Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 13:21 #74227

  • harp
  • harp Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 93
  • Podziękowań: 27
Ja też nie mam nic przeciwko metodzie żyłkowej. Podałem to jako przykład licznych sporów na temat czy to jest jeszcze metoda muchowa czy też nie.

"Każdy coś lubi, po co ze sobą walczyć o takie błahostki? Nie lepiej być razem dla dobra naszych łowisk? Po co dzielić środowisko zawodnicze i rekreacyjnych muszkarzy? Jest nas tak mało i jeszcze się dzielić? Nie wyobrażam sobie tego, bym na takie bzdety poświęcał swój czas.
"
No i myślę że te słowa sa wspaniała puentą dla tego wątku.

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 13:32 #74228

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Krzysztof Dmyszewicz napisał:
Tak, istnieją hodowle specjalnych ras kogutów. Czy mięso jest potem wyrzucane czy sprzedawane do konsumpcji, tego nie wiem, to zależy od etyki przedsiębiorcy. Jak bym mięso też sprzedawał, bo nie lubię marnotrawstwa zasobów.
W takim razie rozważając wymiar etyczny metod połowu większym szacunkiem należałoby darzyć wędkarza łowiącego na larwę muchy plujki albo serek lipienie niż takiego, którego ukręcone muszki kosztowały życie koguty, lisy czy inne zwierzaki.
Ostatnio zmieniany: 2011/09/27 13:36 przez Igo.

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 13:54 #74230

  • garnela
  • garnela Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 622
  • Podziękowań: 1102
Mięso z genetycznych kogutów i kur chodowanych na pióra jest przetwarzane na karmę dla zwierząt. Nic się nie marnuje.

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 14:09 #74232

Igo,
Jeśli badasz pierwszą pochodną, zbadaj również i drugą i trzecią. Efektem ubocznym muszkarstwa, jest ochrona największych klejnotów wśród rzek. Muszkarstwo bazuje bowiem na specyficznym podejściu, na byciu wzrokowcem, estetą - grupuje ludzi o odpowiedniej wrażliwości oraz rozbudza tą wrażliwość. W tą estetykę wpisuje się nie tylko ładnie układająca się w powietrzu linka muchowa, ale również widok pstrąga zbierającego muchę z powierzchni, widok rójki owadów.

Zobacz jakie materiały filmowe i fotograficzne wytworzyła kultura łowienia na serek, a jaką kulturę i estetykę wytworzyła kultura łowienia na muchę. To postrzeganie świata okiem kamery albo aparatu fotogarficznego, jest oddaniem ducha z jakim wielu muszkarzy do tego podchodzi. Mówiąc najkrócej jest to przepiękna metoda połowu, bardzo widowiskowa i osadzona na najpiękniejszych łowiskach. Jaka jest wizualna wartość Drawy w DPN, muchowej Wdy, Łupawy, Dzikiej Orlicy itd, a jaka jest wizualna wartość uregulowanej płociowej Noteci pod Czarnkowem czy wybetonowanej Warty w Poznaniu? Otóż ta wizualna wartość wynika nie tylko z dzikości takich muchowych łowisk, ale bardzo często z krystalicznej wody która tam płynie. Ta wizualna wartość często jest odzwierciedleniem wartości ekologicznej. Osobiście uważam, że najpiękniejsze enklawy przyrody ojczystej grupują się wzdłuż dolin rzek i strumieni krainy pstrąga i lipienia. Dbając o estetyczne walory wędkarstwa, przy okazji chronimy te enklawy, właśnie poprzez utrzymanie tego poczucia estetyki. Ten rodzaj wędkarstwa jest dla wzrokowców, którzy potrafią się zachwycić widokiem dzikiej przyrody, łowienie w ten sposób tego ducha tylko rozpala.
Ostatnio zmieniany: 2011/09/27 14:25 przez Krzysztof Dmyszewicz.

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 14:09 #74233

  • alexan85
  • alexan85 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 92
  • Podziękowań: 6
....:blink: .... jedna z większych bzdur, jak nie największa jaką autor zamieścił na tym forum:blink: jeszcze chwila i obudzisz do działania INKWIZYTORA...:P haha

