Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Parsęta - sprawy różne

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/13 17:56 #51338

  • Stradic
  • Stradic Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • O.S.A - Odmłodzona Sekcja Antykłusownicza
  • Posty: 335
  • Podziękowań: 52
miko napisał:
Jeśli ktoś myśli, że bez zarybień troć będzie miała się świetnie to jest po prostu śmieszny. Przy obecnym prawie, które nie przewiduje limitów w odłowie troci przez rybaków, gdyby nie zarybienia - troć dawno by wyginęła. Jak czytam populizmy wypisywane przez co poniektórych to nie wiem czy się śmiać, czy płakać nad obrazem polskiego wędkarstwa-narzekactwa. Nie ma to jak gówno wiedzieć i je propagować.


Miko zgadzam się w 100% z tobą i z tym co napisałeś. Tak jest nikt nigdy z co niektórych nie był na takich zarybieniach mieszka w południowej Polsce, nie wie jaka jest sytuacja nad pomorskimi rzekami najwiecej pierdo...ą a hu..a wiedzą tak jest i tak bedzie, dlatego szkoda sobie tyłka zawracać w odpisywaniu na te zryte posty. Nie ma co narzekać tylko pracować, budować bandy walczące z kłusolami wytepić ich i ryba bedzie bez zarybień. Szkoda słów ja właśnie wyruszam nad rzekę zrobić coś pożytecznego, ściagnąć pare siat które pewnie na wiochach stoją żeby klawiaturkarze z polski mogli 1 stycznia potrzymać na kiju chociaż na 10 osób 3-4 ryby. I nie gadać że Parsęta pusta, bo ryba umiera przez kłusoli i przez pleśniawe, która jest przez zarybienia...

Pozdrawiam

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/13 19:14 #51342

  • spoon23
  • spoon23 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 200
  • Podziękowań: 17
rybaków też wytępisz???

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/13 21:43 #51370

  • gregon
  • gregon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 505
  • Podziękowań: 574
Właśnie. Dużo się mówi o problemach, coraz więcej działa, ale ten najważniejszy pozostaje nietknięty. Gdyby ujścia rzek były drożne przez cały rok, ryb by starczyło dla wędkarzy, kłusoli i PZW. Trudno, by mogły coś tu zdziałać osoby spoza środowiska.
Jest grono ludzi siedzących głęboko w temacie i na miejscu. Czy naprawdę NIC się nie da zrobić z rybakami? Jeżeli nie mają limitu na troć to mogą wyławiać całe ciągi. W sieci im nikt nie zagląda, więc limit na łososia tez pewnie mają poważaniu...

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/14 10:06 #51404

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
nie chcę się kłócić ani wpędzać nikogo w depresję. nerwy mnie czasami ponoszą tylko jak czytam jak to jest fajnie i kolorowo i będzie jeszcze lepiej. Chcę tylko powiedzieć że wydaje mi sie że Instytut Rybactwa Śródlądowego, RZWG i PZW idą w odwrotnym kierunku. Działania powinny zmierzać do odbudowy stad i populacji troci i łososia, a nie wpuszczaniu i odławianiu. Zostawmy może tematy biznesowe i zobaczmy jak wygląda gospodarka rybacka i dokąd zmierza. Czy obecna polityka zmierza do poprawy sytuacji, czy może działania podejmowane od lat zmierzają do zagłady troci i łososia? Mi się wydaje, że jest coraz gorzej, więc trzeba trzeba zmienić kierunek działań, czyli stopniowo odstępować od sztucznych zarybień na rzecz ochrony naturalnego tarła. Co do łososia to już dzisiaj wiadomo, że to niewypał i jak najszybciej powinno się z tego programu zrezygnować, bo z roku na rok są coraz większe straty. Dajmy na to taki pstrąg tęczowy. Wielka afera, że to gatunek obcy, który się nie rozmnaża naturalnie i bije się na alarm żeby nie zarybiać. A łosoś? ten który jest wpuszczany też jest obcy który się nie rozmnoży a pakuje się w to kasę, a po co? wiadomo po co... nie miałem o tym mówić, ok. Łosoś wiadomo że genetycznie jest zupełnie inny niż te wiślane które wyginęły, sprowadzono te którymi się zarybia teraz. Wtedy nie wiadomo było że ten gatunek się nie rozmnoży ale od kilku lat już to ustalono i co więcej wiadomo z której rzeki łosoś by się rozmnażał w Polsce naturalnie , ale nic w tej kwestii się nie robi. Wciąż tylko się odławia i zarybia a my wędkarze łowimy coraz mniej bo coraz mniej jest ryby i regulamin się tak nam ustala żeby pozbawić szansy kontaktu z rybą. Mam na myśli wędkowanie a nie obserwację ryb przy pilnowaniu tarła.
Na koniec dodam żeby było jasne, to nie twierdzę że trzeba natychmiast zaprzestać zarybiać trocią bo to złe. Uważam że stopniowo powinno się redukować ilość sztucznych zarybień na rzecz tarła naturalnego. Rozumiem też że to nie wszystko bo musi się zmienić cała gospodarka czyli cel gospodarki rybackiej w Polsce.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/14 10:25 #51408

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
pir napisał:

@Piotrze,
niestety, dokonałeś pewnych skrótów w swoim poście, więc pozwolę je sobie skorygować.

