Witam
Mimo tego, że pracuję dla ,,grubych sukinsynów'' to tym co się dzieje od lat na łąkach jestem mocno zmartwiony. Nigdy tam drzew nie rosło za dużo a to co się stało na naszych oczach przez ostanie lata to jakiś horror. Nie dość, że nam germanie ,,przysługę'' zrobili porzekopując rzekę przez jezioro to jeszcze ten brak drzew. A klimat się ociepla ...podobno.
Takie sytuacje jak ta opisana przez Piotra bolą każdego miłośnika przyrody. Niestety miłośników przyrody w naszym środowisku jest ciągle zbyt mało.
Gdy emocje już opadną....czas na rachunek zysków i strat.
Zważając na dobro rzeki, które jest dla nas najważniejsze musimy każdą tego typu
sytuację przemyśleć i znaleźć najlepsze wyjście. Nie chodzi nam przecież o to żeby kogoś tam mocno ukarać. Celem naszym jest to żeby na brzegu rzeki rosło dużo olch.
W zeszłym roku udało mi się złapać ludzi wycinających olchy kilometr wyżej. Po dwóch dniach od wykrycia sprawcy pojechałem z policją do tych ludzi. Miałem dwa dni na przemyślenia co z tym fantem zrobić. Dowody były ewidentne. Kara mogła być bardzo wysoka. Ale pomyslałem przecież planujemy na łąkach sadzenie olch a grunty na całej ich długści (pomijajać niewielki fragment łąk nadlesnictwa na których już olchy posadziłem) są prywatne a z tego co się wcześniej dowiedziałem do tych ludzi należy kilkaset metrów lini brzegowej. Po dłuższej wychowaczej rozmowie z nimi doszliśmy do porozumienia. Za wycięcie drzew musieli zostać ukarani ale kara była w porównaniu z tym co mogliby dostać symboliczna. W zamian za to ich brzeg i ich ręce do sadzenia olch są ciągle nasze. Czy to było dobre wyjście to pożyjemy zobaczymy.
Trochę zrobiłem ,,wywiadu środowiskowego'' i z tego co się dowiedziałem ten facet jest niezłym wariatem.....Dlatego tym razem o rozmowie z mojej strony przynajmniej mowy nie będzie. Najwyżej stracimy kawał łąk dla drzew.....
Natomiast mam jeszcze jednego co chciałby pogadać
Musimy być w oczach mieszkańców wsi miłośnikami rzeki a nie jeżdżącymi dobrymi samochodami ,,właścicielami''. Czasem warto z chłopem pogadać jak równy z równym......Czasem jedank nie ma o czym......
Pozdrawiam