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 14:23 #74234

Z inkwizytorem to ja mogę iść na piwo i się pośmiać. Wiem kto to jest z imienia i nazwiska, ale nie powiem tego nigdy bo nie jestem świnią i kapusiem. Facet jest w porządku, usuwając mnie wtedy chciał dobrze. Rozumiem go. Pokazałem niewymiarowe wzdręgi ze wspólnego połowu z pewnym wędkarzem, którego persony też nie zdradzę, który ma swoją filozofię, moim zdaniem lepszą niż gospodarz tego łowiska, który tępi tam metrowe ikrzyce szczupaka na tarle i wielkie leszcze na zimowiskach. On zaś odławia drobnicę w litoralu i jako zasób nadmiarowy (tak jak dziś np. kormoran wśród ptaków) może być moim zdaniem do pewnego poziomu odławiany. Ja zgłaszam kłusownika policji tylko wtedy, kiedy robi krzywdę zasobom naturalnym, a nie jestem purystą i służbistą, tak jakby chcieli niektórzy zwolennicy państwa policyjnego. Inkwizytor mi nie uwierzył, MkFly rozpropagował teorię, że to ja złowiłem te krótkie wzdręgi ze wspólnego wypadu na ryby, no i był ban. Wielka mi sprawa. Mam to w nosie i dalej jestem sobą :)


I Wy koledzy też dalej bądźcie sobą. Pogadać można zawsze... :)


P.S. Aleksandrze, czy uważasz, że staż kandydacki w PZŁ jest największą bzdurą jaka istnieje w Polskim Związku Łowieckim? I że gdyby takie coś wprowadził Polski Związek Wędkarski to byłoby gorzej czy lepiej?

Sam chodziłem do szkółki wędkarskiej w domu wędkarza we Wrocławiu z innymi chłopakami jak byłem mały. Pozdrawiam Pana Andrzeja Mielczarka z koła PZW Odra we Wrocławiu, za fajne zajęcia prowadzone dla młodzieży. Pamiętam i nie zapomnę. Pozdrawiam również członków klubu muchowego Zbyrek we Wrocławiu za bardzo miłe wprowadzenie do muszkarstwa. Każdemu tego życzę, to naprawdę miło się wspomina. Człowiek jest zwierzęciem stadnym, potrzebuje innych ludzi.... często gęsto można się czegoś dobrego nauczyć. Dlatego takie wyalienowane wędkarstwo uważam za błąd taktyczny. Gdyby takie obligatoryjne zetknięcie się z kołem PZW do którego ktoś chce należeć, polegające na pewnym "wspólnotowym" pakiecie startowym (tak jak w PZŁ) istniało, nasze wędkarstwo wyglądałoby inaczej...

Dziś młodzież zostawia się samą sobie... niech każdy sobie łowi jak tam uważa, niech sobie ćpa po kątach, po co jacyś animatorzy życia kulturalnego? Przecież Dmychu znowu bredzi,co by nie napisał... :(
Ostatnio zmieniany: 2011/09/27 14:36 przez Krzysztof Dmyszewicz.

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 14:57 #74237

  • kasko43
  • kasko43 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 12
  • Podziękowań: 1
Nie łowię na muchę, bardzo rzadko też łowię na pstrągowych rzeczkach.

Porównanie kursu na prawo jazdy, stażu w Związku Łowieckim do łowienia na muchę jest po prostu idiotyczne. Po to jest kurs prawa jazdy, żebyś na drodze nie zabił siebie + jeszcze kilka osób.

To samo Związek Łowiecki. Obcuje się tam z bronią palną, po to jest ten staż, żeby obserwować, czy to nie jakiś szaleniec, który wystrzela połowę osiedla.

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 15:08 #74239

kasko43 napisał:
(...)
To samo Związek Łowiecki. Obcuje się tam z bronią palną, po to jest ten staż, żeby obserwować, czy to nie jakiś szaleniec, który wystrzela połowę osiedla.


Nie tylko oto chodzi. Na takim stażu człowiek uczy się być dobrym myśliwym, otrzymuje wiedzę wykraczającą daleko bardziej poza obszar dotyczący samego strzelania. U nas przychodzisz jak do knajpy, płacisz składkę i znikasz...

Byłem dobrowolnie na szkółce wędkarskiej za małolata i życzyłbym sobie, żeby takie wykłady i ćwiczenia były obowiązkowe. Niech ciężar gatunkowy wędkarstwa będzie większy. A nie jak to się w społeczeństwie mówi, że to takie tam chodzenie na rybki... Otóż nie jest to takie tam chodzenie na rybki, tylko korzystanie z zasobów dzikich zwierząt, z tą różnicą, że żyjących w wodzie.

P.S. Czy jak widzisz śmieci nad brzegiem rzeki, to czy nie zastanawiasz się kto dał kartę wędkarską takim osobnikom?


Zobacz sobie ten film kolegów trociarzy z TPRIiG, od 1:30 jak nie masz czasu...