1. Obwody rybackie będące w zasobach RZGW "zdobywa" się nie w przetargach lecz w konkursach
ofert.
2. Wygrywasz konkurs- płacisz za dzierżawę obwodu(iloczyn powierzchni i ceny decytony żyta)
oraz za nakłady rzeczowo- finansowe czyli zarybienia. W przypadku rzek trociowych suma
tych dwóch wartości jest naprawdę duża.
3. PZW nie odławia za darmo tarlaków- uwierz mi, że koszty pozyskiwania tarlaków są
niebagatelne w stosunku do wartości pozyskanej ikry, nawet jeśli sprzedasz trociowe mięso.
4. Jeśli PZW bierze na siebie produkcję smoltów, to nie produkuje ich za darmo. Jeśli
wypuszczasz je w drugim roku życia(1+)to oznacza, ze hodujesz je kilkanaście miesięcy.
Państwo za smolty wyhodowane przez PZW w ramach nakładów rzeczowo- finansowych nie daje
złamanego grosza. Jest to logiczne.
5. Ilość tarlaków przeznaczanych na tarło nie jest wyssana z palca i nie jest wytworem
radosnej twórczości. Nad tym czuwa Urząd Marszałkowski. ZO PZW Słupsk przeszedł w tym
roku bardzo dokładną kontrolę UM. Z sukcesem.
6. Co do zasadności zarybień rybami pochodzącymi ze sztucznego tarła- to bardzo
złożony problem. Na dzień dzisiejszy ich zaniechanie, moim zdaniem, nie wchodzi w grę. Bo
to, że ryby na tarliskach składają ikrę nie oznacza jeszcze, że wylęg z nich wypłynie...

Pozdrawiam.
R.
zdaje mi się że wiesz więcej niż napisałeś
wyjaśnij więc nam kwestię pkt 3 i 4 bo szczerze mówiąc nie jest to dla mnie jasne.
Postaram Ci się dokładniej określić pytaniami czego nie rozumiem.

ad pkt3
Ile płaci PZW za każdą odłowioną troć i łososia właścicielowi ryb czyli do państwa?
Ile można wyhodować smoltów z jednego tarlaka i jaka jest cena tych smoltów?

ad pkt4.
Skąd pochodzą pieniądze na hodowlę smoltów?
Skąd państwo bierze smolty i czy dostaje je za darmo, bo jeżeli tak to skąd biorą się kosmiczne kwoty zarybień przez Instytut Rybactwa Sródlądowego w ramach "Programu Zarybienia Wód Przybrzeżnych Bałtyku" ?

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/14 17:51 #51428

  • Synek
  • Synek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 431
  • Podziękowań: 525
Doszły mnie słuchy, że ponoć z jednej samicy można nawet tuzin smoltów wyhodować, z samca trochę mniej...Wszystko zależy od operatora...Ceny materiału zarybieniowego znajdziesz w necie, wystarczy poszukać :) Wpadnij kiedyś na północ, najlepiej w połowie listopada, nad którąś z trociowych rzek, wystarczy że popytasz a dowiesz się wielu rzeczy...Na pewno spotkasz kompetentne osoby ;)
Ostatnio zmieniany: 2010/12/14 17:55 przez Synek.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/14 17:53 #51429

  • pir
  • pir Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 3
Piotrze,

w pytaniach ponownie mieszasz dwie sprawy.

1. Zarybienia PZW- nie rozumiem dlaczego za odłowione tarlaki w okresie ochronnym należałoby płacić. Czy wobec powyższego każdy dzierżawca danego obwodu rybackiego(rzeka, jezioro) miałby płacić za złowione przez siebie ryby państwu? W ramach obwodu jest zobligowany do wykonywania zarybień,a koszty ponoszone z tego tytułu nikogo nie obchodzą(RZGW).

2.Ile można wyhodować smoltów z jednego tarlaka?- poszperaj po książkach, znajdż dane na temat płodności względnej(ile ikry przypada na kg masy ciała)i przyjmij, że ziarno ikry odpowiada sztuce wylęgu. Od wylęgu do smolta droga jeszcze daleka. Wynika stąd jeden wniosek- przeżywalność smoltów w hodowli zależy od wielu czynników. Bardzo istotnym jest jakość wody.
Przeżywalność smoltów w środowisku naturalnym(po wpuszczeniu do rzeki)wynosi około 20%.

3. Pieniądze na hodowlę smoltów w przypadku PZW Słupsk pochodzą ze środków własnych. Innymi słowy- pobieramy ikrę, zapładniamy, inkubujemy, hodujemy, znakujemy i wypuszczamy do rzeki za darmo. Bo takie mamy zapisy w operacie.To są nasze nakłady.

