rybnych, komercyjnych łowisk myślicie, że tamte ryby nie dziczeją, nie robią się sprytne i płochliwe? Jedź sobie jeden z drugim na Piaseczno i proszę spróbować jak łatwe jest złowienie pstrąga wpuszczonego tam kilka lat temu. Zawsze nawet na takich wodach znajdzie się ktoś, dla kogo wędkarstwo to TYLKO sposób na spędzenie wolnego czasu z dala od pracy i zgiełku miasta, który naczytał się porad internetowych i z tą "ogromną" wiedzą i doświadczeniem nabytym podczas gry w Rapala Pro Fishing, stwierdzi po jednym dniu łowienia, że to kicha i tu nie ma ryb. Ryby są, czasem nie biorą, ale na to że są mam setki dowodów. Zapytajcie się Rózgi, Kwaqa, Obiego i jeszcze kilku innych wędkarzy, czy ryb w Polsce nie ma.
Przepraszam chłopaki, że przytoczyłem wasze wizerunki, ale Was akurat znają Forsowicze- zarówno ci co łowią, jak i ci co narzekają.
BAŁT

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 20:04 #73561

  • mack
  • mack Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 59
  • Podziękowań: 2
Wiśnia73 napisał:
Zapytajcie się Rózgi, Kwaqa, Obiego i jeszcze kilku innych wędkarzy, czy ryb w Polsce nie ma.

Oczywiście można zapytać, ale bez pytania ile wędko-godzin trwa ich sezon uzyskana odpowiedź nie jest potwierdzeniem żadnej tezy. Ciekaw też jestem jakie wyniki mieli by ci sami koledzy gdyby zafundować im jeden sezon pstrągowy w NZ. Lepsze czy gorsze niż w Polsce - kto zgadnie?

To że, ktoś zna w swojej rzece kazdy patyk i łowiąc tam kilkadziesiąt dni w sezonie, w najlepszych porach, jest w stanie wydłubać kika ostatnich niedobitków, których w zasadzie zna po imieniu nie jest dowodem rybności tych wód... Mnie musi wystarczyć 15-20 weekendowych wypadów w sezonie(zawyczaj tylko jeden ranek i wieczór wędkowania) wyrwanych rodzinie i robocie, podczas których na moim OSie na Wiśle upoluję 3 do 8 ryb powyżej 50cm... trudno takie zycie... Ale zapewniam że cieszą mnie one ogromnie, wcale nie są łatwe i zdarzają się takie dni że jednego dnia przerzucam tam 60 pstrągów a następnego, przy wizualnie takich samych warunkach, ciężko jest skusić choćby kilka...

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 20:15 #73562

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
A ja wydałem zimą na sprzęt ponad 6000 i myślałem że jestem pierdolnięty :laugh:

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 20:27 #73563

  • mack
  • mack Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 59
  • Podziękowań: 2
Jeśli nawet to nie jesteś jedynym który na to cierpi ;). Też to przechodziłem ale w pewnym momencie uświadomiłem sobie, że to sprzętowe kolekcjonerstwo to surogat łowienia... Katalizator marzeń o prawdziwej przygodzie z wędką na rybnych łowiskach... I zamiast na sprzet zacząłem wydawać tę kasę na zagraniczne wyprawy..

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 20:42 #73564

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Znaczy powiem tak, chwilowo się nasyciłem i że się tak wyrażę, zaczynam się rozglądać... :)

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 21:17 #73567

  • salmospinn
  • salmospinn Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • I wanna fly fly away
  • Posty: 89
  • Podziękowań: 72
Ciekwa dyskusja, w której chciałem wtrącić swoje 3 grosze.
Niestety ale Krzysiu ma dużo racji, wszyscy doskonale wiemy jaki rybostan oferują nasze rzeki i to jest fakt niepodważalny. Dawniej sprzęt był toprniejszy, baa był bardzo kiepskiej jakości, nie pozwalał rzucać tak daleko a ryby łowili i to jakie, choć twierdzili, że ich ojcowie to łowili znacznie więcej. Mam kilku kolegów, którzy pamiętają Brdę z lat 60, 70, 80-tych którzy posiadają czarnobiałe zdjęcia z 60 cm kabanami, które wtedy były normą, czymyś normalnym. Niestety im poźniej tym gorzej. Dlatego niestety oprócz całej nagonki na PZW, które było i na chwilę obecną jest jakie jest czyli beznadziejne, chyba powinniśmy mieć również pretensje do nas samych, naszych kolegów, znajomych, ojców do tzw. koszykarzy.
Sorry jak kogoś uraziłem ale nie dawno łowiąc lipienie uzmysłowiłem sobie prostą rzecz; gdybym nie wypuścił pięknego lipka to bym go drugi raz nie złowił, proste i banalne ale jakże prawdziwe.

Pozdrawiam.

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/12 21:30 #73568

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531
Zawsze można pojechać 2-3 razy do roku na jakąś "Alaskę" i nałowić się do bólu rąk a pozostały czas spokojnie spędzić w kapciach przed telewizorem z pilotem w jednej i browarem w drugiej ręce. Włączyć jakiegoś Nationale Geographic, przytulić ukochaną kobietę i niby wszyscy szczęśliwi, ale przypuszczam że najdalej po miesiącu bym zwariował albo zmienił hobby :)
Jasne że świetnie było by mieć rybne łowisko blisko domu, takie na którym nie spotkam innego wędkarza niż kolegę, którego zabrałem ze sobą. Jeśli takie znajdzie się w mojej okolicy i będzie mnie stać na to żeby wyskoczyć nad wodę po pracy za każdym razem gdy będę miał na to ochotę to z pewnością z tego skorzystam zarówno ja jak i wiele innych osób.

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.
Ostatnio zmieniany: 2011/09/12 21:37 przez Janek.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.082 seconds