To jest właśnie to burackie zachowanie nad wodą, śmiecenie i inne, które do łowienia nie powinno być dopuszczone. A niektórzy sobie z Was pewnie myślą, że jak nie jestem adwokatem albo lekarzem, albo jak nie mam tytułu profesora to nie jestem elitą... nie chodzi o bycie elitą, która jest oczywiście przydatna jako ważny składnik każdego środowiska - chodzi o normalne zachowania nad wodą.

Można mieć wykształcenie podstawowe, pracować na kasie w Biedronce, zarabiać grosze, ale jeśli człowiek umie się zachować, jest prawdziwym wędkarzem.
Ostatnio zmieniany: 2011/09/27 15:24 przez Krzysztof Dmyszewicz.

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 15:41 #74240

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
no świetny pomysł, nie ma co... będą uczyć ludzi kultury nad wodą za 600zł. :laugh: Ludzie będą to mieli głęboko gdzieś i zaczną kłusować :P (mam na myśli tych, którzy lubią łowić jak do tej pory)
Z chamstwem i brakiem kultury można spotkać się na co dzień i niekoniecznie nad wodą, ale czy jakiś kurs, za jakiekolwiek pieniądze coś pomoże? Wydaje mi się że nie. Jedynym sposobem jest propagowanie etycznego łowienia, dawanie przykładu jak powinno być itp. Swego czasu pamiętam jak chciałem mieć kartę wędkarską to okazało się że ku mojemu zaskoczeniu trzeba zdać egzamin! To było dawno więc jako młody chłopaszek nauczony z domu przyzwoitości, wykułem regulamin na pamięć, włącznie z okresami ochronnymi ryb i ich wymiarami ochronnymi. Większości tych ryb na oczy nie widziałem jeszcze wtedy, ale się nauczyłem, no bo egzamin miał być. Okazało się na miejscu, że pan który mnie egzaminował zapytał raptem może o trzy rybki i to wszystko. Niestety od znajomych wiem, że teraz jest z tym jeszcze gorzej. O egzaminach się nawet nie mówi i znajomi patrzą na mnie jak na wariata, jak im opowiadam, jak kiedyś to było. I dochodzimy do sedna sprawy! Po co organizować jakieś cudactwa za 600 zł i ograniczać ludziom możliwość legalnego połowu ryb. Lepiej przy wydawaniu karty przyłożyć się do egzaminowania, choćby w niewielkim stopniu i już będzie lepiej. o ale niestety trzeba by było zmian znowu nie do przeskoczenia. Po pierwsze egzamin powinien być przeprowadzony nie przez PZW a organ wydający kartę czyli jak w Grudziądzu Urząd Miejski, niezależny bezstronny. Póki co PZW chce mieć jak najwięcej członków bo z tego kasa jest i bez egzaminów biorą wszystkich. No i zarząd od łebka też coś ma z tego co wiem bo jakoś tak się diety nalicza czy coś...

Odp:Przestańmy dopuszczać do muszkarstwa ludzi z ulicy 2011/09/27 16:01 #74243

Napisałem 600 zł z grzeczności, by nikogo nie rozstawiać po kątach i proponować innym nachalnie darmowej pracy, jak to inni mają w zwyczaju robić.

Jakby ktoś chciał komuś za darmo poświęcić trzy dni zajęć teoretycznych i praktycznych, to proszę bardzo. Jakby było 10 kursantów to mogłoby być 60 zł.

Ale nie można tak dopuszczać do łowienia jak dzisiaj się to robi. To jest niepoważne i nieodpowiedzialne. Łowi kto chce, kim by nie był, czy z domu wyniósł przyzwoitość czy nie... każdy... no Piotrze, chyba tak być nie powinno.

Może nie z takim rozmachem jak napisałem pierwotnie, ale dwa pytania na egzaminie??? Śmiech na sali. To powinien być obowiązkowy kurs robiony w siedzibie koła PZW. Nie chodzi o to, że człowiek może się wszystkiego nauczyć sam. Chodzi o to, by na dzień dobry poznać się wzajemnie. Tak więc prezes koła, czy klubu spotykając wędkarza nad rzeką, spotykałby swojego kursanta. Ja do dziś jak widzę L-kę z moim instruktorem na mieście to się mu grzecznie kłaniam. Bardziej chodzi tutaj o energię międzyludzką niż o jakieś pieniądze. Kurs mógłby kosztować mniej, mógłby być grupowy... ale powinien być, bo byłby pozytywnym początkiem dla każdego wędkarza. Wędkarstwo nabrałoby powagi.

W odbiorze członków rodziny również. "Kochanie, idę na kurs wędkarski, pa." Toż by to był powód do dumy. A teraz? Wędkarstwo jest takie tam... byle byle... rybki, srypki... tak się je postrzega.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.086 seconds