Przyznaję, że założenie tego wątku wynika z mojej własnej bezsilności. Ze sprawą którą opisuję zwracałem się do prezesa mojego macierzystego koła oraz za pośrednictwem strony internetowej Prezesa Okręgu PZW Słupsk do niego samego osobiście. Z przykrością muszę stwierdzić, iż w obydwu przypadkach odpowiedzi nie uzyskałem więc czuję się zwolniony z obowiązku dalszego zabiegania o jej wyjaśnienie i przedstawiam ją na tym forum. Stanowi ona zresztą doskonały przykład w jaki sposób funkcjonują niektóre nasze okręgi.
A sprawa wygląda następująco: otóż w pierwszej połowie lutego 2011r. na zebraniu sprawozdawczym Koła PZW ,,Miasto” Lębork skierowany został już po raz drugi do Zarządu Okręgu PZW Słupsk wniosek o utworzenie łowiska typu no kill na odcinku rzeki Łeby od mostu drogowego przed miejscowością Mosty do jazu sądowego w Lęborku. Ponieważ populacja pstrąga potokowego w Łebie (jak i w większości innych rzek górskich okręgu) osiągnęła dno absolutne staraliśmy się w ten sposób zachęcić Zarząd Okręgu do podjęcia jakichkolwiek działań mogących zmienić istniejący stan rzeczy. Co szczególnie przykre można odnieść wrażenie, że zarówno większość zarządu jak i piastujący swoją funkcję wiele lat Pan Prezes stojący na jego czele, mówiąc oględnie zdają się nie dostrzegać tego palącego problemu. Wniosek sformułowany został w sposób następujący:
,,Od ujścia rzeki Węgorzej do jazów – sądowego i młyńskiego w Lęborku wprowadzić zapis „Dozwolone metody spinningowa i muchowa. Zakaz spinningowania od 01. 09. Do 31. 12.
Od mostu drogowego do jazu sądowego całkowity zakaz zabierania złowionych ryb” i przekazać ten odcinek pod ochronną opiekę Klubowi Muchowemu „Dolina Łeby”.
Z olbrzymią radością dowiedziałem się, że na podstawie uchwały Zarządu Okręgu PZW Słupsk z dnia 16.04.2011r wniosek uzyskał akceptację – proszę sprawdzić
www.pzw.slupsk.pl/komunikat.php?kid=14. Z tym większym osłupieniem stwierdziłem, że w zezwoleniu na 2012 rok na amatorski połów wędką w dziale II gdzie zamieszczony jest wykaz wód ZO PZW Słupsk udostępnionych do wędkowania nie ma ani jednego słowa o tym, że na omawianym wcześniej odcinku istnieje całkowity zakaz zabierania złowionych ryb. W życie wszedł następujący zapis:
„Dozwolone metody spinningowa i muchowa. Zakaz spinningowania od 01. 09. Do 31. 12”. Koniec kropka.
Ponieważ nie jestem przyzwyczajony do takiego załatwiania spraw w związku z tym mam następujące spostrzeżenia ( pomijając już fakt jaki każdy z nas ma stosunek do istnienia tego typu łowisk):
1.Jak poważnie można traktować jakąkolwiek instytucję która nie jest w stanie zrealizować nawet własnej uchwały w której jak rozumiem zaakceptowała wniosek koła? Nota bene treść uchwał z roku 2011 jest niedostępna na stronie Okręgu PZW Słupsk, co wcale nie dziwi biorąc pod uwagę fakt, że nie jest to niestety jedyna rzecz która kiepsko działa w okręgu.
2.Ta cała kuriozalna sytuacja nie jest niestety (!) wyrazem złej woli. Wpisuje się natomiast doskonale w panujący bałagan nad którym nikt nie jest w stanie zapanować i stanowi jaskrawy przykład indolencji
3.Nie dziwi mnie wcale śladowa ilość wędkarzy na zebraniach sprawozdawczych gdyż wnioski z nich jak można zauważyć na w/w przykładzie stanowią jedynie fasadę dla funkcjonowania okręgu (o ile w ogóle zostaną zaakceptowane). Ja w każdym razie zostałem skutecznie wyleczony i uważam, że w obecnej formie i składzie personalnym zarządu jest to zwykła strata czasu i akceptowanie istniejącego cyrku poprzez własną obecność.
Skoro gospodarz wody nie dostrzega problemu to ok nie mam zamiaru go wyręczać. W niczym od dzisiaj mi nie przeszkadza zabieranie ostatnich wyrośniętych pstrągów, róbmy to szybciej gdyż tak prędko ubywają. Pozdrawiam.