4. Smolty w ramach Obszarów Morskich są produkowane przez hodowców, mających podpisane stosowne umowy z prof. Bartlem. Tym hodowcom za wyhodowane smolty płaci budżet państwa.Co do kwot zarybień, polityki i i innych takich nie wypowiadam się. To nie moja bajka.

Pozdrawiam.
Roman.
Ostatnio zmieniany: 2010/12/14 17:54 przez pir.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/15 01:59 #51475

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
pir,
z góry uprzedzam wszystkich, że to co teraz napiszę to nie wszystko jest stanem faktycznym a jedynie refleksją z posklejania w całość przeczytanych artykułów w fachowych źródłach.
Niestety nie mogę znaleźć operatu rybackiego PZW Słupsk, nie mogę się również doszukać ile troci i łososia wpuściło PZW Słupsk ze środków własnych czyli pieniędzy pochodzące ze składek wędkarzy. Z tego co wyczytałem to zarybienia prowadzone te są ze środków rządowych, ale być może operat rybacki przewiduje również zarybienia rybakom trocią za składki wędkarzy, bo do tego to się chyba sprowadza.
Czy hodowcy którzy hodują smolty to nie czasem ośrodki hodowlane PZW np.w Damnicy? Z tego co wyczytałem , a nie widziałem więc mogę się mylić, to rząd płaci hodowcom za smolty które fizycznie wpuszcza PZW, inaczej mówiąc PZW hoduje smolty dla rządu żeby im sprzedać smolty a potem je w ich imieniu wpuścić do rzek. W związku z tym PZW odławia tarlaki, które wcześniej w postaci smolta zostały wpuszczone przez rząd (za rządowe pieniądze)i ma ikrę "za darmo" jak i również mięso. "Za darmo" ma również potem smolty które sprzedaje rządowi i są to kwoty w wys kilku milionów złotych. 1.164.000 szt w sumie łosoś troć smolt i wylęg, to ilość zarybień trocią i łososiem tylko PZW Słupsk w 2009 roku, to są środki własne czy pochodzące z budżetu państwa? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że koszty tego interesu też są bo chociażby smolty trzeba karmić, pracowników opłacić prąd gaz telefon paliwo itd. dlatego wcześniej to pisane "za darmo". Jeżeli za zarybienia płaci budżet państwa to chyba się opłaca odławiać troć i łososia, a nie chronić.
oto jedno ze źródeł mojej wiedzy:
www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cm...liki/015_rbartel.pdf
wszędzie przelicznik to kasa i mięso

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/15 08:46 #51481

  • D_MAREK
  • D_MAREK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 614
  • Podziękowań: 151
Piotr, zapoznałem się z lekturą podaną przez Ciebie i już na początku mi się uśmiech na twarzy pojawił. Mamy XXI wiek, a artykuł zaczyna się danymi z sensowności zarybień z IX wieku. Cholera 100 lat nam uciekło :)
Od początku zarybień łososiem pojawiały się głosy za i przeciw. Podawana była wątpliwa jakość ich tarła jako argument przeciw. Prawda jest taka, kij z tym naturalnym tarłem, ikrę pozyska się od tarlaków. Łosoś jest cenniejszy ze względu na znakomite szybkie przyrosty, a więc więcej mięcha na rynek i większa kasa. Masz rację Piotr z tym podanym przez Ciebie przelicznikiem. Szczerze mówiąc to mam już dość duże wątpliwości z zaliczaniem troci i łososi do gatunku ryb szlachetnych, bo "szlachetne" to są chyba pieniądze z tego całego interesu, a reszta to burdel...:(

Jeszcze jedno, poziom odłowów. Czujecie to? 800 ton troci i łososi. Przecież to jest przemysł.
www.espersen.dk/
taki moloch musi przecież mieć surowiec.
Pytanie: jak się do tego ma sens C&R?
ZABÓJSTWO NIE DORÓWNUJE ROZKOSZY POLOWANIA
marekd73.blogspot.com/
Ostatnio zmieniany: 2010/12/15 09:01 przez D_MAREK.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/15 11:12 #51494

  • Synek
  • Synek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 431
  • Podziękowań: 525
Widać dokładnie, że czasami rzeczowa dyskusja nie ma sensu...Odnośnie koncertu życzeń to ja bym chciał:
- by nie było kłusowników
- żeby była skanalizowana cała zlewnia a ścieki wędrowały do nowoczesnych i skutecznych oczyszczalni
- żeby nigdy Polski Łosoś nie wyginął w wyniku działań antropogenicznych
- żeby wszystkie rzeki były drożne i nie było MEW
- żeby w PZW pracowali sami pasjonaci i fachowcy odpowiednio opłacani
- żeby nie było korupcji w rządzie
- żeby rybacy nie zastawiali sieci w ujściach w czasie ciagów tarłowych
- żeby nie było melioracji rzek
- żeby większość polskich wędkarzy podchodziła do łowienia ryb tak jak podchodzi obecnie mniejszość
- żebym więcej zarabiał (troche prywata)
-żeby nie było niczego
Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł, można dopisać sie do mojej listy, listę wyślemy do Prezydenta i Premiera a jak będzie trzeba to do UE
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.102 seconds