Witam wszystkich FORSów i przyjaciół Forum!
W związku z panującą ostatnio modą na przynęty wykonane ręcznie wielu producentów, małych i dużych, wprowadza na rynek szerokim asortymentem wahadłówki i obrotówki określając je mianem hand made. Niektórzy producenci zapewniają, że każda operacja to ręczna robota a są też tacy, którzy podkreślają ręczne wycinanie samej paletki. Osobiście wątpię aby przy takim procesie produkcji, przy cenie na poziomie 7zł w detalu, była to prawda. Są sposoby aby wycięcie samej paletki wykonane wykrojnikiem uwiarygodnić jako hand made. Osobiście znalazłem jednak jednego producenta-pasjonata oferującego ręcznie wycinane wahadłówki oraz jednego wycinającego skrzydełka obrotówek i robiącego ręcznie korpusy. Kolejna sprawa to otwory wiercone indywidualnie w wahadłówkach i skrzydełkach obrotówek. Dziwi mnie dlaczego są ręcznie wiercone skoro w każdym warsztacie są elementy pozwalające na wykonanie prostego a jednocześnie idealnie działającego dziurkacza w czasie 1/2 godziny. Otwory bite są estetyczne, równe i powtarzalne. Myślę, że wiercenie ma podkreślić hand made bo innego uzasadnienia nie widzę zwłaszcza patrząc na „rozrzut” w położeniu otworów.
Najwięcej moich wątpliwości wzbudza jednak faktura paletki. Większość faktur bita jest na materiale przy pomocy stempla jeszcze przed wykrojeniem. To wyrażnie widać zwłaszcza na blachach za kilkanaście złotych. Innym sposobem dekoracji blach jest „metaloplastyka” czyli mniej lub bardziej udane wzorki powstałe w wyniku uderzeń młotkiem kulowym lub innych stempelków. Proces kończą różne oksydowania, malowania czy przecierania. Tutaj nie mam wątpliwości to prawdziwe hand made. Ostatnią czynnością jest krępowanie paletki gdzie producenci uzyskują pełną powtarzalność wzoru gdyż robią to przy pomocy stempla a nie przez ręczne formowanie paletki.
Podobne wątpliwości mam w przypadku woblerów gdzie hand made ogranicza się do dekorowania korpusów wykonanych z owipianu lub poliuretanu w powtarzalnych formach. Chociaż muszę przyznać, że są jeszcze tacy co po prostu strugają swoje cacuszka.Tym chwała.
Kończę już nie deklarując czy jestem za czy przeciw produktom hand made a post ten ma tylko jeden cel. Chcę się dowiedzieć co Twoim zdaniem drogi Forumowiczu zasługuje na miano przynęty ręcznie wykonanej.
Wodom cześć.
No muszę od razu powiedzieć-ŚWIETNY TEMAT sam trochę stukam i pukam
i zastanawiałem się nad udoskonaleniem tej mojej zabawy, no i tu oczywiście w grę wchodzą wykrojniki, automaty tokarskie, walcarki, automaty grawerskie itp... itd... Gdzie jest granica??? Czy jaja FABERGE też można produkować masowo? W grę Wchodzi ładna kaska